VIII. Kodeks drużyny

582 49 88
                                    

twitter - #ruleno1watt
tik tok, instagram - ciggsasex

Miłego czytania!!

***

  Obudziła się z pulsującą bólem głową. Otworzyła powoli oczy, zaraz je mrużąc z powodu słońca. Kiedy w końcu udało jej się usiąść i całkowicie je otworzyć, wrzasnęła z zaskoczenia.

  Blaise wpatrywał się w nią, mrużąc oczy z poważnym wyrazem twarzy. Wyciągnął w jej stronę szklankę wody oraz dłoń z małą, białą tabletką.

  — Chryste — powiedziała, kładąc dłoń na klatce piersiowej — przestraszyłeś mnie.

  — Weź to — rozkazał wpychając jej pod nos szkło.

  Uniosła na niego brew, przyjmując tabletkę.

  — To znowu tabletka „dzień po", czy tym razem zwykła aspiryna?

  Posłał jej ostre spojrzenie, a ona westchnęła, posłusznie łykając kapsułkę.

  — To aspiryna — burknął. — Chociaż zastanawiam się, czy tą drugą opcję też powinienem załatwić.

  — Sugerujesz mi coś? — Skrzyżowała ramiona na klatce piersiowej, marszcząc brwi.

  Blaise zaczął stukać paznokciami o szafkę nocną, milcząc niepokojąco. To było do niego niepodobne.

  — Masz mi coś to powiedzenia? — spytał, unosząc brew. — Dobrze się wczoraj bawiłaś?

  — Trochę martwi mnie twoje zachowanie, podmienili cię?

  Posłał jej ponure spojrzenie, a ona przewróciła oczami.

  — Tak, świetnie się bawiłam. O co ci chodzi?

  — Zauważyłem! — rzucił poważnie, celując w nią palcem. — Chyba zbyt dobrze!

  — No chyba żartujesz — powiedziała zdezorientowana. — Miałam siedzieć w kącie, cicha jak myszka pod miotłą? Kim ty jesteś, moim ojcem?

  — Najpierw Jason, później Kaden? Co to miało być? Tworzycie jakiś trójkąt, o którym nie wiem?

  — Och, przepraszam bardzo? Nie masz prawa robić mi kazań w kwestii związków! — prychnęła. — Jąkasz się przy Meave, jak jakiś dojrzewający trzynastolatek, odkąd pamiętam!

  — Nie w tym rzecz! — Pokręcił głową. — I wcale się nie jąkam!

  — W dodatku robisz takie szczeniackie spojrzenie — wytknęła. — Jak zagubiony piesek.

  Otworzył usta, urażony. Zaraz po tym ponownie usiadł prosto, przybierając znowu poważny wyraz twarzy.

  — Nie będziemy o tym rozmawiać, w tym momencie mamy ważniejsze tematy do omówienia.

  — Och, błagam, jakie? Mój trójkąt z Jasonem i Kadenem?

  — Czyli jednak się przyznajesz?

Rule no. 1: don't fall in loveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz