rozdział 12 Nic już nie ma sensu...

41 8 2
                                    

Weszłam do sali. Nie potrafiłam powstrzymać łez, widząc go podłączonego pod maszyny. I jeszcze ta wstrętna koszula szpitalna. Wyszłam z pomieszczenia i skierowałam się do samochodu. Siedziałam przez 5 minut, żeby się uspokoić. Gdy już byłam w stanie prowadzić, pojechałam do naszego wspólnego mieszkania. Czułam już tylko taką pustkę. Nie wiedziałam, co mam ze sobą zrobić. Zdecydowałam że przejdę się do Anastazji, żeby było kulturalnie, najpierw zadzwoniłam do niej.

Od: Ana✨🍭🧃
Hej, co tam?

Do: Ana✨🍭🧃
Masz czas? Mogłabym przyjść do ciebie?

Od: Ana✨🍭🧃
Tak jasne, coś się stało?

Do: Ana✨🍭🧃
Opowiem ci później, będę za 20 minut.

Rozłączyłam się. Podeszłam do lustra i zmyłam makijaż bo i tak już cały spłynął. Związałam włosy klamrą i przebrałam się w dresy z Nike. Żebym wyglądała znośnie, zrobiłam delikatny makijaż składający się z: kremu BB, różu, jasnego cienia do powiek, podkreśliłam jeszcze linie wodną brązowym cieniem, dodałam brązowy cień na nieruchomą górną powiekę, rozświetlaczu, mascary i podkreśliłam usta balsamem do ust który podkreśla PH skóry. Włożyłam do torebki balsam do ust, pieniądze, ładowarkę i słodycze. Wzięłam klucze do ręki i zamknęłam mieszkanie. Ruszyłam w stronę drzwi z numerem 1. Zapukałam do drzwi. Dziewczyna otworzyła mi je i mocno przytuliła. Wpuściła mnie do środka.

- No to opowiadaj, jak znalazłaś się tutaj?
- Jakoś tak wyszło. Długa historia. Chodźmy usiądziemy w twojej sypialni, włączymy sing i opowiem ci.
- Okej.

Jak powiedziałam, tak zrobiłyśmy. Anastazja jeszcze wsypała do misek słodycze i ułożyła je na stoliku.

- A więc zaczęło się od tego że Greyson współpracuje z Liamem.
- Taksówkarzem?
- Zgadza się.
- No to słabo. Nie spodziewałam się tego po nim.
- Właśnie ja też nie. Trudno, po prostu jest fałszywy. Próbował mnie zapłodnić. Na szczęście chyba mu się nie udało. A właśnie! Zrobiłam test ciążowy i zapomniałam sprawdzić wyniku.
- Mam nadzieję że jednak jego plan nie wypalił. Raczej ich plan.

Sięgnęłam po torebkę. Wyciągnęłam z niego test i był pozytywny... Po prostu nie wierzę. Nic nie potrafiłam z siebie wydusić. Pokazałam przedmiot Anastazji i położyłam się na brzuchu. Ona też nic nie powiedziała i po prostu mnie przytuliła.

- Będzie dobrze.
- Będzie dobrze? BĘDZIE DOBRZE? Posłuchaj mój chłopak jest w szpitalu. Nie wiem kiedy się obudzi. Czy w ogóle się obudzi. Jestem póki co sama z dzieckiem. Może dziećmi, nie mam pewności. Nie stać mnie na utrzymanie go. Nie wiem czy Noe przez to mnie nie zostawi. Nie wiem czy w ogóle będzie chciał ze mną je wychować. A ty mi mówisz że będzie dobrze.
- Nie wiem co by musiało się stać żeby nie było dobrze. Zawsze po jakimś czasie wychodzi się na prostą. Mogę ci dać pieniądze. Pomóc ci w wychowywaniu. I uwierz że lekarze robią wszystko, żeby Noe żył.
- Dobrze, to oglądamy?
- Najpierw mi opowiedz jak doszło do zranienia.
- Gdy Greyson mnie, no wiesz, Noe wszedł z bronią i złapał Greysona za szyję. Przyłożył mu pistolet do głowy. Liam mnie odpisał i popchnął w ich stronę. Mój chłopak mi kazał iść do sypialni. Siedziałam przerażona, aż właśnie ten zdrajca po mnie przyszedł i powiedział, że on jest ranny. Zadzwoniłam po karetkę i mnie przesłuchiwali. I tak przy okazji poznałam jego rodziców. I kiedy wróciłam czułam okropna pustkę więc przyszłam do ciebie. Dziękuję naprawdę, tak bardzo cię kocham.
- Ja ciebie też. Dziękuję za szczerość, oglądajmy.

Ułożyłam się wygodnie i zaczęłam jeść żelki. Kocham tą bajkę po prostu. I ten goryl czy tam małpa jest taki hot. Hahah ale oczywiście Noe to ideał. Tak się o niego martwię, że ciężko wyrazić ten ból. Tak kuje. Jakbym miała wyrwę w sercu. Brakowało części mnie. Nie wiem kiedy tak się do niego przywiązałam. Ale on mnie nie skrzywdzi, jak Greyson. Zauważyłam, że Anastazja śpi. Więc zgasiłam telewizor i też poszłam spać. Dziwnie się czuję, przytulona do niej podczas snu. Ale wolę to, niż spać bez przytulania kogokolwiek. Ale jednak to nie to samo co odpoczynek z nim. Już nic nie jest takie same. Nic już nie ma sensu...
------------------------------✨----------------------------
Dziś wstawię 2! Miłego dnia/ wieczoru/ nocy w zależności kiedy to czytacie.

Nie ufaj każdemu kochanie 🍯Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz