Rozdział 16

228 9 10
                                    

Hejoo, wiem że trochę późno jest ten rozdział napisany Ale postaram się jak najszybciej dokończyć całą książkę. I jak coś to wygląd Niragiego będzie trochę zmieniony, wsensie nie będzie on tak bardzo zjarany wiecie o co kaman.

Tatta gdzie idziesz? Spytałam

-Przecież mamy poszukać jakiejś fury, więc idziemy do garażu jest tam ich pełno.

-Wiec Tatta prowadź. Odparła Kuina.

Gdy doszliśmy do garażu Tatta odrazu wpadła w oko pewna fura.
Zaczął ja jakoś obmacywać wtf.

-Jesteś obrzydliwy obmacujesz auto. Powiedziała Kuina.

Właśnie może ono też ma uczucia. Powiedzialam A następnie spojrzałam na Kuine.

Po 10 sekundowym kontakcie wzrokowym zaśmiałyśmy się razem.

*Kurde Kuina jest jednak Zajebista*

Dobra skończmy się wyglupiać, napewno Arisu i Usagi już ogarneli zakupki.

-Tez tak mysle, a teraz wsiadajcie. Powiedział Tatta.

Zajęliśmy miejsca. Kuina siedziała razem z Tatta z przodu A ja usiadłam z tyłu.

Gdy ruszyliśmy po chwili zobaczyliśmy Arisu i Usagi.
Podjechaliśmy po nich A następnie powiedzialam.

Widzę że zakupki skończone. Uśmiechnęłam się.

-Tak, tak. Powiedział Arisu.

Coś mi tu nie grało. Spojrzałam na Kuine Ale ona już na mnie patrzyła.
Mieliśmy ten sam wzrok, czuliśmy że coś między nimi się popsuło.

-Dobra wsiadajcie. Powiedział Tatta.

Gdy Usagi i Arisu weszli do samochodu. Pojechaliśmy do jakiejś miejscówki.

Dobra co wy tu ciekawego kupiliście. Zobaczmy. Powiedzialam śmiejąc się przy tym.

O kurczaczki, moja ulubiona zupka. Otworzyłam A następnie zaczęłam ja jeść na sucho. Tak samo zrobiła reszta.

-Dobra trzeba obmyslic jakiś plan. Powiedział Arisu.

Też tak sądzę, to co robimy? Powiedzialam.

Arisu przedstawił nam swój plan.

-Kto jest za tym ręką do góry.
Każdy podniósł rękę oprócz Usagi.

Usagi A Ty? Jesteś za tym?

-I tak jest już przegłosowane, więc znacie odpowiedź.

*KURWA NIE NO NIE WIERZE PRZECIEŻ CHISHIYA JEST TERAZ SAM CO JESLI MU SIE COŚ STALO? BOZE*

-Mayumi, wszystko dobrze?

Tak, tak wszystko okej tylko się zamyslilam.

Dobra trzeba iść zagrać bo inaczej ten typ nas wszystkich porozstrzela. Powiedzialam stanowczo.

-Dobra trzeba poszukać areny, chodźcie do auta. Oznajmił Tatta.

Gdy dojechaliśmy zobaczyliśmy napis.

,,Do gry potrzeba 6 osób."

Kurwa co teraz?

Za sobą usłyszeliśmy znajomy głos.

-Jest 6 osób.

Obrocilam się i kurwa nie wierze.

Niragi, to Ty.
*Myślałam że będzie bardziej zjarany, a był jak taka lekko podpalona skórka od kurczaczka czy coś*

On tylko się uśmiechnął.

-Nie możemy z nim współpracować.
Powiedziała Kuina.

Kuina, spokojnie oczywiście że możemy. Powiedzialam uśmiechając się.
*JEBANY SKURWYSYN JESZCZE SIE DO MNIE USMIECHA ALE NIE MOGE ZMARNOWAĆ TAKIEJ SZANSY.*

-Dobrze, współpracujmy. Powiedział Arisu.

Weszliśmy na arenę. A następnie zobaczyliśmy jakąś ekipke.
Nagle ukazał się jakiś gołodupiec.

*Czego ja jeszcze kurwa nie zobacze*

Typ się przestawił A następnie przedstawił nam zasady gry.

Zapowiada się ciekawie. Powiedzialam z uśmiechem na twarzy.









,,Don't forget me please."Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz