Był ładny słoneczny dzień w Konohse(chyba tak się pisze nie wiem) Sasuke poszedł zrobić zakupy ponieważ Sakura miała spodziewać się bliźniaków(tak posłuchał Tsunade😏) gdy przechodził obok szpitala postanowił tam zajść bo Sakura miała być na USG(chyba albo na jakiś badaniach idk.) kiedy szedł tak korytarzem zauwarzył Sakure jak wychodzi z kimś z gabinetu, napoczątku pomyślał że to lekarz i zaczoł lekko podchodzić, szedł tak za nią i to jednak nie był lekarz(no kto by się spodziewał) w pewnym mamencie tajemniczy osobnik wzioł Sakure na ręce(no wiecie na styl "na panne młodą") a ona pocałowała go w policzek w tedy Sasuke przyśpieszył(wkurwiony emos XD)
Naruto: Yo Sasuke dokąd pędzisz?
Sasuke: Nie zatrzymuj mnie głupku!
Naruto: Ej! *dobiega do Sasuke* Co jest? Czemu gonimy Sakure-chan?
Sasuke: My? Raczej ja
Naruto: Dobra, bez różnicy
Sasuke: Serio!? Jagby nie widzisz tego?! *pokazuje na Sakure która jest niesiona przez jakiegoś typa(XD)*
Naruto: I co w tym złego?
Sasuke: To że to MOJA ŻONA idioto!(Sasuke poprawaka narzeczona)
Naruto: Nie jesteście małżeństwem...😐(dziękuje Naruto ale są zalęczeni czyli są narzeczeństwem co nie?)
Sasuke:... Trudno!
Naruto:😒*docierają do dzuelnicy klanu Uchiha*
Sasuke: Hmm...
Naruto: Co?
Sasuke: Ciii! Bo usłyszą że ich szpiegujemy(HeloJakMinolDzien śledzionka😀 XD)
Naruto: Sorry😒*docierają do jednego z domów i odziwno jest blisko domu Sasuke(przypadek nie sądze)Sakura i osobnik wchodzą, osobnik obrucił się w strone Naruto i Sasuke i okazało się że to był...
🔲🔲🔲🔲🔲🔲🔲🔲🔲🔲🔲
Hejka! Co tam u was? Nie mogę się powstrzymać od robienia napięcia, sorry. Pa🤍
CZYTASZ
Tobi i Deidara
FanfictionTo będzie... W sumie to nie wiem co wymyślam to z przyjaciółką na lekcjach. To taka jagby rozmowa, nie wiem jak to nazwać.