Część 2

737 19 26
                                    

Był to letni sobotni wieczór, nie różniący sie od pozostałych postanowiłam przejść się na spacer czego nie robiłam od 2 tygodni siedzenia w domu.

Gdy wyszłam coś było nie tak nikogo nie było, zdziwiona i trochę przestraszona zauważyłam w oddali światło ruszyłam w jego stronę gdy byłam bardzo blisko usłyszałam męski śmiejący się głos, podeszłam bliżej i oczywiście musiałam sie wypierdolić huk był na tyle głośny że wszystko nagle umilkło a oczy chłopaków skierowały się na mnie.

Wtedy podszedł do mnie blondyn i spytał się agresywnie co tu robie i kim jestem jego głos brzmiał jakby miał mi za chwile coś zrobić. Przedstawiłam sie a blondyn się troche uspokoił, brunet w luźnych ciuchach powiedział że nazywa sie Arisu obok niego był Ochota a nasz słynny blondyn to Karube.

Spytałam co robiliście zanim tu trafiliście? Arisu odpowiedział że byli wszyscy w kiblu gdy nagle światła zgasły a sygnał zani....- Przerwałam wymowę Arisu- Wszyscy razem? Czy wy no tenteges.? Bo ja jestem bardzo tolerancyjna osobą mój kuzyn codziennie bierze do pokoju po 4 laski czasem jakieś chłopy były.... NO ALE WIESZ JA TO ROZUMIEM

Ochota szybko krzyknął- NIE MY CHOWALIŚMY SIE PRZED POLICJA I WSZYSTKO NAG.... Dobra ale nie krzycz głowa mnie boli, wszyscy zaczęliśmy sie śmiać ale nasz dobry humor nie trwał za długo. Ekran który był obok nas nagle się zaświecił był tam napis że za 5 minut rozpocznie sie gra, strzałka była skierowana w prawą strone gdy sie tam odwrociliśmy zobaczyliśmy światła szybko tam pobiegliśmy, ja oczywiście musiałam sie prawie wypierdzielic o własne nogi ale jakoś dobiegliśmy.

,,Don't forget me please."Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz