rodział 19 2/4

314 12 3
                                    

Siedzialismy na kocu popijając wino, nie wiem czy jestesmy para raczej nie nie powiedziałam mu że go też kocham ani żadne z nas nie spytało o to czy bedizmey razem.
Dla mnie było dziwnie nie zręcznie, żadne z nas nic nie mówiło siedzilaismy cicho wpatrując się w zachodzące słonce.

-a ty?-powiedzial Michał a po chwili dodał-kochasz mnie?-to było ciężkie pytanie.

Nigdy nie umiałam kogoś pokochać se może gdy przy kimś czuje się inczaej jak bym dostała skrzydeł i rozwijała sie dzięki tej osobie to jets to milosc.

-tak, kocham cie michał-powiedziałam a chłopak się usmiechał.-to cj teraz na blond idziesz?-zaśmiałam.

-powiniem już dawno-zaśmial się i odwrocil w moją store.
-pocałuj mnie zanim odejdziesz-powiedział patrząc mi w oczy.

-ktos powiedział że kiedy koliwiek odejdę?-zpaytałam i go pocałowałam.

Podczas pocałunku dla wygody usiadlam na nim okrakiem i zaczęłam się bawić jego włosami.

-zostaje w Warszawie na stałe, dla ciebie i gombao żeby być przy was już zawsze-powiedzialam a chłopak odrazu zaczął się uśmiechać i mnie mocno orzytulił.

-nawet nir wiesz jak się cieszę, będziesz mogła jedizec z nami na koncerty może nawet nagrasz jakaś nutę z nami!!-zaczal się cieszyć jak małe dziecko co było urocze.

-NO nie wyobrażają sobie za dużo-zaśmialam się i zeszłam z niego.

-ej mi było wygodnie tak wracaj tu-zaśmiał się.

-nie ma, przekonaj mnei-zaśmialam się patrząc na chłopaka.

Do końca dnia siedzialismy tam sami i gadaliśmy, nie jesteśmy jeszcze para ale to się zmieni. Oby.

***

Wstalam dość wcześnie jak na mnie przez mojego kota oczywiście który miałczał ciągle mi koło ucha.
Nie miałam co robić więc postanowiłam iść do Nero moje ulubione miejsce.
Ubrałam się luźno ale ładnie muszę dzisiaj dać papiery na studia, miałam studiować w Krakowie i już miałam wybrane wszysko ale mała zmiana planów i muszę znaleźć coś co będzie mi odpowiadać w Warszawie.
Wzięłam laptopa ładowarkę do niego telefon i poszłam do Nero usiadlam w moim ulubionym miejscu tam gdzie mi się wygodnie siedzi przez dużą ilość poduszek.
Dałam laptopa i zamówiłam sobie kawę karmelowa i kanapkę z ogórkiem. Tradycyjnie.
Po jakimś czasie siedzenia zobaczyłam bardzo znana mi twarz, mój były i jego znajomi ale nie o nich chodzi tylko na jedną osobę z nimi.
Wspominałam że mam dużo starszego brata? Nie hehe no to mam.
Alex to mój starszy brat ma 34lata ale nie chodiz że jest stary czy cos moja mama go wydziedziczyła tak samo ojciec. Zaczął Dilować gdy ja miałam 5lat. Zawsze traktował mnie on inaczej, i gdy mnie gdzieś widział zawsze przychodził pogadać.
Oby mnie nie zobaczył.

- ja zapłacę spokojnie-usłyszalam dobrze znany mi głos, michał.
Z kim on przyszedł, blondynka w jego wzroście ma piegi widać jej cycki przez koszulkę bo musiała ubrać taka gdzie najwięcej widać skinny jeans które uwydatniały jej duży tyłek.

Siedziałam i patzrałam na michała, czułam ze jestem zazdrosna, czułam sie jak by mnie zdradzał ale przecież może mieć koleżanki.

-hej weronika-zachrypniety męski głos kolomnie spowodował ze przeszył mnie ciarki.

-hej alex, jak tak u ciebie?-zpaytalam jakby nigdy nic.

-dobrze ale widzę że u ciebie nie coś tu wyczuwam zazdrość o tego rapera-powiedział, dobrze znał michała i wiedzieli że się przeznimy od przedszkola.

-po prostu wczoraj powiedział mi że mnie kocha a dziisaj przyszedł tu z tą laska-powiedzialam i przytuliłam się do brata, rodzicie nie chcą go znac ale ja mu ufam.

-on nie nadaje się do związków, znajdziesz kogoś lepszego-pocałował mnie w czoło-ja spadam nie mogę za długo tu być wiesz o co chodzi za niedługo się znów spotakmy mloda-powiedział i piszedł a ja zebrałam swoje wszystkie rzeczy i poszłam widziałam Michała a on mnie, i dobrze już bedizez wiedział czemu jestem obrażona.

Naprawie Cię//mataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz