🥀~Rozdział 24~🥀

93 24 6
                                    

🥀~Piosenka~🥀

Perspektywa Claytona

  Spojrzałem na miejsce, gdzie stała jeszcze przed chwilą tutaj Alison i nie byłem pewny co o tym wszystkim myśleć. Bała się wracać do domu? Ale dlaczego, no dobra sam nie kiedy nie chciałem tam wracać, ale ona gdy to mówiła, dostrzegłem taki bok w jej oczach... Nie chciałem jej skrzywdzić. Nie potrzebnie wtedy złapała mnie za dłoń. Musiałem to naprawić, ale jeszcze nie miałem pojęcia jak...

Nie myśląc długo nad tym zacząłem biec w stronę zabawy. Miałem gdzieś, że to był to ślub jej kuzynki. Jeśli miałem ją chociaż tak zatrzymać to to zrobię. Wszedłem na scenę, po czym dałem pieniądze facetowi, żeby dał li zaśpiewać piosenkę. Widziałem, że Alison zbiera się do wyjścia, dlatego zacząłem działać.

— Wszystkiego dobrego parze młodej, ale nie będę życzyć innych dupereli. Chciałem przeprosić osobę, która jest dl mnie ważna, a ta okazja jest idealna. Dlatego, żeby nie przedłużając, bo każdy m swój czas... Alison to dla ciebie - powiedziałem do mikrofonu, po czym złapałem za gitare i zacząłem powoli grać.  –Powiedz choć raz, że jesteś tam, że nie jestem sam. Daj mi nadzieję na lepszy czas, niech to co łączy nas nie zgaśnie w jeden raz. Chociaż dajmy mi czas i powiedz, że będzie jeszcze dobrze.
Nie pozwól mi odejść, och skarbie daj mi czas i otwórz serce bym mógł pokazać prawdziwego siebie. Jeśli pochłonie mnie mrok, daj mi swoją dłoń. Nie pozwól mi się zamknąć, bo znów będę potworem, a już nie chce nim być, nie dla ciebie.
Daj mi nadzieję na lepszy czas, niech to co łączy nas nie zgaśnie w jeden raz. Chociaż dajmy mi czas i powiedz, że będzie jeszcze dobrze.
Czy jeśli Ci powiem, że jestem taki jaki jestem dasz mi nadzieję? Nie chce cie stracić ale już dłużej nie dam rady, bez ciebie...
Kochanie, więc choć tu do mnie i daj mi szansę
Tak bardzo tego pragnę, jesteś więcej niż powietrze, jesteś największym pragnieniem
Mamy swoje początku, ale nie przekreśl tego
Wiem, że to był błąd, wiem, że raniłem i robię to na dalej
Ale...
Daj mi nadzieję na lepszy czas
Na to co łączy nas
Niech nie zgaśnie w jeden raz....

Oddałem sprzęt, po czym zszedłem że sceny i ruszyłem do niej. Nie patrzyłem na nikogo tylko na nią. Wytarłem spływającą łzę, po jej policzku i lekko się uśmiechnąłem.

— To było takie piękne — wyszeptała i się przytuliła do mnie.

W tym momencie zapragnąłem ją stąd zabrać. To była nasza chwila i nie chciałem się z nikim tym dzielić.

Miałem nadzieję, że nie zepsułem jeszcze tego bardziej. Chciałem być dla niej dobry, lepszą kopią samego siebie....

***************
Witajcie kochani
Kolejny rozdział dla was. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Przepraszam za błędy. Bardzo bardzo dziękuję za czytanie i dawanie gwiazdeczek ❤️

"𝐖ś𝐫ó𝐝 𝐠𝐰𝐢𝐚𝐳𝐝"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz