Chris po wypisie ze szpitala udał się na przystanek autobusowy. Musiał czekać nie całe 8 minut. Gdy po tym czasie przyjechał autobus Chan wsiadł, zapłacił za przejazd i zajął wolne miejsce. Po nie całych 20 minutach Bang dotarł do miejsca w którym wysiadał. Do domu musiał jeszcze trochę przejść.
Gdy chłopak dotarł do domu zauważył, że jego drzwi są otwarte. Chris ostrożnie przekroczył próg domu i powoli szedł do przodu. Po chwili obok jego ucha usłyszał głos i o mało co nie dostał zawału.
- AAA KURWA. JA PIERDOLE! CHANGBIN CO TY TU ROBISZ?! ZAWAŁU DOSTAŁEM
- Jezu nie wydzieraj się tak, bębenki uszne mi pękną
- Jak tu wszedłeś
- Zostawiłeś klucze w domu geniuszu, otwarte drzwi również, musiałem je wczoraj zamykać
- Hej! - krzyknął Felix
- AAAAAAAAAA KURWA - Krzyknął Chris
- Rany co ty się tak drzesz
- A co wy tu do robicie!?
- Zostajemy tu na noc
- Co?
- No tak, mam nadzieje, że masz dwa łóżka dodatkowe
- Nie mam
- Ja zajmuje w takim razie twoje łóżko - powiedział Changbin biegnąc w stronę pokoju Chana
- W takim razie ja też! - wydarł się Felix - Łóżko jest duże zmieścimy się wszyscy!
Chan już chciał coś powiedzieć ale przypomniał sobie o swoim bałaganie w pokoju.
- SHIT, ZACZEKAJCIE! - Chłopak pobiegł do swojego pokoju ale zatrzymał się przy drzwiach i zauważył, że jego pokój jest posprzątany.
- O co chodzi? - spytał Felix
- Posprzątałeś to?
- No oboje to zrobiliśmy
- Serio? Dziękuję!
- Dobra co robimy? Nudzi mi się
- Oglądniemy horror? - Spytał Changbin
- NIE! - krzyknął Felix
- No to nie wiem
- Możemy zamówić Kfc albo coś i może włączymy jakiś film co wszyscy będą chcieli... A później możemy ułożyć puzzle albo pograć w jakieś gry na konsoli lub planszówki
- W sumie okej
- Od czasu kiedy Chris zemdlał to ty Binnie zrobiłeś się coś za miły. Are you good?
- Mogę być nie miły
- NIE! - krzyknęli w tym samym czasie Chris i Felix
- No okej okej. Jak będziemy w końcu spać?
- No łóżko mam duże ale mam jeszcze kanapę w salonie i materac mięciutki
- To ja biorę łóżko! - krzyknął Changbin
- Ale...
- W takim razie ja materac
- Chłopaki...
- No i załatwione. Idziemy zamawiać żarcie bo zgłodniałem, a za nim to przyjdzie to umrę tu - Seo wstał z łóżka i podszedł do komputera i wszedł na stronę
- Mi weź jakikolwiek zestaw Binnie
- Jasne Felix. A ty co chcesz Chan? ~ W jego ustach serio lepiej brzmi to przezwisko ~ pomyślał Bang - ... CHAN ODEZWIJ SIĘ
- Weź mi to samo co ty
- Aha. No dobra
Changbin zamówił jedzenie i wszyscy razem ustalili co będą oglądać. W końcu stanęło na Trenerze.
- Dobra ale w końcu o czym to jest?
- No to sobie przeczytaj
- Aha
Chłopcy poszli do salonu i włączyli film na telewizorze ale jeszcze go nie odpalili. Czekali na jedzenie które wcześniej zamówili. Po około 30 minutach w końcu się doczekali.
- W końcu! Głodny jestem
- Idę odebrać
- To ja ogrzeje miejsce na kanapie
- Serio Changbin?
- No co?
- Spokojnie już nic
Chris razem z Binem usiedli już przed telewizorem i czekali tylko aż Felix wejdzie z jedzeniem. Już po chwili Lix wszedł i postawił jedzenie na stoliku.
- Wszyscy mamy to samo więc nie macie się o co kłócić
- Może to i w sumie lepiej
- No to prawda
Resztę dnia chłopcy spędzili bardzo przyjemnie. Gdy oglądneli film zagrali w kilka gier na konsoli a potem ułożyli dwa obrazki z puzzli.
- Dobra chodźmy już spać. Jutro też jest dzień
- Okeeej
- Od razu mówię. Ja nie śpię na kanapie - powiedział Chris wyciągając składany materac z szafy
- To może zróbmy tak, że ja i Changbin będziemy spać na twoim łóżku a ciebie wywalimy na materac??
- Czemu? To mój dom
- Binnie jedziemy do mnie?
- NO DOBRA. Dobra śpicie na łóżku
- I to się nazywają negocjacje
- No czy ja wiem - powiedział Seo skacząc na łóżko
- Masz koc Chris?
- Mam nawet 3
- A mogę na noc?
- Jasne szkodniku mały
- EJ! W cale nie jestem szkodnikiem
- Tak a co robią szkodniki. Zwalają ci się nie proszone
- Tylko, że one nie stawiają ci ultimatum ani cię nie szantażują
- Ty mały. Za dużo filmów się naoglądałeś skoro myślisz, że mnie się szantażuje
- Tak? To czemu zadziałało. Ty za to prubujesz udawać jakiegoś Mafioze hahaha
- Lixie ma rację
- A idźcie w pierony. Mam nadzieje, że obaj spadniecie z tego łóżka
- A ja, że pająk wejdzie ci na twarz
- EJ NIEE
- Podobno jesteś Australijczykiem. Miałeś to na porządku dziennym
- ... N.. That's the good point
- Dobra idę spać - powiedział Changbin przykrywając się kołdrą
- Ja też, Chan zgasisz światło? ~ Kurwa czemu z ich ust brzmi to tak ładnie ~ pomyślał Chris
- Tak oczywiście - chłopak wyłączył świtało i położył się na materacu a później przykrył się kocem
Po około 5 minutach już wszyscy zasnęli.
CZYTASZ
• Nothing matter • 2ChanLix •
Hayran KurguFelix, Chris, Changbin żaden z nich nic o sobie nie wiedział, prócz jednego który od samego początku sie nimi interesował. Stray Kids nie istnieje Wiek zmieniony Przekleństwa Główny ship 2ChanLix (Changbin,Felix,Chan) Poboczny ship Yeonbin (Yeonjun...