Drexel
Mijam stojącą jak słup w korytarzu Yvonne i podchodzę do drzwi, za którymi siedzi Mike. Kopniakiem otwieram je i wpadam do środka. Stoi z przywiązanymi rękami do sufitu. Wyciągam drugi nóż z kabury i odcinam linę. Chłop opada z impetem na podłogę, od razu się budząc.
– Wypierdalaj – wrzeszczę do Connora.
– Drex – szepcze gdzieś za mną Yvonne, ale olewam to.
– Wstawaj.
Kopię go w brzuch, po czym kucam i podciągam go za fraki do góry. Staje na chwiejnych nogach i spogląda w moją twarz. Pcham go do ściany i przyciskam przedramieniem jego szyję, układając tak, aby był największy nacisk na tchawicę.
– Co wiesz?!
– Niewiele – odpowiada szeptem, a ja luzuję ucisk. Odchrząkuje dwa razy i spuszcza wzrok. – Sądząc po twojej furii, dowiedziałeś się o matce. Rocheaster, Minnesota. Ośrodek Mayo Clinic. Co jeszcze chcesz wiedzieć? Mam dziecko z Kasandrą i jest dla mnie najważniejsze. Nazywa się Violet. Porwał ją i szantażował nas. Nadal nie wiem, gdzie ona przebywa. Nie możemy jej znaleźć. Kasandra uciekła wcześniej, pomagając Yvonne wymknąć się z chaty, w której ją przetrzymywał w Meksyku. Udało mi się dowiedzieć tylko tyle, że moja córka może być w jednej z jego willi.
– Kto jeszcze z wami pracował?! – Walę dłonią obok jego głowy. – Już!
– Nikt. Na mnie miał haka. Chciał zwerbować Dana, lecz na niego nic nie znalazł, więc nawet nie próbował.
– I trzeba było ruchać dziwkę bez gumy? Tak to może jeszcze byś żył.
– Ona nie jest dziwką, ojciec ją zmuszał – mówi do mnie przez zaciśniętą szczękę.
– Ale pieprzyła się z każdym w klubie. Ostanie życzenie?
– Oszczędź ją.
Zaciskam szczękę i dociskam przedramię tak mocno, że chłopak zaczyna się dusić. Jednak wtedy pochodzi Yvonne, kładzie na mnie swoją drobną dłoń i odsuwa mnie od niego.
– Chodź. – Łapie mnie za rękaw koszuli. – Zostaw go już, proszę. – Ciągnie mnie w stronę wyjścia, a ja chyba muszę być w szoku, że jej na to pozwalam. – Connor pilnuj go – mówi do mojego człowieka i razem wychodzimy powoli z chaty.
W ciszy pokonujemy odległość do domu i gdy tylko nasze stopy lądują w salonie, dostrzegam Steph i Dereka siedzących na kanapie. Zerkam na Yvonne, której również mina mówi, że nie wie jak przyswoić nowe wiadomości.
– Dasz sobie radę? – pytam, kładąc dłonie na jej ramionach.
– Tak – mówi cicho.
Przecieram rękami twarz.
– Pójdę się umyć i przebrać – informuję i od razu idę do swojego gabinetu.
Tam też mam łazienkę. Derek widząc moją minę rusza za mną, zostawiając kobiety same w pokoju.
– Co jest? – pyta, gdy wchodzimy do gabinetu.
Biorę kilka głębszych oddechów.
– Dowiedziałem się, że nasza matka żyje.
– Co?!
– Też nie mogę w to uwierzyć, ale Mike to potwierdził. – Siadam za biurkiem, masując skronie obiema dłońmi.
– Mam ją znaleźć?
Patrzę na niego i kręcę głową.
– Kurwa, stary, nie wiem. Dziwne uczucie.
– Wiem – odpowiadam i opieram o się framugę drzwi do łazienki. – Pierwszy raz mam taki mętlik w głowie, że nie potrafię czysto myśleć. Rozumiesz? Nie zabiłem kreta, choć na to zasługiwał. Nie mam pojęcia co zrobić z tą dziwką, która nas zdradzała od czterech lat, a na dodatek Yvonne nie wie o mojej zdradzie.
– Kreta?
– Mika. Skurwysyn ma dziecko z Kasandrą i oboje byli podobno szantażowani. – Wypuszczam ostro powietrze z płuc.
– Co ty pierdolisz?
– Kurwa! Muszę się zastanowić, co z nimi zrobić. Mike wie, gdzie jest nasza matka. – Przeczesuję palcami włosy. – Zaraz wracam. – Znikam za drzwiami łazienki.
CZYTASZ
Tajemnice Przeszłości Seria Haker #1 - JUŻ W SPRZEDAŻY
RomanceGdy Yvonne dowiaduje się o śmierci rodziców, jej życie rozpada się na kawałki. Bez pieniędzy i perspektyw wraca do rodzinnego miasta, którym rządzi potężny boss - Drexel Veren. Jest cholernie przystojny, ma czarne jak smoła oczy i potrafi zabijać be...