Rozdział 16

222 31 0
                                    

Siedziałam już tu kilka dni. Poznałam przez ten czas kilka miłych osób, z którymi jakoś zaprzyjaźniać się nie chciałam. Traktowali mnie jak najlepszą przyjaciółkę, choć znali mnie zaledwie kilka dni. Zaczęłam tęsknić za piekłem nawet za Vanessą, która była wredna wobec mojej osoby.
Nie miałam ochoty być miłą dla wszystkich, może i się zmieniłam ale wolałam tą nową siebie. Filipa tylko widziałam przed spaniem co kilka dni i czasem na stołówce, a tak to spędzałam całe dnie sama, gdy siedziałam w pokoju czytałam książki magiczne lub starałam się pod szkolić w "czarowaniu". Gdyby Lucyfer zobaczył moje postępy to byłby ze mnie dumny. Lucyfer. Ciekawe co teraz robi. Czy mnie szuka? Tego nie byłam pewna, ale wiedziałam jedno nie chce tu być.
Podniosłam się z miękkiego czarnego fotelu, który stworzyłam. Przed wyjściem wymazałam go na wszelki wypadek, żeby nikt nie dowiedział się o mojej mocy.  Właśnie wszystko robiłam po tajemnie mam nadzieję, że nie ma w moim pokoju kamer, bo bym była zgubiona.  Spojrzałam na zegarek. Czas na wyjście do tych wszystkich ślepych ludzi co myślą, że nic im nie grozi, ale się mylą. Przeczytałam w książce, że można wchodzić w czyiś mózg lub samym wzrokiem wpływać na kogoś, by stał się twoim niewolnikiem. Musiałam tego spróbować jak jeszcze mam czas, bo później może być za późno. Usiadłam przy stoliku, gdzie siedziała naiwna dziewczynka,której imienia nie pamiętam. Była chudą, pryszczatą blondynką o błękitnych oczach.
- Cześć. - przywitałam się ze sztucznym uśmiechem na twarzy.
- Hej Julio.- na mój widok dziewczyna się rozpromieniła. Jak ja nienawidzę jak ktoś mówi na mnie Julio.
Usiadłam naprzeciwko jej z tacą obrzydliwego jedzenia. Tęskniłam cholernie za kuchnią w pałacu Lucyfera. Nawet w Internacie lepsze posiłki jadałam niż tutaj. Postanowiłam, że czasu nie będę marnować i postaram się wejść w umysł tej dziewczyny. Pochyliłam się do talerza tak, że włosy zasłaniały mnie, a ja patrzyłam w talerz. Powoli skupiałam się na tym by ominąć jej kruchą barierę, tak żeby nie zorientowała się, że ktoś próbuje w kraść się w jej umysł. Co raz bliżej byłam sukcesu, w końcu udało mi się wejść w jej umysł. Mogłam obejrzeć jej wszystkie wspomnienia, usłyszeć myśli, a ona nawet o tym nie wiedziała. W mojej głowie zagościł dość głupi pomysł, ale ciekawe czy by mi się udało.
,, Zrzuć na twarz sałatkę"- wysłam jej w myślach. Dziewczyna zesztywniała, ale już po chwili podniosła talerz z sałatką i rzuciła ją sobie na twarz. Wszyscy  na nią spojrzeli, a ja starałam opanować wybuch śmiechu.
Poczułam energię przypływającą do mnie, czułam się silniejsza niż wcześniej. Dlaczego tak się stało? Musiałam znaleźć odpowiedź na to pytanie i to jak najszybciej. Dziewczyna strzeliła buraka, widząc jak wszyscy patrzą na nią, nikt się nie śmiał, nawet ja tego nie  zrobiłam, chociaż w środku padłam i nie wstawałam z podłogi. Podniosłam wyżej głowę i zobaczyłam jak blondynka sprząta po sobie i ucieka. Zaśmiałam się cicho, wstałam i wyszłam ze stołówki. Wróciłam do swojego pokoju, a tam wyczarowałam swój fotel, na którym usiadłam i zatopiłam się w lekturze szukając odpowiedzi na moje pytania.

---------------------------------

Nigdy nie myślałam, że ,,Internat" będzie miał 8 tys wyświetleń i prawie 700 gwiazdek, a kolejna część tzn ,,Córka Zagłady" prawie 1,50 tys i ponad 200 gwiazdek. Bardzo dziękuje za te gwiazdki i za to, że jesteście ze mną. <3 To wiele dla mnie znaczy i pomaga w dalszym pisaniu. ^^ 

Córka zagładyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz