Felix napisał wcześniej Chrisowi, że nie będzie go dzisiaj w szkole, żeby go nie szukał.
Chłopak przywitał się ze swoimi przyjaciółmi i usiadł w ławce.
- Minho jak tam z tym twoim Jisungiem? - spytał Chris
- A no wiesz, nie najgorzej, idzie to do przodu tyle powiem
- To fajnie, mi trochę też, Changbin już nie jest taki chamski. Udało mi się ich przekonać do siebie
- Przynajmniej tyle
- No
- A gdzie oni w ogóle są?
- Changbin się źle czuje a Felix został w domu
- Aha
- No dobra a ty Soobin, co u Yeonjuna?
- No wiesz.. wczoraj było bardzo ciekawie
- A co się działo?
- Chcesz znać szczegóły?
- A nie zmieniam zdanie, wiem co robiliście
- No i dobrze
Po 3 lekcjach Chris miał już dosyć, nie chciało mu się siedzieć w szkole a ciągle myślał o Changbinie i Felixsie.
- Chętnie bym na wagary poszedł
- Wiesz, że nie możemy - powiedział Hyunjin otwierając zeszyt
- Może ty, ja bym chętnie wyszedł
- Ja w sumie też ale jak zostawię mojego chłopaka samego to się wkurzy i będę mieć przesrane, wczorajszy dzień się już nie powtórzy
- A ty tylko o jednym Soobin
- No co
- Dobra ja też mam dość, siedzę tu od 15 minut, lekcja się nie zaczęła a ja już mam dosyć, dawaj spadamy bo zaraz się lekcja zacznie. Czyli wy nie idziecie? - spytał Minho
- Nie
- No niestety nie
- No to narka
- No nara chłopaki
Chris wraz z Minho wyszli ze szkoły przeskakując przez mur, przecież nie mogli dać się złapać, początkowo mieli gdzieś razem pójść ale oboje zdecydowali, że Bang pójdzie do Changbina a Minho wróci do domu żeby pograć.
Chris pojechał pierwszym lepszym autobusem pod dom Seo i poszedł w stronę jego mieszkania. Zadzwonił dzwonkiem a drzwi otworzył mu Felix.
- O cześć. Co tu robisz?
- A ty?
- Przyszedłem, szkoła była za nudna
- No dobra, właź
- A ty w końcu co tu robisz?
- Spałem u Bina
- Ah.. fajnie
- O Chan co to robisz?
- A przyszedłem bo mi się nudziło
- To siadaj, chcesz coś do jedzenia?
- Niee, na razie nie jestem głodny
- No dobra
- Gramy w coś? - spytał Chris
- W co?
- W chowanego! - Krzyknął Felix któremu się zaświeciły aż oczy
- Matko jak ja dawno się w to nie bawiłem
- Ja też
- Czyli gramy - powiedział Felix - Chris ty szukasz, idź liczyć do 30
- Czemu ja?
- Bo dopiero przyszedłeś
- Aha, no dobra, to idźcie
Changbin jako jedyny dobrze znał swoje mieszkanie i tylko on wiedział, że bardzo dobra kryjówka jest w jego szafie. Jest tam dosyć spora skrytka więc na spokojnie mógł się tam schować.
Chris policzył do 30 i zaczął szukać chłopaków. Najpierw przeszukał salon ale nikogo tam nie było, wszedł do kuchni i przeszukał szafki ale tam również nikogo nie było.
Wszedł do łazienki i w końcu udało mu się znaleźć Felixa chowającego się za pralką.
- MAM CIĘ! - Krzyknął Chan - Chodź i pomóż mi szukać Changbina
- Ci w tym trudnego niby?
- Po prostu mi pomóż
- No okej
Chris wszedł do pokoju Changbina ale po przeszukaniu go nie znalazł chłopaka. Bang dołączył do Felixa który już prawie kończył przeszukiwanie pokoju jego brata ale go nie znalazł.
- Nie ma go nigdzie? - Spytał Felix
- Nie właśnie. CHANGBIN WYGRAŁEŚ! MOŻESZ WYJŚĆ
- POMOŻECIE? UTKNĄŁEM!
- Co
Chris wraz z Felixem poszli do pokoju Bina i otworzyli szafę z której słyszeli głos Changbina ale go nigdzie nie widzieli. Seo szybko wyszedł z kryjówki strasząc obu chłopaków.
- ŻARTOWAŁEM! HAHA
- Teraz już wiem, że masz tu kryjówkę haha
- Dobra teraz ty Felix bo byłeś pierwszy znaleziony
Resztę dnia chłopcy miło spędzili razem czas. Changbin nie miał ochoty iść następnego dnia do szkoły więc chłopacy również chcieli z nim zostać.
Gdzieś o 20 przyszedł jego brat ze swoją dziewczyną.
- Ymm, a wy co tu robicie?
- A ty po co sprowadzasz tu tą... Dziewczynę?
- Bo mogę, przypominam, że to moje mieszkanie. A ty nie masz prawa nikogo tu zapraszać
- Proszę? Upiłeś się. Miałeś nigdy tego nie robić
- Masz się wyprowadzić
- Co?
- Za długo cię znosiłem. Już mam dosyć. To twoja wina, że rodzice nie żyją! Masz stąd wyjść i nie wracać
- Ciebie już do reszty pojebało
- Powiedziałem, że masz się wynosić!
- Nie zrobisz tego
- A właśnie, że zrobię, wynocha, bierz swoje rzeczy i spierdalaj
- ...
- NO JUŻ RUSZAJ DUPE I WYNOCHA
- Czemu ty mi to kurwa robisz - Changbin poszedł do swojego pokoju i po chwili wrócił z pełną torbą - Chodźmy stąd chłopaki
- Wiesz.. Mieszkam sam jak coś... Możesz się u mnie zatrzymać
- Na prawdę byś to dla mnie zrobił?
- No trochę mi się samemu nudzi w domu. Na spokojnie, mam wolny pokój
- Serio?
- Tak
- Dziękuję - Changbin przytulił Chrisa ale kątem oka zauważył Felixa który nie był zazdrosny ale po prostu przeszywał ich wzrokiem więc Bin się od niego odkleił - Sorki Lixie
- Coś mnie ominęło? - Chris tylko na nich popatrzył pytając
- No jesteśmy razem
- CO?!
- No to, ale nie gadajmy o tym
- Ah.. no okej
CZYTASZ
• Nothing matter • 2ChanLix •
ФанфикFelix, Chris, Changbin żaden z nich nic o sobie nie wiedział, prócz jednego który od samego początku sie nimi interesował. Stray Kids nie istnieje Wiek zmieniony Przekleństwa Główny ship 2ChanLix (Changbin,Felix,Chan) Poboczny ship Yeonbin (Yeonjun...