Leżał wtulony w białe prześcieradło tak jak kiedyś w ciało swojej sarenki.
Chciał zasnąć na zawsze i już nigdy się nie wybudzić. Jego stan się polepszył, ale serce, które niedawno się naprawiło znów przestało działać.
Od czasu przyjazdu do szpitala minął tydzień i w tym czasie Jimin przyjeżdżał do szpitala codziennie i codziennie zostawał z niego wypraszany, ponieważ Yoongi nie chciał go widzieć.- Dzień dobry Panie Min czy mogę wpuścić do Pana Pana kolegę? ~ Yoongi wiedział o kim mówi brązowowłosy pielęgniarz mimo wszystko udał, że tego nie słyszy. - Panie Min ten chłopak przyjeżdża do Pana każdego dnia cały zalany łzami, aż łamie mi się serce kiedy widzę jego oczy kiedy mówię mu, że nie chce Pan go widzieć. Nie wiem co się między Wami wydarzyło, ale niech Pan mu da szansę. ~ Chłopak był naprawdę miły i przejęty tą całą sytuacją mimo iż był obcą osobą.
- Niech Pan go tu przyprowadzi czas to zakończyć. ~ Powiedział oschle Min.
- Dobrze. ~ Pielęgniarz wyszedł i po chwili przyprowadził ze sobą blondwłosego chłopca z zapłakanymi oczami, odrostami, oraz wychudzoną sylwetką.
- Yoongi nareszcie, Jelonku, skarbie tak bardzo Cię przepraszam. ~ Chciał go przytulić, ale Min się odsunął i spojrzał na niego zimnym wzrokiem.
- Jimin okłamałeś mnie. ~ Młodszy chciał mu już przerwać, wytłumaczyć się, ale nie było dane mu, bo Yoongi nie dał sobie wejść w słowo, więc Parkowi nie zostało nic tylko słuchać w pokorze tego co jego jelonek ma do powiedzenia. - Prosiłem Cię, abyś nie dzwonił nigdzie, dlaczego to zrobiłeś?
Nie chciałeś mną się opiekować? Miałeś kogoś innego? Kogoś kto Cię już olał, więc wróciłeś do mnie? Czy może gryzło Cię sumienie, więc wróciłeś do mnie? ~ Snuł swoje teorie, a Jimin nie mógł uwierzyć jak jego ukochany mógł zwątpić w jego miłość, przecież wezwał karetkę, dlatego że go kocha.- Yoongi czy ty jesteś normalny? ~ Zapytał z wyrzutem. - Każdego cholernego dnia kurwa opiekowałem się Tobą, patrzyłem jak cierpisz nie mogąc Ci pomóc, wiesz jak rozrywało mi się serce? Nie wiesz, bo Ty kurwa nic nie wiesz! Każdej cholernej nocy nie spałem tylko nasłuchiwałem czy oddychasz! Bałem się o Ciebie i o Twoje życie, więc zadzwoniłem po to jebane pogotowie. Starałem się Ci tylko pomóc wiesz? ~ Krzyczał na niego, bo już nie miał sił. Jego dobre zachowanie zostało ukarane i jeszcze był podejrzewany o zdradę, a przecież nawet nie byli razem oficjalnie.
- Czyli teraz to Ty robisz z siebie ofiarę? ~ Wrzasnął na niego, a biedny Jimin wzdrygnął się ze strachu. - Jesteś jebanym egoistą Park Jimin! Wiesz co? Tylko ja od zawsze widziałem w Tobie anioła, tylko ja byłem przy Tobie w każdym Twoim jebanym dołku, za każdym razem spełniałem każdą obietnice Ci daną. Nawet wtedy kiedy odszedłem dbałem o Ciebie, a Ty nie umiałeś dotrzymać mi danego słowa. ~ Krzyczał i nie ważne, że leżał w szpitalu w końcu w pokoju i tak znajdował się sam. - Wiesz co? Chciałbym zasnąć i obudzić się wolny, na Ciebie odporny, chciałbym już nie czuć do Ciebie tej jebanej miłości. Przykro mi, bo to nasz smutny koniec, a to wszystko z Twojej winy Jimin. ~ Park nic nie mówił siedział tylko z głową zawieszoną w dół i łzami w oczach dławiąc w sobie ból, który wdarł się w jego serce.
- Chciałem dobrze. ~ Spojrzał w oczy swojego ukochanego jelonka. - Chciałem, abyś był już zawsze ze mną ~ Yoongi już nie słuchał Jimina, odwrócił się do niego plecami okazując mu brak szacunku.- Jednak już rozumiem, że w Tobie się zakochać to był największy błąd, bo chociaż nie wiem jakby się nie starał zawsze będziesz odbierał mnie źle. Najwidoczniej sarna i jeleń nigdy nie będą sobie pisani, dlatego warto to teraz zakończyć, ale mogę o coś Cię prosić? ~ Yoongi na te słowa odwrócił się w stronę jego zapłakanego blondynka. - To głupio zabrzmi, ale proszę pomimo iż mnie nienawidzisz pocałuj mnie ten ostatni raz. ~ Yoongi bez słowa spełnił prośbę swojej sarenki i pocałował go. Ich pocałunek był przepełniony miłością, oraz zawiedzeniem. Chłopcy kochali się i to się nie zmieniło, ani jeden ani drugi nie czuli do siebie nienawiści, ale chemia, która była między nimi się chyba wypaliła. Jeden zawiódł drugiego przez co nie mogli już sobie ufać, a miłość bez zaufania nie ma sensu, dlatego lepiej było to zakończyć.
- Teraz możesz już sobie iść. ~ Powiedział oschle Yoongi i znów odwrócił się plecami do Jimina, który w ciszy wyszedł z pokoju zostawiając cząstkę swojego popękanego serduszka przy Minie.
" W Tobie się zakochać to był największy błąd, bo chociaż się starałem jesteś daleko stąd.
Co po nas tu zostanie kiedy nie mamy nic? Wszystko co zatrzymamy odejdzie tak jak my."
CZYTASZ
I Remember you •Yoonmin•✔
Fanfic•Pisanie do siebie listami nie jest już w modzie tak samo jak miłość, ale oni nie chcieli być modni.• Top: Yoongi ZAKOŃCZONE