Rozdział 26

146 7 6
                                    

-Co robisz? Usłyszałam znajomy głos.

Powoli otwierałam oczy coraz bardziej widząc sylwetke blondyna.

Nie mogłam zasnąć.

-Ugh, ale czy to powód żeby leżeć i marznąć na dworzu?

Nie jest mi zimno, to jest naprawdę przyjemne.

-Chodź do domu.
*Niania sie kurwa znalazła*

Nawet nie wstałam gdy blondyn już zaczął iść do ,,domu".

Chishiya!

Blondyn powoli odwrócił się w moją strone.
Podeszłam do niego a następnie go przytuliłam.

Możesz mnie odepchnąć jeśli chcesz.

Blodnyn nie odepchnął mnie...
Co dziwne nawet zaczął lekko głaskać mnie po głowie.

Dziękuję blondasie.

Wrócimy razem do naszego ,,domu".

Podeszłam do mojego łóżka cała przemoczona..
*NA ŚMIERĆ ZAPOMNIAŁAM ŻE GDY BYŁAM NA ZAKUPACH WESZŁAM DO SKLEPU ODZIEŻOWEGO I WZIĘŁAM CZYSTE UBRANIA*

Szybko się więc rozebrałam. Blodnyn odrazu się odwrócił chodź go o to nie prosiłam.

Superowo. Suchutka, czyściutka, czego chcieć więcej?

Blodnyn tylko się zaśmiał z mojej wypowiedzi.

Położyliśmy sie oboje do łóżek.
Noi kurwa dupa no nie mogłam zasnąć.

*Minęło 15 minut*

Chishiya, śpisz?

Usłyszałam tylko zaspane:
-Mhm.

A mogłabym spać z tobą...?

Po chwili ciszy usłyszałam:
-Skoro nie możesz zasnąć, to juz dobrze.

Powoli wstałam z mojego łóżka i ruszyłam w strone Chishiyi.

Położyłam się obok blondyna a następnie zapytałam.

Chishiya, a mógłbyś mnie przytulić?

Po około 2 minutach poczułam ciepło ma moim ciele.

-Dobranoc.
Dobranoc.

Obudziłam sie rano wtulona w blondyna który jeszcze spał.

*Dobra wstaje.*

Po wstaniu z wygodnego łóżka blodnyn wyglądał tak słodko.

Zaczęłam przygotowywać nam jakieś śniadanie.

Usmażyłam jajka i ugotowałam ryż.
Gdy układałam talerze i pałeczki usłyszałam znajomy zaspany głos.

-A co tu tak ładnie pachnie?

Zasmiałam się bez słowa z wypowiedzi blondyna, ale po chwili odpowiedziałam.

Śniadanie, wstawaj.

Blodnyn spokojnie ruszył w moją strone a następnie mnie przytulił.
To było takie miłe.

*Tego sie napewno po nim nie spodziewałam.*

Odwzajemniłam jego przytulasa a następnie dałam mu całusa w policzek.

Dobrze, siadajmy.

Blondyn usiadł a następnie zaczął jeść.

I jak zjadliwe?

-Jest całkiem smaczne. Po śniadaniu pójdę zagrać w grę.

Tylko uważaj na siebie.

-Dobrze, ty też.

_______________________________________

Ogólnie to nie wiem kiedy będzie kolejny rozdział ale powiem wam że jestem śpiąca.

Wsumie nawet lubie ten rozdział.

Mam zamiar dziś shiftować więc życzcie mi powodzenia<3

Kocham was<3






,,Don't forget me please.&quot;Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz