„4"

101 6 0
                                    

Wstałyśmy rano. Ja wstałam pierwsza a chwile po mnie reszta.
Była godzina 8 a my sobie porozmawialiśmy. Potem razem z Julią poszłyśmy do naszego pokoju. Nie miałyśmy dziś lekcji więc postanowiłyśmy pojechać do Jericho do kawiarni. Ogarnęłyśmy się i pojechałyśmy. W środku była pani Thornhill, zamawiała kawę a my stałyśmy za nią. Przywitaliśmy się z Tylerem a potem pospacerowałyśmy po miasteczku. Była godzina 12 a my wracałyśmy. Gdy weszłyśmy zobaczyłam na ścianie informacje o Kruczej imprezie w następna sobotę.
-Ej widzisz to?
-Dawaj idziemy. Ale kogo zaprosimy?
-Nie wiem. A podoba ci się ktoś?-*boże po co ja się jej o to zapytałam?*
-Tyler...
-Uuu No nieźle.
-A tak z ciekawości to tobie kto się podoba?
-Mi? Mi nikt.-skłamałam bo nie chciałam żeby się wydało ze kocham się w Larissie...
-Mhmm...-coś podejrzewała, było to bardzo dobrze widać.
Gdy szłyśmy korytarzem podeszła Larissa.
-Dzień dobry dziewczynki. Mam nadzieję że widziałyście ogłoszenie o imprezie za tydzień?
-Tak, widziałyśmy.-szybko się odezwałam aczkolwiek zawsze tak miałam jak z nią rozmawiam.
-Dobrze. Tylko pytam bo połowa szkoły nie widziała ogłoszeń. Olivio przy okazji, chodź do mnie do biura, musimy porozmawiać.-zestresowałam się a serce biło mi jak szalone.
Gdy weszłyśmy kazała przysunąć krzesło i usiąść. Zrobiłam to co karze. Zawsze się jej słucham. Po chwili milczenia zaczęła:
-Skarbie, jak ci się tutaj podoba, przyzwyczaiłaś się do klimatów szkoły?-zapytała lekko przechylając głowę. Czułam, że patrzyła mi głęboko w oczy.
Ja patrzyłam w podłogę ale odważyłam się i spojrzałam jej w oczy.
-Myślę, że tak. Podoba mi się tutaj to są zdecydowanie moje klimaty.-uśmiechnęła się a ja się zarumieniłam. Zauważyła to.
-A jak relacja z Julią? Z mojej perspektywy dobrze się dogadujecie?-oparła się łokciami o biurko.
-Tak, bardzo się polubiliśmy.
-A czy to prawda, że w poprzedniej szkole miałaś dziewczynę? Twoja matka mi o tym powiedziała. Podobno się pocięła?-to musiało się kiedyś wydać...
-Tak... miałam. Pewnego dnia poszłyśmy do łazienki. Wygłupiałyśmy się tak bardzo, że mnie podnieciła. Zaczęłyśmy się całować a wtedy weszła nauczycielka. Rozpowiedziała to po całej szkole a jej rodzice nie byli tolerancyjni więc postanowiła się pociąć...-zauważyłam że Larissę to bardzo podnieciło.
Rozmawiałyśmy tak może jeszcze ze 30 minut kiedy rozmowę przerwała pani od fizyki.
-Dobrze Olivia to chyba wszystko. Dowidzenia kochanie.
-Dowidzenia pani Weems.-ja też się podnieciłam. Wyszłam szybkim krokiem.-*ja chyba serio na nią lecę...*
Poszłam do pokoju gdzie czekała na mnie Julia
Usiadłam na łóżku patrzyłam w podłogę
-Co ci? Jesteś zarumieniona co wy tam robiliście?!
-R-rozmawiałyśmy a co miałyśmy robić?
-Dobra chodź na obiad.
Usiadłyśmy przy stole dosyć blisko nauczycieli. Weems odrazu mnie zauważyła i co chwile na mnie zerkała. Zawsze czułam się komfortowo przy niej ale gdy jest większa ilość ludzi odrazu dostaje gęsiej skórki.
Zjadłyśmy i wyszłyśmy. Ja poszłam do biblioteki a Julia do pokoju. Chwile potem weszła pani Thornhill.
-Szukasz książek?
-Tak, muszę chwilę odpocząć w ciszy.
Rozmawiałyśmy i rozmawiałyśmy aż przypomniałam sobie, że czeka na mnie Julia.
-Przepraszam ale czeka na mnie Julia.
Thornhill wyszła razem ze mną.
Wróciłam do pokoju. Julia leżała a ja poszłam się wykapać. Położyłam się i pooglądałam filmy na Netflixie. Jakieś 2 godziny później zasnęłam.
Hej!! Kolejna cześć jest dzisiaj ponieważ znalazłam sobie czas na dokończenie rozdziału❤️❤️

„Wiem, czego chcesz..."Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz