Była 23 moi znajomi już poszli a ja poszłam na stare miejsce moje i Michała, to nawet nie było miejsce gomabao tylko moje i Michała zawsze tu sami przychodziliśmy.
Gdy podeszłam tam już zobaczyła sylwetkę która nie widziałam 4lata, tą sylwetkę za którą tęskniłam.-hej-powiedziałam cicho ale nie na tyle cicho żeby mnie nie usłyszał
-przyszłaś-powiedział zdziwiony i szcześliwy brunet, i gdy się oświecił miałam ochotę rzucić mu się na szyję.
-dzwoniłeś-powiedziałam znów cicho.
-teskniłem-powiedział i mnie przytulił co mnie zdziwiło, ale odwzajemniam przytulasa.
-ja też -powiedziałam z uśmiechem.
-co się stało ze zadzwoniłeś? I chciałaś się spotkac--potrzebuje cię, i tak cholernie tęsknię,jak bym się z tobą nie spotkał nie wiem co bym zrobił, brakuje mi tego jak mówiłaś że jesteś zemną dumna po mimo że nawet wtedy jesteś z nic nie osigłem-powiedział patrząc w doł
-zawsze coś osiagałeś, bo dobrze wiesz że rzadko jestem z kogoś dumna-powiedziałam poczym po chwili dodoałam-a z ciebie jesteś zawsze i zawsze będę, nie mialismy kontaktu a ja jak usłyszałam jakaś twoja nutę jak jechałam autem to czułam jaka dumę jak nigdy-powiedziałam zgodnie z prawdą.
-tego mi brakowało-zaśmial się, ten uśmiechem i smeiche był cudowny, i gdy go usłyszałam poczuła ze ta pustka do końca się wypełniła to było to czego mi było trzeba gomabo i warszawa.
Siedzialismy i gadaliśmy o czym kolwiek, Michał pił perle i palił camele, niczym jak kiedyś.
A ja sieeziałam obok i w głowie nuciłam jego piosenkę ktora wxorja przeczytałam.-Kiedyś nie byłem tak durny, miałem i kredki i piórnik
Miałem plan lekcji z Lionelem Messim
Uczyłem się w domu do każdej kartkówki
Kiedyś nie byłem tak durny
Grube katechetki, przynosiły nam mleko i marchewki-nuciłam nie ogarniając że zaczełam to nucić na głos.-z kond ty to znasz?-zapytał zadziwiony.
-byłam wczoraj u ciebie na kolacji, twój tato pokazał mi pokoju z towimi osiegneiciami i jakimiś zdjęciami był tam czarny notes i bardzo kucilo przeczytać i skupiłam się na tej jednej nucie i szczerze chyba znam tekst na pamiec-zaśmiłam się tak jak on
-naruszasz moaj prywatność-powiedzial śmiejąc się.
-oj tam oj tam ty moja kiedy tez-zaśmialan się.
-nie mozliwe-
-sledziles mnie na randkach, gdy miałam się pierwszy raz z kimś pocałowsc to mi to przerwałeś-powiedzialam oborzona
-naruszasz potem ci to wunagorodziłem, i teraz moim Feliksem jest to że twój peirwszy pocalonek był zemna-zasmiał sie a ja tylko wstałam iż aczełam iść przed siebie.
-no już sie nie obrażaj to było w peirwsze klasie podstawówki.--nie obrażam się tylko nudziło mi się wiec idziemy-powiedziłam i usłyszalam że telefon mi dzwoni.
"Jakiś debil typu Konrad"
Po chuj on dzwoni-slucham cię psiapsi-on i aj to psiapsi okej.
-czy ty jesteś na schodkach?-zapytał trochę pijanym głosem.
-byc może -powiedziałam naśladujac jego głos.
-ty z matą jesteś na schodkach?-
-nie mogę zaprzeczyc-zasmialam się i rozlaczylam się, pociągam matczaka za rękę i zaczęłam biec.
-michal rura znaleźli nas-zaśmialam się
-co kto-zapytał biegnąc zamną nie puszczając mojej ręki.
-moji przyjaciel, uciekamy do mojego auta-powiedzilam i podbiegła di auta, odrazu je otworzyłam i weszłam tak jak Michał
-teraz na orlena po hotdoga-powiedział michał
-nie jem mięsa-pwoiedzialam patrząc an niego.
-eh co ten krków z tobą zrobił-powiedział
CZYTASZ
Naprawie Cię//mata
أدب الهواةCzęść 1 tytuł części 2 "to jest miłość//mata" Weronika evans zna sie z Michałem matczakiem od przeczkola, stracili kontakt gdy mieli po 16lat. oboje stwierdzili że już się nie zobaczą, Michał stał się sławnym raperem u Weronika po mimo utraconego ko...