• 8 •

134 16 3
                                    

Cała czwórka spędziła miło dzień. Changbin dopytał Jeongina co lubią lub co chcieliby dostać Felix i Jisung na urodziny. Po tym jak chłopcy się rozstali Seo poszedł do sklepu z zabawkami i szukał dużego pluszaka ale nie mógł żadnego znaleźć więc poszedł szukać klocków.

Tym razem oszczędzał więc mógł sobie pozwolić na kupno drogich prezentów przyjaciołom. Chłopak nie znalazł nic fajnego więc jak wrócił do domu od razu zamówił dwumetrowego misia oraz klocki z marvela którym Felix również się interesował.

Changbin miał wielką nadzieję, że obie te rzeczy zdążą przyjść na czas. Chłopak dostał powiadomienie i od razu spojrzał na ekran swojego telefonu.

INbasment

Ej
Stary
Co kupiles Jisungowi i Felixowi?

Binnie

Nie powiem

INbasment

Czemuuu?

Binnie

Bo im wypaplasz

INbasment

W cale nie
Powiem ci co ja im kupiłem
Felixowi takie fajne pudła na lego w kształcie klocków 3 kupilem bo on ma tego sporo i nie ma gdzie trzymać
A Jisungowi taką uwuśną przytulaśną poduszkę i 3 małe urocze pluszaki
Kota
Wiewiórke i jakąs zabe

Binnie

Aha
Fajne
A jakie te pudła

INbasment

Nie wiem
Jakies duze
Chyab niebueski kolor
Szary i jakis tam
Chyab rozowy albo fioletowy
Niew eim nie pamietam

Binnie

Aha
Ja tez zapomnialem

INbasment

Okeeej
Papatki

Binnie

Pa

Changbin przebrał się w jakieś luźniejsze ubrania i położył się spać. Następnego dnia musiał zawieźć Chrisa pod szkołę więc musiał się wyspać i wstać wcześniej.

Seo obudził budzik który wczoraj sobie nastawił. Przebrał się, spakował książki do szkoły, umył zęby i twarz i wziął śniadanie które zrobił mu brat. Changbin ubrał buty i bluzę i wsiadł do swojego auta.

Chłopak podjechał pod dom Banga i zadzwonił do chłopaka.

- Siema, czekam już przed twoim domem, wyłaź

- Zaraz, muszę umyć zęby

- To się pospiesz bo odjadę

- Jak odjedziesz to nie dostaniesz forsy

- Może być, przynajmniej nie będę musiał się z tobą użerać - Changbin usłyszał jak Chris zaczął myć zęby - Boże zero szacunku, mogłeś się chociaż rozłączyć

- Mhm, papa kochanie zaraz wychodzę

- NIE POZWA... - Chłopak usłyszał dźwięk przerywanego połączenia - ..LASZ SOBIE NA ZA DUŻO?! - Chris wyszedł z domu i chciał otworzyć drzwi od samochodu ale były zamknięte

- EJ

- Nie wpuszczę cię, odwołaj to co powiedziałeś

- W sęsie kochanie?

- Mhm

- Dobra odwołuje - Seo otworzył drzwi a Chris usiadł na miejscu obok Bina - Ależ ty drażliwy

- No jakoś nikt nigdy nie mówił do mnie kochanie

- Nawet matka?

- Nie żyje od roku i nie mówiła tak nigdy

- Ym przepraszam.. nie wiedziałem

- A skąd niby miałeś wiedzieć - Chłopak odpalił samochód i pojechał w stronę szkoły

- A ojciec?

- Też nieżyje, oboje zginęli w wypadku

- Umm przepraszam, to kto cię wychowuje?

- Brat

- Mhmmm

- Yyyy a ty mieszkasz sam?

- Tak, rodzice kupili mi dom. Mieszkają razem

- Fajnie masz

- Czy ja wiem, myślałem, że jak będę mieszkał sam będzie cudownie a czuję jak by starzy mnie nie kochali, pozbyli się mnie

- Ym współczuję czy coś

- Przynajmniej mogę robić to co chcę

- Na pewno możesz laski sprowadzać na chatę i wiesz co robić

- Raczej facetów

- Co?

- Co? Nic

- Jesteś gejem?

- A co w tym złego?

- Nic, tylko się zdziwiłem, że TY jesteś gejem

- Aha

- Czekaj.. Robiłeś już TO z jakimś facetem?

- No, miałem kiedyś chłopaka, byliśmy razem 2 lata i przez ten czas trochę tego było

- Pytałem czy robiłeś a nie przez ile i z kim. Fu

- Boisz się słowa seks?

- CO? W CALE NIE!

- To czemu mówisz na Seks, to? Co jest złego w tym słowie

- Za to widzę, że ty lubisz je nadużywać

- Czyli mam rację?

- Nie

- Tak? Jesteś pewien

- Kurwa wiedziałem, że nie wytrzymam dnia wożąc cię do szkoły. Pierdolnie mnie coś zaraz

- Oj Binnie spokojnie, płacę ci za to

- I o to się kurwa najbardziej martwię, zacząłem się sprzedawać za byle jakie pieniądze, powinienem za to dostawać co najmniej dwa razy tyle - Chris nachylił się nad zdezorientowanym Changbinem - Co ty do cholery robisz!? Nie widzę drogi!

- A chcesz dwa razy tyle?

- No jasne

- Ale będziesz mi dawał dupy

- POJEBAŁO CIĘ? PIERDOL SIĘ! Zaraz kurwa zrezygnuję z wożenia cię, i przestań mi sterczeć nad uchem bo zaraz spowoduję wypadek

- Już Binnie nie unoś się tak

- ZAMKNIJ KURWA MORDĘ

- Dużo agresji jak na takiego nizutkiego chłopczyka

- KURWA ROZJEBIE SIĘ O TO DRZEWO ZARAZ ALBO WJADE W TE BARIERKI TY JEBANY PSYCHOPATO

- I kto to mówi.. Binnie nie wściekaj się, zaraz dotrzemy do szkoły

• Nothing matter • 2ChanLix •Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz