Tae wybudził się gwałtownie ze snu oddychając ciężko. Starając się nie obudzić przyjaciela chciał cicho zejść z łóżka lecz los miał co do tego inny plan. z racji tego że chłopak był zaplątany w kołdrę z głośnym hukiem wylądował na ziemi. I to właśnie spowodowało wybudzenie się Jungkooka.
-Taetae co jest?- Zapytał zaspany chłopak rozglądając się przymulony po pomieszczeniu.
-Nic takiego, idź spać dalej- powiedział starszy ledwie powstrzymując drżenie głosu.
Jungkook musiał mu nie uwierzyć gdyż zaczął wstawać w łóżka by do niego podejść, miętowowłosy w tym czasie z paniką starł łzy z policzków by sprawiać wrażenie że nic złego się z nim nie dzieje.
-Tae, przecież widzę. Wiesz że przy mnie nie musisz udawać nie?-Kook- kucnął przed przyjacielem
Młodszy wyciągnął w jego rękę chcąc go pogłaskać po włosach w ramach uspokojenia, lecz spowodowało to tylko gwałtowne odsunięcie się chłopaka.
-Spokojnie nic ci nie zrobię
przecież - mówił spokojnym głosem.Tae przez chwilę walczył sam ze sobą by finalnie skapitulować, przez chwilę był głaskany prze Kooka gdy ten nagle zdecydował.
-Okej czas na prysznic
-Koo, jest jakaś trzecia- Miętowowłosy spojrzał na niego nie pewnie.
-No i co z tego? Prysznic teraz- Powiedział podnosząc się z ziemi by w ułamku sekundy pociągnąć Tae do góry.
Widząc że starszy pomimo tego że był w stanie normalnie rozmawiać było widać że dalej jest w fazie całkowitego otrząsania się ze snu dlatego delikatnie ciągnął go w stronę łazienki.
Tae idąc za przyjacielem próbował otrząsnąć się z koszmaru, który przed chwilą miał. Odkąd nie spał sam miewał je coraz rzadziej liczył na to że w końcu się ich pozbędzie. Jungkook regulował temperaturę wody pod prysznicem, a Tae zaczął się rozbierać, nie wstydził się widzieli się z Kookiem milion razy już nago, zdziwiło go tylko to że, Jeon też zaczął się rozbierać.
- Co ty robisz? - spytał Kim- Wiem, że wyglądam sexy jak jestem mokry, ale jednak pod prysznicem wolałbym stać nago... Wiesz wygoda i takie tam- Jungkook pochylił głowę w bok pokazując swój zadziorny uśmiech.
- Nie pytam się jak ci będzie wygodniej brać prysznic, tylko dlaczego teraz kiedy ja też chcę się umyć - warknął poirytowany Tae
- Nie denerwuj się tygrysku weźmiemy go razem, będzie milej, obiecuje- wymruczał wchodząc do kabiny
Taehyung westchnal nie miał siły się kłócić, nie czekając zdjął bieliznę i wszedł za przyjacielem do kabiny, woda była idealna, rozgrzewająca, myślał że weźmie szybki prysznic w chłodnej wodzie, żeby się odświeżyć, ale najwidoczniej Kook miał inne zdanie na ten temat.
- Przybliż się do mnie chce cie umyc- powiedział Jungkook.
jego głos był przytumiony przez lejącą się wodę, wydawał się Tae, bardzo pociągający i elektryzujący, poczuł dreszcze na plecach, odmowa temu podstępnemu królikowi wydawała się teraz najgorsza rzeczą na świecie. Zbliżył się więc, stając przodem, myślał nad tym że wystarczy jeszcze parę milimetrów, żeby mógł skosztować tych truskawkowych ust, miał szansę sam uciekł nie wiedział czy teraz sam da radę przejąć inicjatywę. Jungkook jakby umiał czytać w myślach zbliżył się jeszcze bardziej, przekręcił głowę i tracił nosem policzek Tae. Chciał żeby Kim się zrelaksował zapomniał o tym o czym śnił, sprawić że nie będzie myślał o niczym innym, niż o jego dłoniach pieszczących jego karmelową skórę. Tae odwrócił głowę w stronę twarzy Jungkooka ich usta się otarły, to był impuls, przywarli mocniej do siebie, Taehyung zarzucił ręce na kark Kooka, ten drugi zaś, oplótł rękoma jego talię, nie rozłączali ust, dotykali się całymi ciałami, mieli wrażenie że między nich nie wcisnełabym się kartka. Pocałunek przerwał miętowowłosy, od wszystkich bodźców jakie odbierał kręciło mu się w głowie, a oddech był płytki potrzebował powietrza inaczej padłby na kafelki. Jungkook korzystając z okazji puścił przyjaciela i zaczął namydlać dłonie.
- Przejdźmy do konkretów, teraz bardzo dokładnie cie umyje... Wszędzie w każdym zgięciu w każdym ukrytym przed wzrokiem miejscu - wymruczał Kook do ucha Tae.
Kimowi nie zostało nic innego jak poddać się i ulec temu diabłowi. Poczuł dłonie Jungkooka na swoim karku, czuł jak schodziły niżej palce jego przyjaciela obrysowały linie wystających obojczyków, Taehyung przymknął oczy, kiedy poczuł tam delikatny dotyk ust, opuszkami Jeon zjechał niżej na sterczące sutki, pocierał je i chwytał palcami robił to na tyle delikatnie, że Tae westchnął z odczuwającej przyjemności. Zakrył dłonią usta, nie chcąc wydawać więcej w jego mniemaniu zawstydzajacych dźwięków, niestety Jungkook mu na to nie pozwolił chwycił jego dłoń odsuwający ja od twarzy.
- Nie zakrywaj chce cie słyszeć, nie robimy nic złego - wyszeptał mu do ucha.
Dłonie Kooka całe w mydlinach błądziły po karmelowej skórze Tae, dotykały jej jak największego cudu wręcz z boska czcią, Jeon nie chciał skrzywdzić przyjaciela chciał go tylko rozluźnić. Taehyung rozpływał się był w stanie wręcz odlecieć i zemdleć z przyjemności, wrócił do świata żywych kiedy zdał sobie sprawę, że jego penis już od dawna jest pobudzony i czeka tylko żeby ktoś się nim zajął, mietowowlosy zerknął na dół, Jungkook zrobił to samo w tym samym momencie, przyciągnął Tae bliżej siebie ich członki zetknęły się ze sobą, jednocześnie jęknęli na to odczucie.
- Jungkook co my...- nie dokończył bo Kook przyłożył mu palec do ust
- Ciii nie zadawaj pytań nie teraz, czuj tylko czuj - wyszeptał Jungkook
Młodszy złapał oba penisy w rękę i zaczął poruszać dłonią robił to wolno chciał przedłużyć przyjemność jak najdłużej się dało, Tae jednak nie był tak cierpliwy poruszał coraz szybciej biodrami zmuszając Kooka do przyspieszenia. Ich usta spijały nawzajem swoje jęki kiedy prawie jednocześnie osiągnęli spełnienie. Obydwoje ciazko oddychali i dochodzili do siebie, Jungkook cmoknął Taehyunga ostatni raz w usta po czym spłukał pianę z niego i siebie.
- Chodź położymy się już teraz powinieneś zasnac- wyciągnął Tae z pod prysznica
- Powinniśmy porozmawiać- oznajmił łowca
-Jutro nie uważasz że ta noc jest zbyt nierealistyczna by przeprowadzac nudne poważne rozmowy- uśmiechnął się Kook pokazując swoje królicze ząbki.
CZYTASZ
Ivy
FanfictionPo wydarzeniach z Valentinem, bratem Clary oraz ojcem Magnusa w końcu zapanował spokój. Lecz nie trwał on długo do instytutu przybywa pięciu nowych nocnych łowców a szeregi czarownikowi zasilił Min Yoongi w królestwie feary również nastąpiły zmiany...