• 23 •

98 10 0
                                    

Felix napisał wcześniej Chrisowi, że nie będzie go dzisiaj w szkole, żeby go nie szukał.

Chłopak przywitał się ze swoimi przyjaciółmi i usiadł w ławce.

- Minho jak tam z tym twoim Jisungiem? - spytał Chris

- A no wiesz, nie najgorzej, idzie to do przodu tyle powiem

- To fajnie, mi trochę też, Changbin już nie jest taki chamski. Udało mi się ich przekonać do siebie

- Przynajmniej tyle

- No

- A gdzie oni w ogóle są?

- Changbin się źle czuje a Felix został w domu

- Aha

- No dobra a ty Soobin, co u Yeonjuna?

- No wiesz.. wczoraj było bardzo ciekawie

- A co się działo?

- Chcesz znać szczegóły?

- A nie zmieniam zdanie, wiem co robiliście

- No i dobrze

Po 3 lekcjach Chris miał już dosyć, nie chciało mu się siedzieć w szkole a ciągle myślał o Changbinie i Felixsie.

- Chętnie bym na wagary poszedł

- Wiesz, że nie możemy - powiedział Hyunjin otwierając zeszyt

- Może ty, ja bym chętnie wyszedł

- Ja w sumie też ale jak zostawię mojego chłopaka samego to się wkurzy i będę mieć przesrane, wczorajszy dzień się już nie powtórzy

- A ty tylko o jednym Soobin

- No co

- Dobra ja też mam dość, siedzę tu od 15 minut, lekcja się nie zaczęła a ja już mam dosyć, dawaj spadamy bo zaraz się lekcja zacznie. Czyli wy nie idziecie? - spytał Minho

- Nie

- No niestety nie

- No to narka

- No nara chłopaki

Chris wraz z Minho wyszli ze szkoły przeskakując przez mur, przecież nie mogli dać się złapać, początkowo mieli gdzieś razem pójść ale oboje zdecydowali, że Bang pójdzie do Changbina a Minho wróci do domu żeby pograć.

Chris pojechał pierwszym lepszym autobusem pod dom Seo i poszedł w stronę jego mieszkania. Zadzwonił dzwonkiem a drzwi otworzył mu Felix.

- O cześć. Co tu robisz?

- A ty?

- Przyszedłem, szkoła była za nudna

- No dobra, właź

- A ty w końcu co tu robisz?

- Spałem u Bina

- Ah.. fajnie

- O Chan co to robisz?

- A przyszedłem bo mi się nudziło

- To siadaj, chcesz coś do jedzenia?

- Niee, na razie nie jestem głodny

- No dobra

- Gramy w coś? - spytał Chris

- W co?

- W chowanego! - Krzyknął Felix któremu się zaświeciły aż oczy

- Matko jak ja dawno się w to nie bawiłem

- Ja też

- Czyli gramy - powiedział Felix - Chris ty szukasz, idź liczyć do 30

- Czemu ja?

- Bo dopiero przyszedłeś

- Aha, no dobra, to idźcie

Changbin jako jedyny dobrze znał swoje mieszkanie i tylko on wiedział, że bardzo dobra kryjówka jest w jego szafie. Jest tam dosyć spora skrytka więc na spokojnie mógł się tam schować.

Chris policzył do 30 i zaczął szukać chłopaków. Najpierw przeszukał salon ale nikogo tam nie było, wszedł do kuchni i przeszukał szafki ale tam również nikogo nie było.

Wszedł do łazienki i w końcu udało mu się znaleźć Felixa chowającego się za pralką.

- MAM CIĘ! - Krzyknął Chan - Chodź i pomóż mi szukać Changbina

- Ci w tym trudnego niby?

- Po prostu mi pomóż

- No okej

Chris wszedł do pokoju Changbina ale po przeszukaniu go nie znalazł chłopaka. Bang dołączył do Felixa który już prawie kończył przeszukiwanie pokoju jego brata ale go nie znalazł.

- Nie ma go nigdzie? - Spytał Felix

- Nie właśnie. CHANGBIN WYGRAŁEŚ! MOŻESZ WYJŚĆ

- POMOŻECIE? UTKNĄŁEM!

- Co

Chris wraz z Felixem poszli do pokoju Bina i otworzyli szafę z której słyszeli głos Changbina ale go nigdzie nie widzieli. Seo szybko wyszedł z kryjówki strasząc obu chłopaków.

- ŻARTOWAŁEM! HAHA

- Teraz już wiem, że masz tu kryjówkę haha

- Dobra teraz ty Felix bo byłeś pierwszy znaleziony

Resztę dnia chłopcy miło spędzili razem czas. Changbin nie miał ochoty iść następnego dnia do szkoły więc chłopacy również chcieli z nim zostać.

Gdzieś o 20 przyszedł jego brat ze swoją dziewczyną.

- Ymm, a wy co tu robicie?

- A ty po co sprowadzasz tu tą... Dziewczynę?

- Bo mogę, przypominam, że to moje mieszkanie. A ty nie masz prawa nikogo tu zapraszać

- Proszę? Upiłeś się. Miałeś nigdy tego nie robić

- Masz się wyprowadzić

- Co?

- Za długo cię znosiłem. Już mam dosyć. To twoja wina, że rodzice nie żyją! Masz stąd wyjść i nie wracać

- Ciebie już do reszty pojebało

- Powiedziałem, że masz się wynosić!

- Nie zrobisz tego

- A właśnie, że zrobię, wynocha, bierz swoje rzeczy i spierdalaj

- ...

- NO JUŻ RUSZAJ DUPE I WYNOCHA

- Czemu ty mi to kurwa robisz - Changbin poszedł do swojego pokoju i po chwili wrócił z pełną torbą - Chodźmy stąd chłopaki

- Wiesz.. Mieszkam sam jak coś... Możesz się u mnie zatrzymać

- Na prawdę byś to dla mnie zrobił?

- No trochę mi się samemu nudzi w domu. Na spokojnie, mam wolny pokój

- Serio?

- Tak

- Dziękuję - Changbin przytulił Chrisa ale kątem oka zauważył Felixa który nie był zazdrosny ale po prostu przeszywał ich wzrokiem więc Bin się od niego odkleił - Sorki Lixie

- Coś mnie ominęło? - Chris tylko na nich popatrzył pytając

- No jesteśmy razem

- CO?!

- No to, ale nie gadajmy o tym

- Ah.. no okej

• Nothing matter • 2ChanLix •Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz