„23"

38 3 6
                                    

Wróciłam do mojego pokoju, usiadłam przy biurku i zaczęłam robić prace domowa na jutrzejszy dzień.
Byłam w połowie pisania i zaczelam myślec o Larissie... o jej cudnym uśmiechu... o jej dotyku...
O jej cudnych niebieskich oczach...

-Kurwa Olivia ogarnij się!- krzyknęłam do siebie, chciałam skupić się na pracy aby mieć dobra ocenę.

Skończyłam pisać, i natychmiast weszłam pod prysznic. Woda zaczęła lecieć na moje ciało i włosy, kochałam to uczucie a szczególnie po takim dniu.
Wyszłam spod prysznica owinięta w ręcznik, usiadłam na łóżku i zaczelam przeglądać telefon w poszukiwaniu nowych wiadomości.
Nagle usłyszałam pukanie do drzwi...

-Olivka, skarbie, mogę wejść?- to była larissa, chciała sprawdzić czy wszystko okej...

-Jestem w ręcznik-!- nie dokończyłam zdania a Larissa weszła do pokoju.

-Olivk-...- Kobieta momentalnie się zarumieniła gdy zobaczyła mnie w ręczniku i natychmiast się odwróciła w stronę drzwi.- Chciałam tylko sprawdzić czy śpisz- przepraszam...

-Spokojnie... przed chwila się wykąpałam...-patrzyłam na nią, próbując sir nie śmiać z jej zachowania.

-Ja- Ja już bede szła. Dobranoc!- -wyszła i zamnknela drzwi.

Westchnęłam i ubrałam na siebie piżamę, położyłam się na łóżku i dostałam powiadomienie od Larissy.

„Skarbie... ja chciałam jeszcze tylko cię zapytać... czy chcesz może spać dzisiaj u mnie?..."

Natychmiastowo się zarumieniłam i odpisałam kobiecie.

„Zaraz przyjdę..."

Tak jak napisałam, tak zrobiłam, wzięłam telefon, ładowarkę, i poszłam do Larissy tak aby nikt nie widział.

Weszłam do jej biura, i zobaczyłam Larisse siedząca na fotelu pijąca wino.

-Jestem...-zamknęłam drzwi.

-Oh Olivka... Jak mi ciebie dzisiaj brakowało, wiesz?-rzuciła mi słodki i delikatny uśmieszek, który sprawił ze się zarumieniłam.

Nic nie odpowiedziałam, tylko usiadłam obok niej.

-chcesz może łyka wina?...- larissa powiedziała to z podekscytowanym tonem.

-Ty tak serio? Nie chce... albo w sumie...- wzięłam od niej kieliszek i napiłam sie wina...

-Mm... ale ja cie kocham... mówiłam ci to juz?- Larissa zachichotała delikatnie.

-tez cie kocham...- spojrzałam jej w oczy.

Larissa nachyliła się nade mną, byłyśmy tak blisko, ze mogłyśmy sie pocałować, i tak zrobiłam, pocałowałam ja, a ona mnie, całowaliśmy sie namiętnie przez najbliższe kilka minut, i wtedy larissa przestała.

-Jestes najlepsza jeśli chodzi o całowanie...

Znów nic nie odpowiedziałam tylko wtuliłam sie w jej ciało.

Po około trzydziestu minutach, spałyśmy przytulone do siebie, larissa ułożyła sie tak, żeby moja głowa leżała na jej klatce piersiowej, spałyśmy tak cala noc..

Rano, larissa obudziła mnie, jej głos był nadal zaspany.

-Olivka skarbie... wstajemy...-kobieta szturchnęła mnie delikatnie żeby nie zadać mi żadnego bólu.

-Mm... dzień dobry...- przetarłam oczy żeby lepiej widzieć Larisse,

-Idziemy na sniadanie?-larissa pocałowała mnie w czoło.

-chodźmy, jestem strasznie głodna...

  Reszta dnia była nudna, siedziałam w moim pokoju aż do wieczora, najpierw rysowałam, potem oglądałam media społecznościowe, aż w końcu na myśl wpadło my pójście do Larissy.
Szlam do jej biura wolno i spokojnie, aż w końcu dotarłam pod jej biuro...
Miałam zapukać lecz usłyszał jęki roskoszy, i Larisse mówiąca coś w stylu; „Skarbie... o mój Boże... noe przestawaj..."
Moje serce zaczęło bić jak szalone, zaczelam panikować i prawie zaczelam płakać...
Otworzyłam drzwi od jej biura, nie miałam pojęcia ze będą otwarte..,

Spojrzałam na drzwi, a potem... Na Larisse z Nicola... Nicola całowała intymne miejsce Larissy...

-Olivia?! Co ty tu robisz?!- Larissa była zła na sie i na mnie w tym samym momencie...

-Zapomnieliście zamknąć drzwi na klucz...- zaczelam płakać i zamknęłam drzwi,

-O mój Boże... Olivia!- Larissa ubrała soe w ubrania i pobiegła za mną.-Olivia czekaj!!!

Nic nie odpowiedziałam tylko wyszłam ze szkoły cała mokra od łez.

-Olivia chodź tu natychmiast!- larissa wykrzyczała, czekając aż do niej przyjdę...

Nie miałam wyboru, wiec podeszłam do niej i stanęłam ja przeciwko jej, była zła...

-Co ty sobie myślisz?! Ładnie to tak bez pukania?!

-Co ty sobie myślisz! Kochałam cię! Zrobiłabym dla ciebie wszystko! A ty właśnie się pieprzyłaś z Nicola! Naprawdę nie jestem dla ciebie wystarczająca?!...
Chciałam zrobić wszystko żebyś czuła się ze mna szczęśliwa, ale najwidoczniej nie dawałam z siebie wszystkiego...

Larissa była zażenowana...

-Nie kocham cię... tak... nie byłaś dla mnie wystarczająca... kocham Nicolę, nie ciebie...- Larissa nadal była zła.

-ale-..

-Żadnych ale... nie dawałas z siebie wszystkiego, nie kochałaś mnie tak jak chciałam...

-To dlaczego mi tego nie powiedziałaś?!

-bo wiedziałam ze tego nie zrobisz...

Moje serce było aktualnie zbite na milion kawałków...
Larissa wróciła do szkoły, a ja chwile po niej,
Żeby dojść do mojego pokoju, trzeba było minąć biuro Larissy... Zaczelam podsłuchiwać...

„Nicola skarbie... mmm!... ah... o mój Boże!..."

Chciało mi się płakać, wymiotować, i skończyć z życiem... pobiegłam do pokoju, i położyłam się na łóżku... szybko zasnęłam, byłam za bardzo zmęczona tym całym dniem...

Misie moje! Kolejny rozdział, nie martwcie sie, nicola tego pożałuje😻 Taki spojler ale Olivia z Larissa będą razem...!❤️❤️

„Wiem, czego chcesz..."Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz