17

1.2K 59 77
                                    

-Timothee!-zaczepiłam barmana-Chodź zatańczyć! 

-Teraz?-zmarszczył brwi, otwierając szerzej oczy

-Tak! No dawaj-zaciągnęłam go na parkiet 

Przez ten cały czas wypiłam tylko trzy drinki, ale dość mocne. Impreza dalej się toczyła, mimo później godziny. Lekki wiatr ochładzał nasze ciała, co było zbawieniem czy takim upale. 

-Co ty robisz?-zapytałam, gdy zauważyłam że patrzy w stronę Anglika i wskazuje palcem na mnie 

-Muszę wracać na bar-odpowiedział, puszczając mi oczko-Nie obraź się 

-Więc po co go wołasz?-podirytowałam się 

-Nie tańczyłaś dzisiaj za dużo, więc z nim chociaż jeden kawałek zalicz-pogłaskał mnie po ramieniu

Gdy Matty do mnie podszedł, postanowiłam się nie sprzeciwiać i chwyciłam go za dłonie. Miał rację z tym, że za dużo nie tańczyłam, dlatego nie robiłam scen. 

-Jesteś dobrym tancerzem-powiedziałam po jakimś czasie, patrząc na niego 

-Dzięki-uśmiechnął się lekko 

Gdy tańczyliśmy, czułam się trochę nieswojo, tak, jakby ktoś nas ciągle obserwował czy coś. Zaczęłam się lekko rozglądać dookoła, z nadzieją że przyłapię kogoś na tym. 

-Co jest-mruknął Matty, widząc moje spojrzenie 

-Dziwnie się czuję... Jakby ktoś nas nagrywał-przestałam tańczyć 

-Nagrywał? Kto by ci tutaj chodził i to robił-machnął ręką-Nie denerwuj się, spokojnie 

-No nie wiem-dalej stałam, przegryzając wargę 

-To może zejdźmy, najważniejsze żebyś się dobrze czuła-wypuścił powietrze z ust

-Dziękuję-poszłam za nim

Gdy usiedliśmy na swoich miejscach, Nicola i Nicol dosłownie spali. Mieli zamknięte oczy i nie kontaktowali z nami. 

-To co, wracamy?-spojrzał na mnie piłkarz obok, pakując do kieszeni swoje rzeczy 

-No, pasowałoby-mruknęłam

Wzięłam szklankę wody i oblałam nią parę przede mną. Po sekundzie się ocknęli, biorąc głęboki wdech. 

-Co jest!-krzyknął Nico, podnosząc się 

-Wracamy już-odpowiedziałam szybko-Matty, ja zaraz przyjdę, tylko idę się pożegnać z Timothee 

On tylko kiwnął głową, poprawiając włosy. Odeszłam od nich i poszłam do barmana 

-Timo! My już wracamy, trzymaj się-przytuliłam go-Dziękuję za wszystko.... Może się jeszcze zobaczymy?

-Również dziękuję-szepnął-Możesz wpadać kiedy chcesz, bo ja codziennie tutaj jestem

-Jasne! Dobranoc-pomachałam mu, robiąc krok w tył 

****

-Idę na kanapę-oznajmił Matty, biorąc poduszkę i odchodząc od łóżka 

-Co? Kładź się tutaj, głupku-zaśmiałam się, uderzając w materac obok 

-Powiedziałaś że nie chcesz ze mną spać w jednym łóżku-zmierzył mnie wzrokiem 

-Weź przestań-przetarłam oczy-Uważaj, bo się rozmyślę-podniosłam palca wskazującego, ostrzegając go 

On słysząc to, rzucił się na łóżko, kradnąc mi kołdrę i odwracając się 

-No ej!-krzyknęłam cicho, nie chcąc obudzić reszty 

Cash się zgadza||Matty CashOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz