• 20 •

100 10 3
                                    

W końcu nadszedł poniedziałek. Changbin jak zwykle najpierw pojechał po Felixa a później po Chrisa. Już o 07:42 byli pod szkołą i weszli do szkoły.

- Ej Chris! - krzyknął Minho po zobaczeniu chłopaka

- Co?

- Jedziemy na wycieczkę!

- Na jaką wycieczkę. Nic nie wiem

- Wszystkie klasy nie wliczając pierwszych i maturalnych jadą na wycieczkę. Będzie za dwa tygodnie i trzeba tam wpłacić chyba 650. Jedziemy na tydzień na Jeju!

- Serio?

- NOOO! Musisz jechać

- Oczywiście, że jadę. A wy chłopaki?

- Nie przegapię takiej okazji. Jadę! - Powiedział Felix

- No to ja też

- No i fajnie

- Dobra zabieram Chana ze sobą - powiedział Minho biorąc go za plecak

- Pa chłopaki!

- No pa

- Nara

- FELIX NIE UWIERZYSZ CO SIĘ WŁAŚNIE STAŁO! - Krzyknął Jisung

- WŁAŚNIE CHODŹ SZYBKO - krzyknął Jeongin łapiąc Felixa za bluzę

- Do później Changbin!

- Papa. I znowu zostałem sam

- Hej Changbin

- A ten czego znowu ~ kurwa jak sie od niego uwolnić ~ Halo? - Changbin przyłożył telefon do swojego ucha

- Poczekam - powiedział Niki

- Mhm, czyli mówisz, że mam teraz do ciebie przyjść?.... Jasne już idę... O tak? Naprawdę!? - Chłopak poszedł w stronę szkoły i szybko schował się w toalecie - Jezu ale przylepa

W końcu przed rozpoczęciem lekcji Seo poszedł do swojej klasy i usiadł w ławce. Wcześniej założył słuchawki aby młodszy nic do niego nie mówił. Gdy zadzwonił dzwonek do sali weszła wychowawczyni Bina.

- Dzień dobry

- Dzień dobry

- Jak już pewnie większość z was zdążyła usłyszeć. Za dwa tygodnie ma odbyć się wycieczka, trzeba wpłacić 650 złotych do końca tego tygodnia. Wycieczka odbędzie się na Jeju w poniedziałek i wracamy w poniedziałek tydzień później, mam nadzieję, że wszystko jest zrozumiałe. Dam wam teraz zgody które muszą podpisać wasi rodzice. Jak na razie to tyle więcej informacji takich jak godzina wyjazdu, zbiórka, co mamy w planach prześlemy wiadomością a teraz zajmijmy się lekcją

- Ale fajnie! - Niki odwrócił się w stronę Bina - Możemy być razem w pokoju!

- No ta na pewno

- Przekonam panią żebyśmy byli razem

- Wiesz jest tu więcej chłopaków, z nimi możesz być w pokoju

- Ale ja chcę z tobą

- Ale ja z tobą nie chce

- CHANGBIN! NIKI! Proszę nie gadać!

- Przepraszamy

Po skończonych lekcjach Changbin wsiadł do samochodu i czekał tylko na chłopaków. Po chwili oboje już wsiedli i Seo odpalił auto.

- Mam dla was niespodziankę - Powiedział Chris z uśmiechem na twarzy

- Jaką znowu?

- To niespodzianka więc nic ci nie powiem Binnie

- No dobra to w takim razie powiedz z czym jest związana C h a n

- Nic ci nie powiem

- Serio?

- Nic a nic

- Ej no weź powiedz! Ja też chcę wiedzieć - Wtrącił się Felix

- Niedługo się dowiecie

- A idź ty

Przez resztę drogi chłopcy ze sobą nie rozmawiali. Po tym jak Changbin odwiózł obu do domu pojechał jeszcze do sklepu aby kupić sobie trochę przysmaków i wrócił do domu.

- Minjae wróciłem! - Changbin nie usłyszał żadnej odpowiedzi i wszedł do pokoju starszego a to co tam zobaczył... - Ja pierdole

- CHANGBIN WYJDŹ! - Chłopak żucił poduszką w Seo

- Chce to odzobaczyć - Bin się wycofał i zamknął za sobą drzwi, po chwili z pokoju wyszedł jego brat

- Przynajmniej gacie założyłeś haha

- To nie jest śmieszne

- Jak ma na imię

- Nie twoja sprawa

- No weź powiedz

- Ma na imię ...- dziewczyna wyszła z pokoju

- Wybacz, że poznaliśmy się w takich okolicznościach. Mam na imię Gyubin a ty to pewnie Changbin - dziewczyna podała mu rękę

- Sory ale nie dotknę twojej ręki bo to by był trochę dziwne patrząc na to co robiliście jeszcze 5 minut temu

- Yy rozumiem

- Nara nie chce mi się z wami gadać

Changbin poszedł do swojego pokoju i skoczył na łóżko i od razu przykleił swoją twarz do poduszki. Nic mu się nie chciało więc chłopak przerwócił się na bok i zamknął oczy. Po chwili udało mu się zasnąć.

Chłopak obudził się gdzieś o 2 w nocy z mocnym bólem głowy. Changbin ledwo stał i udał się do swojej szafki gdzie trzymał leki przeciwbólowe. Jak znalazł pudełko wziął tabletkę i szybką ją połknął popijając ją wodą która stała obok.

- Kurwa boli... Minjae! - Changbin stracił równowagę więc postanowił wrócić do łóżka i spróbować zasnąć

Seo dopiero po jakiś 20 minutach udało się zasnąć. Obudził się o 6 z okropnym bólem głowy. Nie był w stanie nawet sięgnąć po telefon.

- Min.. Minjae! - Krzyknął chłopak najgłośniej jak mógł

- JEZU CZEGO!? - Odkrzyknął chłopak z drugiego pokoju

- Pomóż mi - powiedział szeptem

Jego brat wparował do pokoju już z gniewem na twarzy ale jak zobaczył w jakim stanie jest Changbin od razu do niego podszedł.

- Co ci jest?

- Głowa

Chłopak przyłożył rękę do jego czoła i od razu poszedł po termometr.

- Kurwa - Minjae pobiegł do łazienki i namoczył ręcznik a później przyłożył go fo czoła Changbina poszedł również po leki przeciwgorączkowe i podał je bratu - Czemu wcześniej nie mówiłeś?

- Mówiłem

- Nie pójdziesz do szkoły do końca tygodnia

- Nie mogę aż tyle

- Czemu

- Po prostu

- Dobra nie idziesz do jutra, chyba, że ci nie przejdzie

- Mhm

• Nothing matter • 2ChanLix •Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz