Pain: Co tu się właśnie odjebało?
Izumi: No zwyzywałam niedoszłego męża mojej przyjaciółki i brata mojego chłopaka.
Deidara: W skrucie, Sasusaku się rozstało, jak narazie, a Izumi przeklneła Sasuke, nic wielkiego
Izumi: No może a teraz idę za Sakurcią
Tobi: Idę z tobą za Sakurcią
Deidara: Chyba nie mam wyjścia, ktoś musi was pilnować idioci...
Itachi: To ja też idę
Deidara: Ktoś jeszcze idzie, czy mam sam ich ogarniać?
Konan: Ja idę!!!😆
Kisame: Ja też
Konan: A ty po co nam w tej misji
Kisame: Nie wiem, ale wszyscy idą to ja też
Zetsu: Ja na przykład nie idę(WOW po tylu latach wkońcu Zetsu powrucił by powiedzieć jedno zdanie XD)
Pain: Ja też nie idę, nie mam po co
Sasori: I ja(WOW Sasori też powrócił na chwile XD)
Deidara: Okay, jak cały skład zebrany to idziemy
Izumi: To "Idziemy na wycieczkę..."
Tobi: "Bierzemy Sasuke w teczkę..."
Itachi: "A Sasuke jak to Sasuke spierdolił od Sakury..."
Konan: "Sakura się rozpłakała i poszła do wioski..."
Kisame: "Zajębać w głowę mu"
Izumi: 😐... To nie pasuje bo ona jest we wiosce a on wsumie to nie wiem gdzie. Halo gdzie on?! Bo w piosence było, że w teczce.
Deidara: Japierdole, czemu ja się na to zgodziłem *po cichu mówił ale i tak wszyscy słyszeli*
Tobi: To trzeba było nie iść Senpai!!!
Deidara: Żałuje, ale już będę was pilnował, bo ktoś niestety musi😑
Tobi: No to nie marudź Senpai
Deidara: Dobrze Tobi...
#########################
Skipe time w wiosce:Izumi: No wkońcu na miejscu
Itachi: Teraz trzeba znaleźć kogoś kto wie gdzie ona mieszka.
Tsunade: Sakura! Chodź tutaj! *krzyczy ze swojego biura, czując jej chakrę*(chyba przez "ch" nie bić u mnie z ortografią ciężko)
Sakura: Idę!... Mamo!!
Mebuki: Przepraszam bardzo, ale co?! Ja jestem twoją matką!
Sakura: Jak praktycznie Tsunade mnie wychowała i bardziej się mną interesowała niż ty!!! *spiepsza do Tsunade*
Mebuki: O ty cholero! *zaczyna za nią biec*
Deidara: Ta dziecinada jest chyba w ich genach
Sakura: Mamo Tsunade!!! Ratuj!!!!
Tsunade: Już cię ratuje, córciu
Sakura: Dziękuje!!!
Izumi: No to co idziemy za nią?
Deidara: A idźcie, ja się chyba po wiosce przejde, ale incognito.
Tobi: Aha, no dobra to paaaa... *run za Sakurą*
Deidara: Tak, pa
Kisame: To po co tam idziemy (największy nie ogar w tym fanficu) (dlatego wszyscy po nim jadą)
-------------------------------------------
Hejo mrożonki! Jak tam? Ja ogulnie miałam dzisiaj zajebisty dzień, mam nadzieje że wasz też nie był najgorszy😁. Pa💚
CZYTASZ
Tobi i Deidara
FanfictionTo będzie... W sumie to nie wiem co wymyślam to z przyjaciółką na lekcjach. To taka jagby rozmowa, nie wiem jak to nazwać.