Hoseok stał oparty o ścianę słuchając całej rozmowy jaką przeprowadzał Namjoon z Lydią. Normalnie zapewnie by się do tego nie posunął ale jak na złość przechodził obok gdy ta dwójka dyskutowała na jego temat. Więc wiedziony ciekawością stanął przy drzwiach nasłuchując dalszy jej przebieg, i nawet gdy tematy zeszły na inne tory to on i tak stał jak kołek pod drzwiami. Wiedział że musi wyglądać jak skończony kretyn stojąc prawie że w środku nocy na korytarzu, lecz zainteresowanie jak i doza niepewności zwyciężała. Zresztą doskonale zdawał sobie sprawę jakie
zdanie mają o nim inni nawet ci z którymi nie zamienił ani jednego słowa, wszyscy mieli go za aroganckiego dupka więc czemu nie dodać do tego jeszcze jakiegoś dziwaka czy innego podobnego temu określenia. Będą mieli kolejne powody do plotek które urozmaicą im życie.Wiedział że on i cała jego paczka od momentu przybycia do nowego Jorku są głównym tematem w większości rozmów, bo fakt że zaraz po ich przybyciu rozpoczęły się większe ataki demonów oraz że za nimi przybył czarownik i w podobnym czasie pojawiły się wampiry, w szczególności że wszyscy pochodzili z jednego kraju nie mógł być przecież przypadkiem. Więc cały instytut wrzał od domysłów i niedorzecznych teorii, niektóre go naprawdę bawiły a niektóre sprawiały że miał rozkmine czy nie były tworzone po alkoholu pomieszanym z jakimiś narkotykami. Bo to że współpracowali z demonami by dokonać jakieś porąbanej zemsty na pewno nie zostało stworzone na trzeźwo. Był naprawdę ciekawy co oni jeszcze wymyślą tworząc z nich główne czarne charaktery tego wszystkiego co się działo wokoło.
Nie przejmował się tymi słowami w jakimś większym stopniu zazwyczaj mając z nich ubaw, nie sprawiało to jednak że miał je w całkowitym poważaniu. Starał się wiedzieć jaka plotka od kogo wychodzi w razie czego zareagować, by nie poszły one za daleko i nie zac zaczęły poruszać tematów które w jakimś stopniu były blisko o zachaczenie o prawdę. Na szczęście coś takiego jak na razie przytrafiło się tylko raz, ale ryzko, że to się powtórzy istaniało.
Podsłuchiwanie jak i rozkminy przerwały mu odgłosy kroków zbliżających się w jego kierunku, więc większość swojej uwagi skierował właśnie na nie. Wiedział że je zna więc nie mogły należeć do kogoś z kim jego kontakt był wręcz zerowy, ale równocześnie nie był to nikt z jego paczki bo nie mógł dopasować ich do jednej konkretnej osoby. Mimowolnie zaczął analizować kim ta osoba może być bo dzięki temu mógł dobrać odpowiednią reakcję gdy pojawi się ona w zasięgu jego wzroku.
Lecz zanim zdążył do tego dojść zabłąkany wędrowiec nagle pojawił się na korytarzu, a tym osobnikiem okazał się Jace który w był najlepszą opcją jaką miał azjata, więc nieco uspokojony tym faktem odetchnął. Na wszelki wypadek dając blondynowi sygnał ręką że ma nic nie mówić, lecz pomimo tego że został on zrozumieniany plan zachowania ciszy odszedł w zapomnienie przez to że potknął się on o zadługie sznurówki trampek lądując na podłodze.
-I gdzie ta pieprzona zwinność gdy jest potrzebna - Mruknął Hoseok pod nosem.
Mamrocząc pod nosem wszelkie przekleństwa w każdym znanym mu języku z czystej złośliwości pomijając angielski by by jego towarzysz miał rozkmine o co chodzi podszedł do niego gwałtownym ruchem zbierając go z ziemi, bo po chwili mocno pociągnąć go w głąb korytarza by szybko zniknąć za rogiem, zanim któreś z zaciekawionej dwójki monitorującej miasto wyjrzy zobaczyć co było przyczyną owego hałasu.
Oczywistym było że jego kroki zostaną skierowane na dach który był jego pierwotnym miejscem docelowym. Gdy się tam znaleźli puścił nadgarstek blondyna by oprzeć się o murek który według zamysłu miał służyć jako zabezpieczenie. I ignorując towarzysza wyciągnął z kieszeni paczkę papierosów wraz z zapalniczką by po chwili odpalić papierosa.
-Nie żebym cię wyganiał czy coś w ten deseń. Ale będziesz tu tak stać i gapić się na mnie jakbyś chciał pożreć resztki mojej duszy?- Zapytał Jace'a który stał jak go zostawił przyglądając się mu.
CZYTASZ
Ivy
FanfictionPo wydarzeniach z Valentinem, bratem Clary oraz ojcem Magnusa w końcu zapanował spokój. Lecz nie trwał on długo do instytutu przybywa pięciu nowych nocnych łowców a szeregi czarownikowi zasilił Min Yoongi w królestwie feary również nastąpiły zmiany...