'"Mafia nie rządzi światem, tylko zarabia forsę. Zresztą nie jest bardziej tajemnicza niż Microsoft. Skuteczność mafii polega na nieudolności prawa i tyle."
Jarosław Grzędowicz
Delikatny uśmiech nie znikał mu z twarzy, mimo że z własnej woli odmówił sobie dodatkowej godziny snu. Uśmiechał się gdy zaparzał kawę, przebierał się w niebieskie dżinsowe spodnie i za dużą, biała koszulkę jakieś zespołu rokowego. Niebieski kryształ był wyraźnie widoczny na biały tle zaraz obok srebrnego kluczyka. Za każdym razem gdy jego wzrok na nim spoczął, chichotał sam do siebie.
Wisiorek naprawdę przypadł mu do gustu, był ładny, nie rzucający się w oczy a skryte ostrze mogło okazać się przydatne. Osoba jaka mu podarowała również nie była wcale taka zwyczajna, wygięcie warg ku górze jakim wczoraj go uraczył zapadł w pamięć. Gdy mówił że będzie miał go zawsze przy sobie, nie kłamał. Jedynie podczas brania prysznica czy kąpieli, ozdoby lądowały na szafce. W końcu nie chciał by się zniszczyły. To był taki jego osobisty skarb.
Byli umówieni na dziewiątą, dzięki temu będą mogli przez niemal cztery kolejne godziny zajmować się przeglądem notatek, wymianą zdań i może nawet lepszy wzgląd na sytuacje. Dwie głowy to nie samo co jedna.
Zachodził w głowę, jakim cudem zdołał zapomnieć o własnych urodzinach. Gdyby kolejno rodzice, Tsunade, Jiraiya i Shika nie zadzwonili do niego czy też nie napisali życzeń tak naprawdę dowiedziałby się o własnych urodzinach dopiero na imprezie niespodziance.
Minato na jego zdezorientowaną minę stwierdził że mu się nie dziwi, obaj ostatnimi czasy mają sporo spraw nie czerpiących zwłoki więc nie dziw iż coś takiego jak własne święto, wypadło mu z głowy. Przypłacił te słowa gniewem Kushiny, stwierdziła że gada bzdury i uderzyła go kuchenną szmatką w tył głowy. Na tyle mocno by ten niekontrolowanie przechyli się w przód. Zasłaniając usta wolną dłonią, podśmiechiwał się z nieszczęścia ojca.
Dostał stanowczy rozkaz pojawienia się kiedy tyko znajdzie czas i wcześniejszego poinformowania o tym by mama zdążyła upiec pyszne ciasto. Zasalutował, prostując się natychmiast z rozbawionym wyrazem przyjmując wytyczne. Byłby wstanie zabić dla kuchni swojej rodzicielki.
Po za tym dostał życzenia od wujka w wiadomości, który życzył mu dobrych i ciekawych stosunków seksualnych, by żołnierz z dolnych partii spisywał się jak najdłużej, ostrzegając przy tym żeby zawsze się zabezpieczał. Wtedy poczuł się wdzięczny że nie usłyszał tego od niego, tylko przeczytał bo oblał przy tym niekontrolowanym, delikatnym rumieńcem. Jednak niczego inne nie oczekiwałby po białowłosym mężczyźnie lubujących się aż za bardzo w kobietach.
Tsunade złożyła standardowe życzenia o pomyślności, zdrowiu dodając przy tym że gdyby coś się stało ona z pewnością poskłada jego ciało do kupy.
Zdecydowanie najwięcej czasu poświęcił na rozmowę z Shikamaru. Po krótkich i zwięzłych życzeniach i podziękowaniu za przesyłkę jaką wysłał mu parę dni wcześniej, przeszli do tematów związanych z pracą. Brunet chciał wiedzieć jak układa się relacja z Uchihą, czy może dostał kolejny list z pogróżkami, ogólnie czy działo się coś nietypowego. Kiedy już zaspokoił tą ciekawość razem kontemplowali przez chwilę o tym co powinni dalej zrobić. Nara potwierdził że możliwe spełnienie pogróżek mogłoby im co nie co porozjaśniać. Szczególnie gdyby udało mu się go złapać.
Gdy dwie godziny później zakończyli rozmowę było już koło piętnastej. Nie miał tego dnia wiele do zrobienia, postanowił więc trochę poćwiczyć. W końcu był jakiś powód dobrej formy jego ciała. Po orzeźwiającym prysznicu dostał wiadomość od Michaela, jak miał zapisanego w telefonie Sasuke. Tak nagła prośba by zjawił się w barze, trochę dalej od centrum wydawał mu się dziwny. Stwierdził jednak że może udało mu się znaleźć coś ciekawego, dlatego zgodnie z treścią wiadomości ubrał się tak by dobrze się prezentować pozostawiając przy tym mobilnym.
CZYTASZ
Serce na celowniku - Sasunaru
FanfictionCzęść pierwsza trylogii "Krwawy Księżyc" Noah Taylor - Naruto Namikaze-Uzumaki, rozpoczyna swój drugi rok studiów ekonomicznych w Nowym Jorku, nic nie wskazywało na to że jego szara codzienność diametralnie się zmieni, a już na pewno że sekret skry...