Sasuke: A co niby w tym złego, nie jest tak źle, bo i tak niech się cieszy że jej nie ignoruje!
Tobi: Ale nie szanujesz jej uczuć!!!
Sasuke: Bla, bla, bla, nie chce mi się ciebie słuchać przygłupie
Tobi: Jesteś debilem!!
Sasuke: Sam nim jesteś Tobi, czy powinienem powiedzieć Obito Uchiha
Tobi: Wypluj to!
Sasuke: Okay *pluje na ziemie* pasuje?
Tobi: *uderza się w głowe🤦♂️*
Sasuke: No co? Ja tylko posłuchałem twojej rady (Sasuke mistrz sarkazmu)
Tobi: Dobra ale teraz na poważnie
Sasuke: Ale ja jestem jak najbardziej poważny (no chyba nie)
Tobi: Nie rozumiem ciebie i Sakury
Sasuke: Sam tego nie rozumiem właśnie, nawet nie wiem, jak skończyliśmy razem
Tobi: Razem? Coś mi się nie wydaje (to chyba tylko tobie)
Sasuke: No ja tego nie zdecydowałem
Tobi: Jak nie ty!!!
Sasuke: No, nie ja (wcale, kurwa) (no napewno)
Tobi: Ty sam do niej powiedzałeś że jest twoią dziewczyną!!
Sasuke: Nie? (Sklerozę masz kurwa, Sasuke)
Tobi: *pojawia się dziura na niebie i pokazuje ten moment*
Sasuke: To nie ja! Ja nie używam takich słów (tak kurwa, a to był święty mikołaj)
Tobi: To będziesz sam do końca życia
Sasuke: To był Jezus! (Nie potrafisz się już wyprzeć Sasuke?)
Tobi: No to nara *sam wychodzi z kamuji* wyjdziesz stąd jak przyznasz się i sprawisz że będzie szczęśliwa
Sasuke: Ej! Wypuść mnie! *nie może uciec*
Sakura: O, już wruciłeś Tobi
Tobi: Taaaa
Deidara: Aż się boje, gdzie go zabrałeś, Tobi
Sakura: Co zrobiłeś z Sasuke-kun!!! *odpala byakugou* (jagby co Tobi wszystko pokazuje Sasuke)
Deidara: Chyba aż tak nie jest źle Tobi?
‹‹‹‹‹‹‹‹‹‹‹‹‹‹‹‹‹‹‹‹‹‹‹‹‹‹‹‹‹‹‹‹‹‹‹‹‹‹‹‹
Hejka! Macie szybciej rozdział niż miał być bo szybciej do domu wruciłam bo się źle czuje, ale jest ok😊. Pa pa🖐
CZYTASZ
Tobi i Deidara
FanfictionTo będzie... W sumie to nie wiem co wymyślam to z przyjaciółką na lekcjach. To taka jagby rozmowa, nie wiem jak to nazwać.