Pov. Gavi
Stwierdziłem , że przejdę się do pokoju Nastii zobaczyć jak się czuje po tym wszystkim co powiedział Piątek . Zapukałem do jej pokoju .
-otwarte!- krzyknęła dziewczyna
Wszedłem do jej pokoju i ją ujrzałem . Szykowała się na mecz od razu to zauważyłem . Stwierdziłem , że powiem jej co leży mi na sercu .
-Hola- powiedziałem w swoim ojczystym języku , jestem ciekawy czy zrozumie
- Hola - odpowiedziała mi Nastia . Czyli zrozumiała dobra ciekawe czy to zrozumie .
- ¿Por que no me hablas? ¿Hice algo, dije algo mal? Sabes cómo duele cuando pasas junto a mí sin siquiera mirarme ? - zrobiła skwaszoną minę i spojrzała na mnie swoimi niebieskimi oczami , w które mógłbym patrzeć godzinami . W tej chwili się odezwała .
- emm Gavi nie rozumiem co powiedziałeś - ehhh wiedziałem , że to powie , a miała się uczyć hiszpańskiego .
- wiem , ale chciałem się zapytać czy coś się stało ?
- nie nic się nie stało czemu pytasz?- widzę , że kłamie po prostu to widać , wiem , że mogła się źle poczuć po tej sytuacji , ale naprawdę niech powie mi prawdę .
- bo od wczoraj mnie ignorujesz nie wiem dlaczego- doskonale wiem dlaczego , ale przecież jej tego nie powiem
-bo.....- przerwałem jej
- chodzi o to , że Piątek powiedział , że mam jakąś wybrankę?- strzał w dziesiątkę moi kochani
- no nie do końca - to o co jeszcze - ale między innymi też o to - powiedziała brunetka raczej zgodnie z prawdą
- ja z Piątkiem uzgodniliśmy co do tej sprawy , że mu się coś po prostu pomyliło bo żadnej wybranki nie mam- wytłumaczyłem jej całą sytuację mam nadzieję , że to wystarczy i wszystko zrozumie
- no okej...- znów jej przerwałem
- rozumiem , że poczułaś się okłamana przez swojego przyjaciela więc przepraszam cię Nastii - musiałem przeprosić bo inaczej okropnie bym się czuł
- nie masz za co przepraszać naprawdę to nie twoja wina , a ja mogłam do ciebie normalnie podejść i się zapytać - jaka ona jest słodka
- więc już jest wszystko jest dobrze prawda? - muszę się upewnić czy na pewno jest dobrze
- no oczywiście Pablo - powiedziała dziewczyna
Podszedłem do niej i ją przytuliłem , w tym momencie poczułem , że chyba na prawdę mi na niej zależy . Lecz nagle do pokoju wparował ktoś kompletnie bez pukania mogę się założyć , że to ktoś z Polskiej kadry .
- ejjj chodźcie na mecz...oł widzę , że w czymś przeszkodziłem - ani trochę się nie myliłem bo był to Szczęsny trzeba przyznać , że ma talent do wparowywania w nieodpowiednich momentach .
- nie nie spoko my już idziemy prawda? - powiedziała Nastii odsuwając się lekko ode mnie . Gdy to zrobiła poczułem taką dziwne uczucie pustki .
- jasne chodźmy-powiedziałem i wyszliśmy z pokoju we trójkę .
Pov. Wojtek
Godzina 14:05
Siedzimy z chłopakami z naszej i hiszpańskiej kadry i oglądaliśmy mecz , który trwa już około 5 minut . W tym czasie do pokoju , w którym oglądaliśmy mecz weszła Nela .
- Ej gdzie jest Nastia ? - zapytała Nelcia . Kurde rzeczywiście teraz zauważyłem , że jej z nami .
- Właśnie , gdzie ona jest ? - zapytał Piotrek . Brat się siostrzyczką swoją nagle zainteresował - Wojtek poszedłbyś do jej pokoju i zobaczył co ona robi?
- dlaczego ja? Przypominam , że to twoja siostra , a nie moja - ja mu tylko powiedziałem prawdę , ale znając Piotera to i tak ja tam będę musiał pójść .
- No wiem , ale weź ty idź...- w połowie zdania przerwał mu Pedri
- Zauważyliście , że nie ma też Gaviego? - rozejrzałem się po wszytskich zebranych tutaj i rzeczywiście Pedri miał rację , nie było z nami ani Gaviego ani Nastii
- uuuuu ciekawe czy coś z tego będzie - odezwał się Ansu
- ejejejj ona ma 17 lat jeszcze ma czas - powiedział Pioter
- i ? wiek nie jest przeszkodą - bardzo mądrze Lewy bardzo
- dobra Wojtek idź tam do jej pokoju proszę - poprosił Piotrek
- no skoro prosisz to niech będzie , ale - heheh muszę to powiedzieć - prosi to się świnia - powiedziałem i wyszedłem z pokoju słysząc tylko '' Wojtek no !!!''
Gdy byłem już pod pokojem Nastii stwierdziłem , że nie będę pukać , tylko po prostu sobie wejdę .
- Ejjj chodźcie na mecz...oł widzę , że w czymś przeszkodziłem - powiedziałem , ale zauważyłem , że się przytulają hehe Ansu w jakimś stopniu miał racje bo byli w jednym pokoju i kto wie co by się stało jakbym nie wszedł .
- nie nie spoko my już idziemy prawda? - zaczęła tłumaczyć Nastia . Ta bo ja jej uwierzę mhm .
- jasne chodźmy - powiedział Gavi i wyszliśmy z jej pokoju
- a więc co tam robiliście? - spojrzałem na nich podejrzanym wzrokiem oczekując na odpowiedź którą prędko dostałem
-nic - odpowiedziała Nastia . O nie nie nie kochanieńka nie ze mną te numery .
- przecież widziałem opowiadajcie jesteście już razem czy jeszcze nie ? - zapytałem oczywiście musiałem dodać o tym związku
- Nie nie jesteśmy w żadnym związku Wojtek , po prostu rozmawialiśmy - odpowiedział Gavi . Dobra jemu wierzę , już niech będzie .
- no dobra wierzę wam , ale chodźcie szybko bo mecz już trwa - powiedziałem i poszliśmy oglądać mecz
Skip time godzina 16:00
Pov. Nela
Mecz był w miarę dobry zakończył się zwycięstwem Anglii 6:2 , ale ja tam się nie znam nie fascynuje się piłką nożną tak jak mój braciszek kochany , który swoją drogą nie kupił mi tych żelków o które prosiłam . Najbardziej dzisiaj mnie zaskoczyło to , że Wojtuś przyszedł z Nastunią i Gavim czyli byli oni w jej pokoju , a najgorsze jest to , że ani oni ani Wojtek nie chcą nam nic powiedzieć . Po meczu stwierdziłam , że posiedzę jeszcze z chłopakami , a Nastia poszła już do swojego pokoju pod pretekstem , że się źle czuje i pójdzie wziąć jakieś leki , a razem z nią poszedł Gavi i Lewy czyli jak my ich nazywamy '' syn z ojcem'' .
Siedziałam między Nicolą a Krychą i rozmawialiśmy na przeróżne tematy , wiadomo Krycha co chwila rzucał jakimś żartem z których się śmiałam jak jakaś chora psychicznie , ale ja już tak mam i nic na to nie poradzę , a on jak coś powie to można się załamać z jego głupoty jak i śmiać z niego samego .
Pov. Nastia
Poszliśmy do mojego pokoju i zaczęłam szukać jakichkolwiek leków lecz niestety bezskutecznie .
- Nastia może po prostu się połóż , a my się tobą zaopiekujemy ? - zaproponował Lewy . Oczywiście , że się na to nie zgodzę ja sobie sama doskonale dam radę .
- nie nie trzeba ja sobie dam radę spokojnie - odpowiedziałam mu
- nie Nastia nie udawaj , że dasz sobie radę my się tobą zaopiekujemy i tyle w temacie - stanowczo , ale zrozumiałam nie mam innego wyboru jak się zgodzić
- no dobra , ale ja się pójdę umyć , a wy nie wiem herbatkę bym wypiła taką cieplutką i leki najlepiej apap jakbyście znaleźli okej ?- nie dużo wymagam więc niech tylko nie narzekają
- Okej to my idziemy zaraz wrócimy - powiedział Lewy i wyszli z mojego pokoju , a ja weszłam do łazienki się umyć .
__________________________________________________
Rozdział 8 (1254 słowa!!!) Pisałam ja<3
![](https://img.wattpad.com/cover/329521007-288-k481677.jpg)
CZYTASZ
"Te deseo"~Pablo Gavi~
Romantik,,- za tydzień będę grał na mundialu!!- odparł Zamurowało mnie . Nigdy nie sądziłam że mój brat zagra na mundialu .'' /////////////////////////////////////////////////////// ,,-oddawaj ten telefon debilu!!- wykrzyknęłam do niego . Nie posłuchał się...