Moja ciocia zaproponowała mi żebym odebrała z nią Leona, ja z chęcią się zgodziłam.
*Jesteśmy już na miejscu gdzie ma być Leon-Sophie powiedz mi co Cię łączy z tym całym Adrienem-odezwała się nagle moja ciocia
-Nic ciociu,jesteśmy tylko przyjaciółmi
-No wiesz ja tez tak mówiłam na twojego wujka,a lubisz go chociaż
-Tak i to bardzo, poprawia mi humor w
sekundę i jest w dodatku bardzo przystojny-odparłam-Zakochała się w nim?-zapytała moja ciocia
-Szczerze ciociu to sama nie wiem,uwielbiam spędzać z nim czas i w ogóle ale dopiero co zerwałem w wakacje z Ernestem
-wiem kochanie ale Ernest to debil i nie zasługiwał na Ciebie
-wiem ciociu No ale cóż
—hej hej-usłyszałam znajomy głos... to był Leon
-o hejka-podeszłam do niego i go przytuliłam z całych sił
-a tej co?-zapytał głupio
-opowiem ci w samochodzie
Opowiedział Leonowi wszystko o moich rodzicach i o Nathanielu,ponieważ oni tam na wyjeździe mieli zabrane telefony
*Dojechaliśmy do domu*
Była już godzina 16:03 wiec czas coś zjeść weszłam do domu i zapytałam się wszystkich czy chcieliby naleśniki i kakao, Leon i Nathaniel chcieli więc im zrobiłam
Kiedy już wszystko przyszykowałam zaniosłam Nathanielowi jedzenie bo był w swoim pokoju-proszę to dla ciebie-powiedziałam miło
Nat nic nie odpowiedział zdenerwowało mnie to więc się odezwałam-skoro nie chcesz to nie dam komuś innemu
-co ty pierdolisz, jasne, że chce-powiedział oburzony brunet
-myślałam że jednak zmieniłeś zdanie bo nawet nie podziękowałeś
-okej niech ci będzie, dziękuje-powiedział
-a w co grasz?-zapytałam zaciekawiona
-w co cię to kurwa obchodzi!-ale cham
-ale z ciebie wredny cham, ja się tylko pytam,
życzę ci żebyś zapchał się tymi naleśnikami-nawzajem-nic nie opowiedziałam po prostu wyszłam z jego pokoju bez słowa
Dochodziła godzina 19:00 wiec poszłam się przebrać do wesołego miasteczka zdecydowałam się na takie coś
I na taką fryzurkę oraz makijaż
Kiedy już się przygotowałam była 19:13, wiec poszłam do pokoju Leona żeby zobaczyć czy on jest także gotowy
Zapukałam i po chili usłyszałam-proszę-Leon dał mi cynk że mogę wejść
-jesteś gotowy!-zapytałam
-oczywiście możemy już iść
Wychodząc z domu usłyszeliśmy Nathaniel'a
-Idę z wami-Chyba cię coś powaliło w tym momencie-powiedziałam zła na chłopaka
-musze was pilnować a tym bardziej ciebie Sophie
-mnie niby czemu?
-żebyś nie popełniła głupoty z tym całym Adrienem
-i kto to mówi-powiedział Leon
-Dobra jak chcesz to idź ale nam nie przeszkadzaj-powiedziałam
-No spoko-odpowiedział Nathaniel
Byliśmy już w wesołym miasteczku
Nagle ktoś mnie przytulił od tyłu i nie był to nikt inny niż Ginny,kocham tą wariatkę
Przez pare sekund robiłyśmy swoje przywitanie
Wszyscy się wtedy na nas patrzyli jak na jakiś debili No ale cóż takie życie.-Adrien mi napisał że się spóźni-powiedziałam widząc od niego powiadomienie
-możemy przestać chociaż na trochę o nim gadać-powiedział oburzony Nat
-tylko że my o nim nie rozmawiamy-powiedziałam
-No właśnie ale ty jesteś zazdrosny-powiedział Ginny do Nathaniel'a
-Ja zazdrosny chyba żartujesz, o kogo-zaśmiał się głupio Nat
Po tych słowach poczułam ciepłe ręce na moich biodrach na początku nie wiedziałam kto to wiec podskoczyłam
-Boże to ty Adrien, ale się wystraszyłam-powiedziałam nadal zadyszana
-Nie bój się mnie-powiedział uśmiechając się do mnie-a i cześć wszystkim
-hejka Adrien-powiedziała Ginny
-siemaneczko-rzekł Leon
-hej-prychnął wrednie Nat,Boże czy ten człowiek mógłby chociaż czasem być miły a nie udawać takiego BAD BOYA w bokserkach w kaczuszki(widziałam je dział rano jak byłam u niego)
- idziemy na karuzele?-zapytałam z uśmiechem
-ja chętnie-opowiedziała Ginny
-okej-przytaknął Adrien
-No spoko-powiedział Leon
-Ja mogę iść iść tylko wtedy kiedy ze mną usiądziesz-uśmiechnął się głupio Nat, o co mu chodzi czy on na serio jest zazdrosny
-przykro mi ale ona siedzi ze mną-powiedział Adrien
-ta a to czemu?!-zapytał wkurzony Nathaniel
-bo tak-odpowiedziałam na pytanie chłopka
-niech wam będzie ale na samochodzikami jedziesz ze mną
-sroki ale na nich jedzie ze mną taka tradycja!-krzyknęła Ginny
-to ma czym mogę z tobą usiąść?-zapytał Nat
-a po co chcesz tak nagle ze mną siedzieć-zapytałam bo trochę jego zachowanie mnie denerwowało
-chce z tobą pogadać-powiedział Nat,szczerze trochę sie wystraszyłam
-jak chcesz możesz ze mną usiąść na tym kołowrotki czy jakoś tak(zapomniałam nazwę) -to nawet lepiej bo będzie spokojnie
byliśmy już na karuzeli,samochodzikach i innych atrakcjach
-to co idziemy na kołowrotek-Nat się śmiał z tego co wtedy powiedziałam
-No okej-wszyscy powiedzieli
*wsiedliśmy, ja z nathanielem, Ginny z Leonem a Adrien sam*
CZYTASZ
Przyjaciel czy wróg
Novela JuvenilTa książka opowiada o pewnej Sophie która ma przyjaciela Leona oraz wroga Nathaniel'a którzy są braćmi, dziewczyna ma także przyjaciółkę Ginny którą bardzo kocha. Pewnego dnia Sophia spotyka chłopaka swoich marzeń ale czy to na pewno to czy los przy...