Otworzyłam oczy po czym musiałam je zmrużyć ponieważ światło za bardzo mnie oslepiało.
Byłam w szpitalu?
Gdzie ja jestem? Powiedziałam sama do siebie.
Lekko się podniosłam po czym zobaczyłam naprzeciwko mnie łóżko innego pacjenta.
Był to jakiś blondyn który patrzył się w sufit i coś mówił pod nosem.
*Dziwne wydaje się... znajomy?*
Em, przepraszam znamy się?
Blondyn chwile spojrzał na mnie z zaciekawieniem.
-Hm, chyba skądś cię kojarzę.
Wstałam z mojego łóżka a następnie udałam się do toalety.
Gdy weszłam do pomieszczenia spojrzałam w odbicie i coś mi nie grało.Nie czułam się sobą. Jakkolwiek to brzmi.
Umyłam sobie szybko twarz a następnie udałam się znów do mojego pokoju szpitalnego gdy w przejściu wyskoczył nagle ten blodnyn i stuknelismy się ramieniem.
Uważaj jak łazi-
Plaża, Chishiya, Kapelusznik, Niragi, Arisu, Gry, Król Trefl, Kuina....
Wspomnienia zaczęły napływać do mnie w ekstremalnym tempie.-M-Mayumi..?
Chishiya....?
Przytuliłam blondyna najbardziej jak mogłam.
To było prawdziwe? Te gry..?
-Nie mam pojęcia.. Obiecałem.
Jezu Chishiya... Rozpłakałam się.
Czułam wzrok ludzi z korytarza na nas ale nie interesowało mnie to.
Tydzień później:
Byliśmy w domu moim i Chishiyi.
To co my przeżyliśmy... To wręcz niemożliwe.. powiedziałam.
-To prawda.. Tylko my to pamiętamy? Powiedziała Kuina.
-I co będziemy teraz robić? Odezwał sie Arisu a następnie spojrzał na Usagi.
-Tak naprawdę nie mamy żadnych ograniczeń do tego co możemy a co nie. Powiedział jak zwykle mądry blondyn.
-Ci co umarli w tamtym świecie.. tu też umarli... To musiało się dziać naprawdę. Powiedziała tym razem Usagi.
-Jebać, to popierdolone i tyle. Odezwał sie Niragi.
No wiecie, trzeba żyć pełnią życia. Odezwałam się.
-Od dziś mamy jeden pakt. Powiedziała Kuina.
Spojrzeliśmy wszyscy na nią zaciekawieni.
-Nigdy o sobie nie zapomnimy. Będziemy się co jakiś czas spotykać.
Jest jeszcze jedna rzecz. Każdy tym razem spojrzał na mnie zaciekawiony.
Nikt nie może dowiedzieć się o tym co przeszliśmy. Wezmą nas za wariatów.
-To też fakt. Odpowiedział Chishiya.
Wypiliśmy wszyscy po jednym piwie i każdy wrócił do swojego domu.
Gdy każdy wyszedł powiedziałam do blondyna.
Z tego co wiem teraz Arisu zamieszkał z Usagi
-Hm, a to ciekawe. Tak jak my?
Dokładnie, tak jak my.
A może pójdziemy na dach?
-Na dach?
Wzięłam butelke Whisky a następnie ruszyłam ciągnąc za rękę blondyna na dach.
Usiedliśmy i podziwialiśmy Tokio pijąc przy tym Whisky.
Chishiya, kocham cię. Obiecuje że nigdy cię nie opuszczę.
-Też cię kocham Mayumi.
Oparłam głowę o ramie blodnyna i zasnełam wtulona w niego.
Ostatnie słowa jakie słyszałam z ust blondyna to:
-Jesteś taka słodka kiedy śpisz. Dobranoc Pingwinku.
_______________________________________
To jest koniec... Nie spodziewałam się ze tak będzie wyglądał koniec mojej książki..
Teraz chciałabym coś ważnego powiedzieć.
Serio bardzo dziękuję za takie wyświetlenia tej książki, i za tyle miłych komentarzy i gwiazdek<3
Jesteście przekochani<333
Następną książkę postaram się napisać lepiej.
Zaczne ja pisać chyba jutro ale będzie się nazywać:,,Night sky" tak mi sie przynajmniej wydaje. Jak coś to napisze wam czy już ja zaczęłam i czy zmieniłam nazwe<3
Kocham was<3
CZYTASZ
,,Don't forget me please."
FantasíaCześć wszystkim jest to opowieść o Alice in borderland. Trochę do dupy ta książka jest ale trudno. W książce występują przekleństwa i sceny przemocy. Mam nadzieję że wam sie spodoba koniecznie dajcie znać co o niej myślicie ponieważ jest to moja pie...