20 rozdział „Spojrzenie karmelowych oczu"

42 2 2
                                    

POV. MATT

Jej usta.

Jej usta stały się moją nową kurwa obsesją.

Melissa nie wydawała się jakby żałowała, że mnie całuje. Pocałunek stał się bardziej namiętny. Swoje ręce przeniosłem bardziej na dół jej pleców gdy stała się bardziej wypięta w moją stronę.

Błądziłem swoimi rękami po jej drobnym ciele. Jej ręce natomiast przybrały drogę po mojej twarzy, aż do włosów. Wsunęła w moje mokre włosy swoją dłoń.

Czułem się jakbym kosztował coś bardziej cennego niż diament, złoto, czy Iryd razem wzięte.

Gdy zabrakło nam powietrza odsunęliśmy się od siebie. Spojrzałem w jej przepiękne, jak karmel oczy.

Uśmiechnęła się do mnie. Zrobiłem to samo. Swoje czoło oparłem na jej. Takim sposobem patrzyliśmy się w oczy. Po jakimś czasie przytuliła się do mojej klatki piersiowej. Objąłem ją rękami. Chwilę staliśmy w tak zwykłym przytuleniu.

Odsunęła się ode mnie i zarzuciła swoje ręce na mój kark.

Mocno objąłem jej ciało i przyciągnąłem do siebie. Pochyliłem się i ukryłem twarz w jej szyi, a ona pocałowała mnie w mój policzek.

- Teraz polecisz do Anglii, aby pieprzyć jakąś dziewczyną z Europy?

Zaśmiałem się na jej słowa.

- Jesteś niemożliwa. - Powiedziałem prostując się. Melissa nadal miała ręce założone na moim karku, a ja na jej talli.

Złożyłem delikatny pocałunek na czubku jej nosa.

- Gdzie reszta? - Spytała.

- W moim domu przez deszcz. - Odparłem i machnąłem lekceważąco na swój dom, ponieważ wolałem się skupić teraz na niej.

Ona jednak spojrzała w tamtym kierunku i powiedziała.

- Japierdole.

Nie wiedząc o co chodzi podążyłem za jej wzrokiem. Ujrzałem Tylera, Tiffany, Adele, Erina i Jake w oknie, którzy się uśmiechali i coś krzyczali. Oczywiście Tyler to nagrywał.
Jake otworzył okno i jako pierwszy zaczął krzyczeć. Reszta oczywiście się chwilę później dołączyła.

Melissa ukryła twarz w zagłębieniu mojej szyi.

- Uuuuuu!

-lalalal!

- Chodźcie gołąbeczki do domu, bo się zmoczycie!

- Przecież on za chwile by zamoczył!

- Durnie. - Szepnąłem pod nosem na co Melissa się zaśmiała. Po chwili stwierdziliśmy, że musimy iść już do domu.

Gdy wchodziliśmy już przez drzwi zobaczyłem Tylera, który szybko zbiegł z schodów.

- Wiedziałem, że w końcu nie wytrzymacie. - Oznajmił uśmiechając się do nas. Schylił się i zaczął ubierać buty.

- Gdzie idziesz? - Spytała Melissa na której twarzy zaczęła widnieć troska.

Relacje Melissy i Tylera jest wyjątkowa. Zdecydowanie.

- Później ci wyjaśnię. - Powiedział i wyszedł z domu.

Przeniosłem trochę zdziwione spojrzenie na Melisse, która jak zobaczyła mój wzrok wzruszyła ramionami, pokazując, że nie wie gdzie poszedł.

Zdjęliśmy buty i ruszyliśmy do góry. Na nasz widok każdy zaczął się śmiać.

- Co? - Spytała Melissa siadając po turecku obok Adele.

Nigdy o tobie nie zapomnęOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz