Rozdział 2

97 2 4
                                    

Nieznajomy kot "spytał się kotek", co robią na jego terytorium.

Przestraszone kotki odpowiedziały, że tylko poszły na spacer nie wiedzieliśmy, że to twoje terytorium przepraszamy.

 Jak macie na imię? 

 Witaj ja mam na imię Jagódka a to moja przyjaciółka Jeżynka!

Ja mam na imię Szpon!

Jagódka i Jeżynka bardzo ładne imię powiedziały jednocześnie.

 Jak już się poznaliśmy to teraz znikajcie z mojego terytorium warknął Szpon, bo inaczej będę musiał was zabić!

A czemu nie możemy jeszcze porozmawiać

Nie znikajcie z mojego Terytorium Albo was przegonię! 

 Jagódko boję się chodźmy już Szybko!

 Sami tego chciałyście goni kotki!

Uciekajmy biegnij za mną biegną w stronę stodoły uwaga Droga Grzmotu! przerażone kotki wleciały na Drogę, nagle wyjechał Potwór i uderzył Jeżynkę z całej siły. Jeżynka leżała na ziemi cała we krwi Jagódka zaciąga ją na drugą stronę Drogi Grzmotu, "Szpon stanął i dodał z śmiechem tak kończą koty które się nie słuchają czyli giną" Szpon zawrócił na swoje terytorium.

Jeżynko powiedz coś proszę! Nie zostawiaj mnie! 

Jagódko nie płacz to jest niestety mój koniec, ale ty musisz radzić sobie teraz sama.

Nie po radzę sobie, sama nie mam nikogo, tylko ty mi zostałaś, nie mogę cię stracić jesteś dla mnie jak Mama

 Uwierz w siebie teraz musisz sobie radzić sama i żyć własnym życiem i również  Kocham cię Jagódko moja droga byłaś dla mnie jak córka nigdy cię nie zapomnę, żegnaj. Kochana Córeczko

 Żegnaj Mamo też cię nigdy nie zapomnę i tego, co dla mnie zrobiłaś jak miałam 4 księżyce... 













Początki w Klanie TulipanuWhere stories live. Discover now