Pewnego dnia, Aurelia zgadza się na pewien układ z jej przyjacielem, Nicolą. Idzie z nim na imprezę i spotyka chłopaka, który mocno jej namieszał w głowie.
Czy uda jej się dotrzymać obietnicy?
-Cześć!-podeszłam do Samanthy-Przepraszam za spóźnienie
-Nie spóźniłaś się, to tylko kilka minut-zaśmiała się lekko
-Umieram z głodu-powiedziałam. Jedzenie w hotelu nie należało do najlepszych, mimo że jest on naprawdę ekskluzywny
-Chodźmy-machnęła dłonią, wchodząc do budynku
Usiadłyśmy przy najbardziej oddalonym stoliku. Inni goście, mimo że nie byłam sama, witali się ze mną i robili mi zdjęcia. Jest tutaj inaczej niż w kraju, w którym mieszkam ponieważ tam ludzie nie zwracają jakoś bardzo na mnie uwagi. Może raz na jakiś czas ktoś podejdzie, ale tak to mam spokój.
-Opowiadaj, co u ciebie-zaczęłam przeglądać menu
-Nawet nie wiesz jak się cieszę, że cię spotkałam. Uwierz mi, ludzie tutaj są jacyś dziwni-prychnęła-Nie uśmiechają się, nie chcą z ludźmi rozmawiać... Przyleciałam tu z koleżanką, ale ona poznała jakiegoś francuza i gdzieś przepadła
-Zgadzam się z tobą. Ostatnio w hotelu jakiś facet oblał mnie wodą, zaczął coś mruczeć po nosem po francusku i nawet nie przeprosił! Byłam wtedy ze znajomą, która mi to przetłumaczyła-zrobiłam krótką przerwę-Okazało się, że mówił że mam uważać jak chodzę i nie zachowywać się jak jakaś księżniczka
-Gdzie masz Matt'iego?-zapytała, odchodząc od tematu-W sensie, pytam bo myślałam że z tobą przyjdzie
-Przepraszam, ale niestety poszedł ćwiczyć a nie chciałam go zaciągać siłą-kiwnęłam lekko głową
-Na spokojnie, lepiej bez niego-uśmiechnęła się lekko
Spoglądając na kartę, ujrzałam mnóstwo przeróżnego jedzenia. Makarony, żaby, ślimaki i inne przysmaki. Gdy podszedł kelner, zamówiłam wcześniej wspomniane ślimaki. Nigdy wcześniej tego nie próbowałam, więc liczę że będzie warto.
-Czyli chodziliście razem do szkoły-zaczęłam, patrząc na kobietę
-Tak, siedzieliśmy razem na matematyce-zaśmiała się lekko-Bardzo się zmienił. Wtedy wyglądał jak taki typowy nastolatek, a teraz jak prawdziwy mężczyzna
-Jeszcze raz przepraszam, ale tym razem za jego ostatnie zachowanie-westchnęłam-Wtedy był taki oschły i nieprzyjemny
-Nic się nie stało! Matty nie lubił mnie, bo mu nie pomagałam na sprawdzianach-zaśmiała się nerwowo
Z Samanthą zaczęłyśmy rozmawiać o tym, czym się na co dzień. Okazało się, że jest ona projektantką wnętrz ale dorabia sobie jako kosmetyczka. Gdy kelner przyniósł jedzenie, widząc te ślimaki na talerzu, odechciało mi się jeść.
-Żałuję że je wzięłam-skrzywiłam się
-Jadłam je. Mimo swojego wyglądu, są nawet smaczne-wzięła sztućce
****
-Gdzie byłeś?-zapytałam, siedząc na fotelu-Ze spotkania wróciłam godzinę temu, napisałam mnóstwo wiadomości, ale ty nie odpisałeś na żadną
-Nie miałem czasu po prostu-wzruszył ramionami-I byłem na obiedzie z ziomkami, bo ty wolałaś iść z kimś innym
-Byłam z Samanthą, przestań robić już o to sceny, bo i tak już się na tobie zawiodłam po tym jak zrobiłeś mi kłótnie przy Lindzie
-Myślałem że mnie posłuchasz wtedy,ale jak widać, nie pomogło-przewrócił oczami
-Kim jest ta dziewczyna, że tak strasznie się zmieniłeś po spotkaniu z nią, co? Powiedz mi prawdę, Matty-podeszłam do niego bliżej
-Muszę iść wziąć prysznic, wybacz-odszedł, zostawiając mnie samą
Muszę się uspokoić, bo zaraz wybuchnę. Naprawdę aż tak bardzo się nie lubili dawniej? Niczego nie rozumiem...
@aureliaverne
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
polubione przez nico_zale, nicolluzardi, user3628 i 1 374 382 innych użytkowników
aureliaverne: 💗
komentarze:
nicolluzardi: Słońce wracaj do mnie, bo tęsknie!
user827293: ta to jak zwykle się bawi
jdnmsiscic: ja tam powinnam być lol a nie jakiś random