14

64 6 5
                                    

 Powolne tykania zegarka było słychać w całym małym domku blondwłosego chłopca, którego serce waliło jak szalone. W końcu wybiła godzina 17.00, a on stał ubrany w białą koszule i czarne obcisłe rurki. Jimin czekał na ten jeden upragniony dźwięk, który oznaczał by tylko jedno jego hyung stoi zaraz za drzwiami. Jego marzenie po krótkiej chwili się spełniło i usłyszał pukanie do drzwi. Chłopiec szybko pobiegł otworzyć drzwi, aby jego pięknym oczom ukazał się wizerunek jego największej miłości. 

-Dzień dobry sarenko.~ Uśmiechnął się tak jak to kiedyś robił i podarował młodszemu bukiet czerwonych tulipanów. Młodszy odwzajemnił uśmiech, ale to tyle. Nie przytulił starszego o 5 lat mężczyzny, ani nie pocałował w policzek jak to kiedyś miał w zwyczaju. Po prostu przytulił kwiatki do swojej klatki piersiowej i je powąchał mówiąc zwykłe dziękuję. - Dasz się zaprosić na ostatnią wspólną randkę? ~ Podał swoją rękę młodszemu, ale ten delikatnie speszony się odsunął co zdziwiło Mina.

- Dlaczego nazwałeś mnie sarenką, a nie łanią tak jak dawniej? ~ Głupie pytanie, dla niektórych pozbawione sensu, ale dla Jimina było wręcz odwrotnie.

- Hah, ponieważ łania pasuje do jelenia są sobie pisani, lecz sarna mimo iż przez wielu ludzi jest przypisywana jeleniowi to nigdy z nim nie będzie w końcu to odmienny gatunek. ~ Młodszy zrozumiał o co chodzi starszemu. On nigdy nie będzie miał Yoongiego tak samo jak sarna nigdy nie będzie miała jelenia, ale on nie zamierzał wątpić w ich miłość. 

- To dlaczego zapraszasz mnie na randkę? Zaprzeczasz samemu sobie Yoonie. ~ Kochał jak blondwłosy zdrabniał jego imię w taki sposób. Min sam nie wiedział co nim kieruje czy to z litości, czy z tęsknoty dawał młodszemu złudną nadzieje, a może po prostu lubił bawić się uczuciami swojego niegdyś aniołka, kto to wie? 

- Chciałem spełnić Twoje marzenie, aby przez choć jeden dzień było tak jak kiedyś. Być tym 10 letnim Yoongim, który pokochał swojego anioła z nieba i za wszelką cenę stara się go uszczęśliwić, ale widzę, że Ty już nie chcesz. ~ Odwrócił się, aby odejść, ale drobne ręce Parka oplotły jego ramię. 

- Dziękuję hyung. To dla mnie ważne. ~ Tylko tyle zdołał powiedzieć, gdyż jego drżący głos i bijące serce nie pozwalały mu mówić więcej. Min na ten gest tylko się uśmiechnął i pocałował delikatnie czółko swojej byłej miłości. 

- Jeśli coś jest dla Ciebie ważne dla mnie również aniele. ~ Yoongi znów podał swoją rękę młodszemu, a ten tym razem ją złapał i uprzednio zamykając drzwi od swojego domu wyszli po raz drugi od wielu lat razem na dwór trzymając się za ręce. Ten dzień dla tej dwójki miał być magiczny, ale nie do końca, bo szatyn chciał podjąć ryzyko i powiedzieć o swojej tajemnicy właśnie teraz w końcu to miałbyć ostatni dzień w którym się widzą.



" Przyjacielu jeśli dane Ci będzie żyć sto lat to ja chciałbym żyć sto lat minus jeden dzień, abym nie musiał żyć ani jednego dnia bez Ciebie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

" Przyjacielu jeśli dane Ci będzie żyć sto lat to ja chciałbym żyć sto lat minus jeden dzień, abym nie musiał żyć ani jednego dnia bez Ciebie. "

I Remember you •Yoonmin•✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz