Moim oczom ukazało się średniej wielkości pomieszczenie a w nim łóżko, które stało przy ścianie było dwuosobowe, zaścielone białą pościelą, naprzeciw łóżka na drugiej ścianie znajdowały się drzwi prowadzące jak przypuszczam do łazienki, w pokoju również znajdowało się biurko, duża drewniana szafa oraz telewizor, ściany pomieszczenia pomalowano na biało. Od razu zatęskniłam za pokojem w pałacu Lucyfera, nawet lepszy pokój w Internacie był niż ten. Mogłabym go zmienić używając swoich mocy, ale nie chce, żeby się dowiedzieli o mojej mocy. Nie wiem dlaczego tak postanowiłam, po prostu moja podświadomość ostrzega przed popełnieniem tego błędu. Mam nadzieję, że chociaż będę mieć w co się ubrać. Podeszłam do szafy i ją otworzyłam, zobaczyłam w niej kilka koszulek, spodnie i bieliznę, wszystko to było w kolorze białym. Złapałam koszulkę oraz krótkie spodenki, z tym wszystkim zabrałam się do łazienki. Na szczęście w łazience było wszystko to co potrzebowałam.
Wyszłam z łazienki i zobaczyłam śpiącego na łóżku Filipa. Koło jego nóg stała duża wypchana torba a na biurku leżała taca z jedzeniem. Po cichu do niej podeszłam i wszystko co na niej się znajdowało trafiło do mojego żołądka. Usiadłam obok Filipa, w końcu mogłam dokładniej obejrzeć jego twarz. Tyle go nie widziałam i widać było, że się zmienił. Jego włosy były dłuższe, miał lekki zarost a jego twarz wyglądała doroślej. Uniosłam rękę by zatopić palce w jego włosy, nadal były takie same w dotyku jak zapamiętałam.
- Uwielbiam jak ty tak robisz. - odezwał się. Na moich ustach zagościł ciepły uśmiech.
- Wiem.- odparłam. Filip uniósł się na łokciach, patrząc w moje oczy.
- W torbie masz swoje ciuchy.- spojrzałam na niego, potem na torbę. Szybko zeskoczyłam z łóżka i otworzyłam torbę. W środku znajdowały się moje ubrania, które zostawiłam w Internacie oraz dwie pary moich ulubionych trampek. Jakie szczęście, że nie będę musiała chodzić w tych białych ubraniach. Odwróciłam się w stronę Filipa.
- Dziękuje.- usiadłam na łóżku i przytuliłam go.
- W końcu coś za czym najbardziej tęskniłem.- zaśmiał się przytulając mnie mocniej. Wtuliłam się w niego zmniejszając odległość miedzy nami.
- Widzę, że zjadłaś wszystko co ci przyniosłem.- odezwał się po kilku minutach ciszy.
- Mhm.- odpowiedziałam.
- Chodź pod kołdrę.- proponuje chłopak. Nie chętnie wstaje i kładę się do łóżka, Filip robi to samo. Gdy już się położyliśmy, chłopak przyciągnął mnie do siebie przytulając. Wtuliłam się w niego, zamykając oczy i powoli usypiając. Filip pocałował mnie w głowę.
- Nie wiesz jak bardzo za tobą tęskniłem.- wyszeptał te słowa, ale już ich nie usłyszałam bo znalazłam się w krainie gdzie wszystko może się zdarzyć.

CZYTASZ
Córka zagłady
ParanormalKolejna część opowiadania ,,Internat" tym razem Julka spotyka swoją prawdziwą miłość i czy będzie się jej wypierać czy może ulegnie i zostanie Królową Piekła? Przekonacie się sami :)