1

3.4K 84 65
                                    

-Chcę cię zapoznać z moimi przyjaciółmi, Aurelia-westchnął głośno mój przyjaciel.

-Wiesz o tym, że się boję-spojrzałam na niego z podniesioną brwią, mając dość jego błagania.

-Boisz się? Wszyscy chcą cię poznać, ciągle o ciebie pytają. Tyle się przyjaźnimy a ty dalej ich unikasz-zmarszczył brwi, odkładając kubek na stół.

-Ale ja chętna do poznawania ich nie jestem-powiedziałam zdenerwowana-Zresztą, nie mam ochoty nikogo teraz poznawać.

Kocham Nicolę, przyjaźnimy się od kilku lat i nie potrafiłabym bez niego żyć. Mimo, że dość często się kłócimy, trzeba przyznać że tworzymy duo idealne.Oczywiście mówię to, jako przyjaciele bo nigdy w życiu bym nie mogła z nim być. Jest po prostu zbyt uparty i ciężko z nim wytrzymać mimo wszystko. 

Mieszkamy razem w jednym domu. Pewnie sobie myślicie:

Wow wygrałaś życie

Ale zazdro 

Fajnie 

Niestety się mylicie. Nicola nie sprząta po sobie, chodzi strasznie późno spać, słucha zawsze głośno muzyki itd.  JEST OKROPNY.

-Smacznego-uśmiechnęłam się, kładąc talerz z jedzeniem.

-Mam pomysł-zaczął, chwytając widelec.

-Cokolwiek powiesz, nie zgadzam się-mruknęłam, szybko kiwając głową. Całą swoją uwagę skupiłam na jedzeniu przed sobą, nawet nie patrząc na niego. 

-Ught, no daj mi skończyć chociaż-powiedział podirytowany-Pójdziesz ze mną na dzisiejsze spotkanie, ale nie będziesz mogła się w żadnym z moich ziomków zakochać.

Czy ja się przesłyszałam? 

-Słucham?

-No wiesz, jest duże prawdopodobieństwo że się zakochasz w którymś...Same hotówy z nas-zaśmiał się lekko, przeżuwając kawałek omleta.

-Co za idiotyczny pomysł...-pokiwałam głową niedowierzając.

-Czyli co, aż taka słaba jesteś?

-Wchodzę w to-przyznałam stanowczo, ulegając jego manipulacji. Przegryzłam wargę niepewnie, mrużąc oczy.

Zabawa jak dla dzieci

Kilka miesięcy temu zerwałam z chłopakiem, którego bardzo kochałam i myślałam że będziemy razem do końca życia... Niby już się z tym pogodziłam, ale dalej jest mi ciężko się przystosować do tego, że jestem sama.

-Po prostu zróbmy tak, że żadne z nas nie będzie mogło się zakochać w NIKIM do końca tego roku. Taki mały układ-wzruszyłam ramionami, dodając drobnostkę od siebie. 

-Jazdaaa-podał mi rękę, którą uścisnęłam na znak układu.

_________________

Cześć,

Witam Was w mojej nowej książce, tym razem o Cash'u

Zaczekajcie do kolejnego rozdziału, bo będzie ciekawie 

Całuski i dajcie znać co sądzicie

Cash się zgadza||Matty CashOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz