Dzisiaj jest ten ważny mecz Matt'iego. Wczoraj całą noc myślałam, czy iść czy lepiej odpuścić.
Z jednej strony, chcę być przy nim w ważnych chwilach, ale z drugiej, zerwaliśmy ze sobą i nie wiem czy chcę go widzieć.
Muszę tam iść.
Ubrałam się w czarny top z długimi rękawami, jasne jeansy z lekkimi przetarciami. Włosy spięłam w wysokiego kucyka i zrobiłam lekki makijaż.
Schowałam potrzebne rzeczy do torebki, założyłam czarne, wysokie Converse'y. Gdy byłam gotowa, wyszłam z pokoju i czekałam na przyjaciół.
-Aurelia, powiedz coś Nicol-wyszedł z pokoju z pretensjami Nico-Przecież ta koszula pasuje do spodni!
-Żartujesz sobie? Skąd wziąłeś to coś-wskazałam na koszulę-Jest okropna
-Dobrały się-fuknął, trzaskając drzwiami
-Nicola, my już wychodzimy! Albo wyjdziesz, albo zostajesz!-krzyknęła Nicol, pukając do drzwi
-No zaczekajcie, Rany Boskie!-usłyszałyśmy, po czym spojrzałyśmy na siebie
-Idę już na dół-oznajmiłam, schodząc po schodach
Wyłączyłam telewizor, który leciał w tle i wyszłam z domu. Weszłam do auta i czekałam na Nicolę z jego dziewczyną, którzy zjawili się kilka minut później.
Gdy byliśmy pod stadionem, wzięłam głęboki wdech i weszłam do środka. Zajęliśmy nasze miejsca w strefie VIP i czekaliśmy na rozpoczęcie.
-Cześć wszystkim!-usłyszeliśmy głos Kady
-Co ty tutaj robisz?-wstałam z miejsca
Dobrze że w naszej strefie nie ma innych ludzi, przynamniej nie musiałam się przejmować innymi.
-Matty mi mówił na tamtym spotkaniu u ciebie, żebym przyszła i siedziała tutaj-odpowiedziała, nie zdając sobie sprawy, że wiem o wszystkim
-Kady, nie chcę cię tu widzieć! Nie psuj mi wieczoru i proszę cię, idź sobie-powiedziałam spokojnie, nie chcąc robić jakiś scen
-Kady?-zmarszczyła brwi-Aaa...Dowiedziałaś się...
-No dowiedziałam, bo sama nie potrafiłaś się przyznać do tego-mruknęłam, zmierzając ją wzrokiem
-Chciałam ci powiedzieć, wtedy w Paryżu!-podniosła ręce w geście obronnym-Matty sam wytrzasnął gadkę o tym, że mam na imię Samantha i chodziliśmy razem do szkoły
-Mogłaś powiedzieć mi później! Przecież byłyśmy razem na obiedzie, a ty mi wciskałaś jakieś głupoty o szkole
-Prosił mnie, żebym nic ci nie mówiła! Naprawdę, chciałam od razu się przedstawić jako jego była... Bez kłamstw-zajęła swoje miejsce
-Kady, nie wiem czy chcę mieć z tobą kontakt-westchnęłam-Przemilczę to wszystko, dla spokoju po prostu
-Rozumiem. Przepraszam,bo podobno zerwaliście
-Nie mówmy o tym
-Wiem wiem, ale źle się z tym czuje. Nie chciałam być powodem rozstania-zaczęła bawić się palcami
-To nie jest całkowicie twoja wina... Faktycznie mogłaś mi powiedzieć to od razu, ale lepiej skupmy się już na meczu-kiwnęłam głową, siadając
W pierwszej połowie nic ciekawego się nie działo, oprócz jednego gola od Liverpool. Matty dostał przez ten czas już żółtą kartkę, niezbyt chętnie grał. Nie biegał za piłką, dostaje masę ostrzeżeń, prędzej można powiedzieć że chodzi sobie po boisku.
Trener krzyczał coś do niego, żeby się ogarnął, lecz on na to nie reagował. Trzeba przyznać, że cała drużyna obrywała, ponieważ gdy ktoś mu podawał, przeciwnicy szybko odbierali piłkę.
Gdy był czas na przerwę, bez dłuższego zastanowienia, wzięłam torebkę i poszłam do jego szatni.
Nie chciałam tam wchodzić, więc czekałam na jakiegoś innego gracza.
Gdy ujrzałam Tyrone'a, podeszłam do niego i grzecznie poprosiłam o to, aby zawołał Cash'a.
Po minucie ujrzałam chłopaka, który był w samych spodenkach, bez koszulki. Widząc mnie, zmarszczył brwi i się zatrzymał.
-Wiem co myślisz-mruknęłam, podchodząc, bo najwidoczniej nie był chętny do zrobienia tego samemu-Nie przyszłam tutaj z tobą rozmawiać o naszym związku, tylko o twojej grze
-O co ci chodzi?
-Grasz fatalnie-rzuciłam, bez zahamowania
-Dzięki, miłe to-uśmiechnął się sztucznie-Coś jeszcze?
-Tak? Skup się na grze! Chłopie, przez ciebie chłopcy totalnie obrywają i nic wam nie wychodzi! Kibice cię zabiją, zresztą, już słyszałam co gadali o tobie i jeśli nie weźmiesz się w garść, już po tobie
-Ooo jak słodko, martwisz się o mnie-przechylił głowę, mrużąc oczy
-Po prostu się zamknij i zacznij grać-przewróciłam oczami-Powodzenia-rzuciłam, odchodząc
Idąc, odwróciłam się i ujrzałam Matt'iego, który stał tam gdzie wcześniej, przyglądając mi się.
****
Niestety Aston Villa nie wygrała. Mimo to, trzeba przyznać że Matty lepiej grał niż w pierwszej połowie. Liverpool strzeliło dwa gole, a Aston Villa tylko jeden.
Gdy przechodziliśmy obok pokoju trenera, usłyszeliśmy rozmowę Unai z Cash'em. Nie chcieliśmy zostać przyłapani, więc posłuchaliśmy ich tylko przez krótką chwilę.
Jedyne co załapaliśmy to krzyk Unai z tym, że to przez Matt'iego Aston przegrało.
Słysząc to, momentalnie zrobiło się się go żal. Wiem że bardzo się przygotowywał do tego meczu i gadał o tym cały czas. Wierzyłam w to, że uda im się.
@aureliaverne
polubione przez lubiekotlety, kyliejenner, k.mbappe i 796 tyś innych użytkowników
aureliaverne: ❤
komentarze:
user8298: HAHAH NIE JESTEŚ JUŻ Z CASHEM
fpaurelias: piękna jak zawsze
kendalljenner: hot
juliakostera: imagine tak wyglądać
użytowkil: przy niej, zimna zupa robi się gorąca
załaduj resztę...
CZYTASZ
Cash się zgadza||Matty Cash
Fiksi RemajaPewnego dnia, Aurelia zgadza się na pewien układ z jej przyjacielem, Nicolą. Idzie z nim na imprezę i spotyka chłopaka, który mocno jej namieszał w głowie. Czy uda jej się dotrzymać obietnicy?