Ponieważ myślałam, że sama sobie poradzę.
- To był najgorszy pocałunek w moim życiu. - Powiedział Erin, który odrazu zaczął przecierać usta.
- Spierdalaj. - Powiedział sucho Tyler. - Nie chce nic mówić, ale to było nie na miejscu. Jestem przystojny i hetero.
- Każdy wie że tego chcieliście. - Powiedział Jake.
Okej?
-Nie będę komentował tego, że wszyscy na mnie lecicie, więc grajmy dalej. - Powiedział Tyler biorąc butelkę.
Tym razem zakręcił mocno i butelka po chwili, się zatrzymała i pokazała na Stephensa.
- Prawda czy wyzwanie Matthew - Zapytał Tyler
- Wyzwanie. - Odparł Matt nie bardzo przejęty grą.
- Pocałuj najładniejszą dziewczynę z naszego towarzystwa. - Tłumaczył Tyler. - I nie jakby ktoś się zastanawiał to mnie nie można. - Powiedział Tyler na co każdy się zaśmiał.
- Spokojnie nawet jakbym mógł to bym cię nie wybrał. - Powiedział Matt stając od stolika.
Matthew ruszył w stronę Adele i złożył na jej policzku lekki pocałunek na co każdy zaczął gwizdać. Gdy większość myślała, że Matt już siądzie to chłopak skierował się w stronę Tiffany i zrobił dokładnie to samo co z Adele. Na końcu brunet podszedł do mnie i popatrzył mi się w oczy. Niebieskooki kucnął przy mnie i złożył pocałunek na moim policzku, który był dłuższy niż u innych dziewczyn.
Chłopak stanął już na nogi, gdy ja rzuciłam ciche:
- Pieprzony dżentelmen.
- Coś mówiłaś Liss? - Zapytał chłopak. Jednak to słyszał.
- Nic.
Matthew Stephens coraz bardziej mnie zaskakiwał. Od momentu gdy odstraszył ode mnie Thomsona do momentu, jak pocałował wszystkie dziewczyny w policzek na wyzwanie, gdzie miał pocałować najładniejszą, by nie było żadnej źle i niekomfortowo.
Jeszcze go rozgryzę spokojnie.
Graliśmy dalej. Matt zakręcił butelką, która zatrzymała się na Adele. Dziewczyna wybrała prawdę.
- Najczęstsze kłamstwo jakie wypowiadasz. - Mówił Matt.
- Chyba... No że lubię Tylera. - Odparła Adele na co każdy lekko się zaśmiał.
- A spadajcie wszyscy! Uwzięliście się po prostu na mnie i... - Mówił Tyler, ale jednak ktoś mu przerwał.
- Cześć! - Powiedziała dziewczyna, która trzymała w jednej ręce butelkę wina.
- Hej, hej! - Powiedziałam do Scarlet.
Scarlet jest tak samo jak ja szatynką. Dziewczyna posiada, jednak troszkę ciemniejszą karnację. Zawsze wygląda jakby była bardzo opalona. Raczej w szkole jest lubiana. Najbardziej przez jej cięty język do nauczycieli.
- Przez to, że było zamieszanie z tą imprezą wczoraj daje większości butelkę wina. - Tłumaczyła dziewczyna pokazując na butelkę. - Chcecie?
- Jasne. My nie odmówimy. - Powiedział Tyler biorąc od niej butelkę.
- Dobra no to ja lecę. - Odparła Scarlet.
- Chyba, że chcesz się do nas dosiąść? - Zapytałam. - Gramy prawdę czy wyzwanie.
Dziewczyna popatrzyła gdzieś do tyłu i wróciła wzrokiem do nas.
- No dobra. - Odparła i siadła na skraju naszej kanapy.
CZYTASZ
Nigdy o tobie nie zapomnę
Teen FictionMelissa Williams dziewczyna kojarzona tylko z uśmiechem na twarzy i miłą atmosferą, która od niej bije. Czy jest osoba, która ją zna i powie, że dziewczyna nie tętni życiem? Nie No właśnie... Lisa posiada kochających ją rodziców i przyjaciół, który...