Rozdział 10

380 9 0
                                    

Pov. Wojtek 

22 listopada 2022

Siedziałem od jakiegoś czasu na swoim łóżku , byłem cały czas w szoku co było spowodowane chyba przez mój sen , który swoją drogą był koszmarny ale zarazem chciałbym żeby to było naprawdę .  W końcu zdecydowałem się wstać i poszedłem się ogarnąć bo trzeba zjeść śniadanie przed treningiem , a dziś nasz pierwszy mecz z Meksykiem . Po jakimś czasie byłem już ogarniony więc zszedłem do stołówki . Wchodzę i widzę parę ze snu tylko co oni są tacy uśmiechnięci , aa pewnie dlatego , że razem spali , ale czemu Nastia siedziała razem z Nelcią i się śmiały . Wziąłem śniadanko i dosiadłem się do chłopaków . 

- no to chłopaki dziś mecz więc trzeba dać z siebie wszystko - powiedziałem uśmiechając się od ucha do ucha 

- co ty taki uśmiechnięty - Piotrek nie wie o co się pyta 

- a bo śnił mi się bardzoooooo fajnyyyyy sen - wszyscy zrobili dziwne miny 

- co śniło ci się , że Marina urodziła kolejne dziecko ? - oj Piotruś Piotruś 

- a wiedz , że nie tylko śniła mi się twoja kochana siostrzyczka - to był błąd bo przyszła do nas 

- komu się śniłam ? - oj no to wtopa 

- no Wojtuś przyznaj się - spojrzała się na mnie dziwnym spojrzeniem , a następnie też na Lewego 

Pov. Nastia 

Stałam sobie przy chłopakach i czekałam aż odpowiedzą mi o jaki sen chodzi , bo coś mi się zdaje , że to jest złe . 

- no ty mi się śniłaś z Gavim , ale chyba nie chcesz tego słyszeć bo mnie zabijesz - już patrzyłam na Wojtka morderczym wzrokiem 

- nie no chce usłyszeć tylko jak będziemy wszyscy razem - i w tym momencie spojrzałam na Gaviego 

- widzisz już na niego patrzysz - Piotrek jak zwykle musi niepotrzebne rzeczy wypominać 

- dobra to po treningu opowiem dobrze ? - powiedział Wojtek , a ja kiwnęłam głową 

Skip time godzina 14:20

Właśnie siedzieliśmy w pokoju Szczęsnego żeby opowiedział nam co mu się takiego śniło ze mną i Gavim . Wszyscy się usadowili na łóżku i podłodze . 

- dobra mów bo chcę w końcu to usłyszeć - odezwał się mój kochany braciszek 

- dobra już mówię , a więc - zrobił chwilę grozy ja już nie wiem czy mam się śmiać czy płakać - od razu mówię żebyście mnie nie zabijali  , ale opowiadam - czuję się jak z Nelą zawsze sobie opowiadałyśmy różne sny , ale Wojtka boję się najbardziej 

- opowiadaj , a  nie przedłużasz - powiedział Lewy do niego 

- Dobra , dobra już . No to tak śniło mi się , że Nastia i Pablo są razem , nie wiem dlaczego , ale wy to robiliście nie będę wchodził w szczegóły tego.......... -  nagle przerwał mu Gavi 

- ¿Por qué sueñas así? Sabes muy bien que la amo. Nadie necesita saber sobre eso. - ten jego hiszpański , ale powiem , że tylko jedno słowo zrozumiałam . Posiedzieliśmy jeszcze trochę i chłopaki zaczęli się zbierać na trening . 

Pov. Gavi 

Skip time godzina 16:25

Właśnie wracałem z Pedrim do pokoju żeby naszykować się na mecz Polski z Meksykiem . 

-  Stary nie wiedziałem , że to powiesz przy nich i jej wyznałeś , że ją kochasz - stanął przy mnie i złapał mnie pod ramię , szliśmy dalej . 

- nie wiem no , kocham ją , ale  coś mnie powstrzymuje żeby jej to powiedzieć , a jeszcze jak to powiedziałem to zauważyłem jakby coś zrozumiała - powiedziałem całkowicie szczerze . 

Trochę pogadaliśmy i weszliśmy do pokoju . 

- Dobra stary szykuj się bo idziemy z Nastią i Nelą - powiedział do ,mnie dziwnie się uśmiechając . 

- ale no weź ja nie chce błagam cię - zdjąłem koszulkę i położyłem się na łóżku 

- i tak przyjdziesz - powiedział tak cicho , że nic nie usłyszałem 

- co powiedziałeś , bo nie usłyszałem ? - zapytałem aby dowiedzieć się czy to było coś ważnego czy znów gadał sam do siebie 

- Nie nic , nic - powiedział . W sumie mogłem się spodziewać takiej odpowiedzi . 

Wyszedł z pokoju stwierdziłem , że poleżę sobie na łóżku i obejrzę mecz w telewizji bo jakoś nie mam ochoty nigdzie iść . Nagle ktoś zapukał do pokoju . 

- Proszę ! - stwierdziłem , że to Pedri więc jakoś się nie fatygowałem żeby wstać i się ubrać co jak widać było lekkim błędem . 

- Cześć , chodź z nami bo my już idziemy na ten mecz - powiedziała dziewczyna i się zaczerwieniła . 

Pov. Nastia 

Pedri mnie poprosił abym poszła do pokoju Gaviego i go zabrała z nami na mecz bo podobno mówił Pedriemu , że on nie ma ochoty , ale ja takiej odpowiedzi nie przyjmuję . Będąc już pod drzwiami jego pokoju zapukałam i już po chwili usłyszałam "proszę !'' . 

- Cześć , chodź z nami bo my już idziemy na ten mecz - powiedziałam i spojrzałam na niego robiąc się cała czerwona - eee .... emmm ... jaa przepraszam , że tak weszłam ja nie powinnam....- przerwał mi . 

- nie , nie spokojnie ja nie powinienem tak siedzieć bez koszulki - powiedział no , ale w sumie na widoczki nie narzekam bo mega wygląda bez koszulki 

- Dobra to ja założę jakąś bluzkę i możemy iść , okej ? - jezusie jaki on jest słodki . Ej dobra dziewczyno uspokój się . 

- okej to ja sobie usiądę i poczekam - kiwnął głową i się uśmiechnął , usiadłam na łóżku Pabla i czekałam aż wyjdzie z łazienki 

Gdy Gavi wyszedł z łazienki powiedział , że możemy iść i wyszliśmy z pokoju . Na dole wszyscy już na nas czekali . 

- Dobra idziemy - powiedział Pedri i wyszliśmy wszyscy z hotelu w radosnej atmosferze i nastawieni na dobry wynik meczu dla Polski . 

________________________________________________________

Rozdział 10 !!!!(1002 słowa ) Rozdział napisany do połowy przez @Kajcia_Lalcia , a druga połowa napisana przeze mnie <3 

Jak wam się podoba ? <333

&quot;Te deseo&quot;~Pablo Gavi~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz