Rozdział 22

237 7 0
                                    

Pov . Nastia 

Godzina 12 : 15 

Siedzimy sobie u Wojtka już jakieś 20 minut i oglądamy jak on i Gavi rozgrywają mecz . Póki co prowadzi Szczęsny , ale tylko jednym punktem więc Pablo może to nadrobić . Ja w sumie siedziałam sobie na łóżku Wojtka i oglądałam jak chłopaki grają i przeglądałam tik toka . Tymczasem Nela wraz z Zalewskim i Pedrim rozmawiali na temat tego co mogą robić w związku . Moim zdaniem Pedri za bardzo się tym przejął i za bardzo chce ich kontrolować , ale cóż to nie jest mój interes więc się nie wtrącam . 

- Ale zrozumcie , że ja zabraniam wam TEGO robić i kropka - powiedział stanowczo Pedri . Ja mam tylko jedno pytanie . Jak oni zeszli na takie tematy ? 

- Nie możesz nam nic zabronić weź się uspokój co ? - powiedziała już dość wkurzona Nela . W sumie nie dziwie się jej też byłabym wkurzona gdyby Piotrek do mnie tak powiedział . 

Nie przysłuchiwałam się dalej tej kłótni bo szczerze już ,nie to męczyło z tego powodu postanowiłam się od nich oddalić jak najszybciej . Podeszłam do mini kanapy , na której siedzieli Gavi z Wojtkiem . Oparłam się o oparcie za Gavim . Popatrzyłam jak idzie im gra i zauważyłam , że Gavi prowadzi dwoma punktami , a już dosłownie zostały ostatnie sekundy  . No i koniec . Gavi wygrał . Z podekscytowania i pewnie zmęczenia chociaż w sumie to nie wiem odchylił głowę do tyłu . Skapnął się , że opieram się o kanapę akurat za nim . Spojrzał mi w oczy i się uśmiechnął . 

- A panienka co tutaj robi ? Skąd się tutaj panienka wzięła ? - zapytał wciąż z uśmiechem na twarzy . 

- Ja sobie stoję , a skąd się wzięłam no podeszłam pooglądać jak Wojtuś przegrywa - powiedziałam również się uśmiechając . 

- To wcale nie jest śmieszne dzieci drogie - powiedział Szczęsny z rękoma na twarzy  . Widać , że wujo się załamał . 

- Oj nie przesadzaj , jak raz przegrasz to świat się nie zawali co nie - powiedziałam odwracając głowę w stronę Wojtka . 

- Ja nie przesadzam to wy się tutaj zaraz całować będziecie , a nie ja z telewizorem - powiedział Wojtek z tym swoim uśmieszkiem . Boże ten człowiek chyba nigdy nie zrozumie , że Gavi nic do mnie nie czuje i nie ma szans żeby cokolwiek między nami było .  

- Ileż tobie można mówić , że jesteśmy tylko przyjaciółmi ? - odezwałam się . 

Pov . Gavi 

- Ileż tobie można mówić , że jesteśmy tylko przyjaciółmi ? - odezwała się Nastka .

Szczerze mówiąc ? Boli . Bardzo boli . Niby wiedziałem , że między nami nic innego poza przyjaźnią nie ma prawa zaistnieć , ale te słowa wypowiedziane przez dziewczynę , która chciałbym żeby stanowiła w moim życiu kogoś więcej niż tylko przyjaciółkę na prawdę zabolały i to dość mocno . Żadne słowa chyba mnie jeszcze tak mocno nie zabolały jak właśnie te wypowiedziane przez Nastię tuż przed chwilą .  Serio zależy mi na niej jak na nikim innym , ale niestety ona uważa mnie tylko za przyjaciela i mam świadomość , że nigdy to się nie zmieni choćby nie wiem co i to boli jeszcze bardziej . 

- Będziesz mi to mówić dotąd gdy będziecie parą bo wtedy moja teoria się potwierdzi weźmiecie ślub , będziecie mieć 4 dzieci Asię , Basię , Kasię i Agatkę , psa , kota , chomika i rybki - skończył swoją jakże emocjonującą wypowiedź . Nie powiem fajnie by było tylko za dużo trochę tych dzieci i zwierząt . Ograniczyłbym to do dwójki dzieci i psa . 

- Za bardzo się rozkręciłeś Szczęsny zdecydowanie - powiedziałem z ledwo widocznym uśmiechem na twarzy . Zauważyłem , że Nastia posmutniała . Ale dlaczego ? Sama powiedziała , że jesteśmy tylko przyjaciółmi . Albo to ja się za bardzo tym wszystkim nakręcam co jest najbardziej prawdopodobne . 

- No dobra dobra , już dam wam trochę spokoju - wypowiedział się Wojtek i zamilkliśmy . Tą ciszę przerywała jedynie kłótnia Neli , Zalewskiego i Pedrim w tle . 

Spojrzałem znów na Nastię . Patrzyła mi w oczy z lekkim uśmiechem więc również się do niej uśmiechnąłem . Po jej oczach widziałem , że zaraz nie wytrzyma już tej kłótni i się wydrze . 

Pov . Nastia 

Przysięgam , że zaraz nie wytrzymam na prawdę , strzeli mnie coś jeszcze tylko trochę i zacznę na nich wrzeszczeć . 

- Proszę zacznijmy gadać o czymś. . . . . .normalnym nie mogę już słuchać tej kłótni - powiedział Wojtek z grymasem na twarzy . 

Nela wydarła się po raz kolejny . Nie już moja cierpliwość ma granice koniec tego , dłużej nie wytrzymam . 

- Czy wy możecie już przestać ? ! A jak nie to weźcie stąd wyjdźcie i się kłóćcie gdzie indziej , okej ? Bo ja już nie mam siły was słuchać - powiedziałam . No cóż naruszyli moje pokłady cierpliwości . Sami się o to prosili . 

- Dobrze wyjdziemy ! -  krzyknęła Nela biorąc za rękę Nicole i Pedriego . No super teraz jest jeszcze w cholerę wkurzona na mnie , cudnie . 

- O Jezus nareszcie cisza jak dobrze - powiedział Pablo z ulgą w głosie . 

Skip time godzina 20 : 50 

- Chłopaki ja już będę iść , zmęczona strasznie jestem , a na jutro musze być pełna energii - powiedziałam z uśmiechem . Miło nam się rozmawiało we trójkę , ale jak wiadomo wszystko co dobre kiedyś się kończy i niestety musi się to zakończyć teraz . 

- Ja też już w sumie pójdę , dzięki za miło spędzony dzień - powiedział Gavi wstając z naszej mini kanapy . 

- No to do zobaczenia gołąbeczki  , miłej wspólnej nocy wam życzę - powiedział Szczęsny z tym swoim uśmieszkiem . 

- Wojtek. . . . . a zresztą nie ma co - próbowałam protestować , ale i tak wiem , że z nim nie wygram . 

Ciąg dalszy nastąpi. . .  . . .  .

______________________________________________

Rozdział 22(1018 słów) <3 

&quot;Te deseo&quot;~Pablo Gavi~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz