9

1.3K 64 57
                                    

-Słucham? Ty się jeszcze pytasz?-podniosłam brwi 

-Nie rozumiem

-Dlaczego mnie wystawiłeś? Nie odpisywałeś, nie przyjechałeś....Sam zaproponowałeś spotkanie-bawiłam się kubeczkami 

-Spotkanie? Jakie spotkanie? Wcale cię nie wystawiłem przecież-zmarszczył brwi 

Wyciągnęłam telefon i pokazałam mu wiadomości

-Ja tego nie pisałem! Czekaj-wyciągnął swój i wszedł w naszą konwersacje-Widzisz? Nic nie mam

-Przecież są tutaj twoje wiadomości!-podniosłam ton głosu-Nie rób ze mnie idiotki!

-Tego dnia byłem u Nicoli...Może on coś wie? Głupio mi strasznie, ale ja tych wiadomości nie pisałem...

-Nicola? Ught, pewnie to jego sprawka-chwyciłam go za dłoń i pociągnęłam w stronę drzwi wyjściowych, bo najprawdopodobniej dalej jest na zewnątrz 

-Nicola! Chodź tutaj!-krzyknęłam, widząc że z kimś rozmawia 

Chłopak niepewnie podszedł do nas i się nam uważnie przyglądał 

-Wytłumacz mi to-pokazałam mu wiadomości-Czy to twoja sprawka? 

-A weź daj spokój-miał odejść, lecz Matty go zatrzymał 

-Byłem wtedy u ciebie i zostawiłem przez przypadek swój telefon! Nie ja pisałem te wiadomości, więc jedyną podejrzaną osobą jesteś ty

-Bez adwokata nic nie powiem-zaczął się śmiać 

-Jaja sobie robisz? To nie czas na żarty-zdenerwowałam się 

-Oj, no wyluzuj trochę! Może ja to pisałem, może nie...-powiedział z głupim uśmiechem 

-Nicola, odbiło ci? Stary, przesadziłeś-zaczął kiwać głową, mężczyzna obok 

-Od kiedy ty tak nagle ją bronisz, hm? Zapomniałeś już kto jest twoim przyjacielem? Zakochałeś się czy co-popchnął go lekko 

O nie, wiem do czego to prowadzi....

-A nawet jeśli to co?! Odwal się od niej, rozumiesz?-odwzajemnił popchnięcie-Może mam ci to przeliterować? 

-Stop!-krzyknęłam, odsuwając ich od siebie-Uspokójcie się! Nicola, Matty ma rację...Odczep się ode mnie! Nie chce mieć już nic z tobą do czynienia, nie jesteśmy i nie będziemy już przyjaciółmi, a swoimi słowami tego nie zmienisz! 

Chwyciłam Matt'iego za dłoń i wróciliśmy do domu

-Przepraszam cię bardzo za tą całą sytuacje...

-Matty, nie przepraszaj, przecież to nie twoja wina-wzruszyłam ramionami 

-Widzisz, Nicola napisał te wiadomości z mojego konta i potem je usunął, dlatego ich nie zauważyłem-usiedliśmy przy stole

-Trudno-wyciągnęłam swój telefon, sprawdzając godzinę 

-Wooo, co się stało twojemu telefonowi?-zapytał, biorąc go do ręki 

-Wiesz, czekając wtedy na ciebie, spadł mi po prostu-spojrzałam w podłogę 

-Boże, jak mi głupio...

-Chodźmy do basenu-zaproponowałam a Matty zrobił zdziwioną minę 

Chwyciłam go za rękę i podbiegłam do basenu

Mężczyzna ściągnął podkoszulek i skoczył do wody a ja tuż za nim

-Co wy robicie?!-usłyszałam krzyk Elizy

Cash się zgadza||Matty CashOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz