miły wieczór

539 33 31
                                    

   Gdy już chciałem dzwonić do Pawła usłyszałem dzwonek do drzwi. Zerwałem się z kanapy i wyjrzałem przez wizjer.
   Przyszli!
   Wpuściłem ich do środka i uścisnąłem mocno.
  - Mamy pizze ale słuchaj, Paweł uparł się na jedną hawajską! - krzyknął zniesmaczony Alek.
    Nie lubił pizzy z ananasem, ja z resztą też za bardzo za nią nie przepadałem..
    - To on będzie jadł sobie hawajską a my margherite. - wzruszyłem ramionami z uśmiechem, patrząc na drugie pudełeczko.

   Skręciłem do kuchni i włączyłem piekarnik.
   - włączysz jakiś film, Alek? - zapytałem.
Brunet usiadł na kanapie (kuchnia była na przeciwko salonu).
   - pewnie, może komedię rrromantyczną? - mruknął sięgając po pilot.
   - jeszcze nie masz dosyć? - zjeżył się okularnik.
   - i ty byś się może czegoś nauczył.. - rzucił ignorancko i usiadł jak amerykański fuck boy.
  - zaraz tam do ciebie pójdę. - podwinął rękawy i zaczął iść w kierunku salonu.
  - Jezu chłopaki.. - złapałem Pawła za ramię i go zatrzymałem. - włącz cokolwiek.
  Bruneci fuknęli na siebie i wrócili do swoich poprzednich zajęć. Paweł pomagał mi ogarnąć te ziejącą ogniem maszynę.

                                         • • •

     Pizza była już gotowa. Paweł zaniósł dwie tacki do salonu i położył je na stoliku. Ja zabrałem sosy i zgasiłem światło. Zapaliłem tylko lampkę na korytarzu, upewniłem się, że zamknąłem drzwi i usiadłem na kanapie, odkładając to, co przyniosłem.

     Zaczęliśmy rozmawiać.
    Z pogaduszek o szkole zaczynaliśmy schodzić w znacznie poważniejsze i... dziwniejsze tematy.
    - Słucham? Magda taka nie jest! - krzyknął Alek.
   - Spokojnie, bo zaraz ci żyłka pęknie kobieciarzu! - odpowiedział zdenerwowany Paweł. - Musisz trochę przystopować bo niedługo w szkole dziewczyn braknie!
    Burknął i odsunął się od kolegi, Alek zrobił agresywne machnięcie ręką.
    - Dobra dajcie już spokój. - powiedziałem sięgając po szklankę.
     Potrząsnąłem głową i zmieniłem trochę temat.
    - Umówiłbym się z Magdą.
      Alek parsknął.
    - Magda jest moja.
    - Twoja i dwunastu innych chłopaków. - zaśmiał się Paweł. - Nie lepiej wziąć się za Monikę? Jest trochę.. dziwna.. ale myślę, że macie szanse.
   - sugerujesz mi, że też jestem dziwny? - zapytałem unosząc głos.
   - Nie nie nie, nie. Po prostu to ładna dziewczyna i warta twojej uwagi.
  - właśnie, stary, ona lata za tobą jak igła kompasu za magnesem! - Alek puścił do mnie oczko.
  - ty i te twoje fizyczne żarty. - uśmiechnąłem się.
  Alek lubił fizykę w przeciwieństwie do mnie. Ale podobnie było z chemią - ja ją uwielbiałem, a Alek jej nienawidził.

    Dalsza rozmowa minęła nam przyjemnie i w miarę normalnie. Oceniliśmy jeszcze pare dziewczyn i musieliśmy się pożegnać.

   Wyszli koło dziewiętnastej. Udałem się do pokoju i odrobiłem lekcje. Pani z polskiego zdecydowała się zburzyć tę piramidę spokoju i zadała dwa zadania.     
     Godzinę później do domu wrócił mój tata. Gdy wszedł mocno go przytuliłem. Byłem w bardzo dobrych relacjach z rodzicami. Opowiedziałem mu jak było w szkole po czym udałem się do łazienki pod prysznic.

     Położyłem się na łóżku i rozmyślałem nad wszystkim. Może przestać zwracać uwagę na pana Tadeusza?

      Zasnąłem, nawet nie wiem kiedy.
      Z przyjemnego snu (totalnie zwykłego, to nie był żaden urywek z pomarańczowej strony) wyrwał mnie budzik.

Przebrałem się trochę leniwie, umyłem twarz i zęby po czym wyszedłem do szkoły. Po drodze ogarniałem swoje włosy, wiatr robił mi za suszarkę.


     Piątek, godzina 07:50.

    Pobiegłem od razu na piętro. Chłopaków jeszcze nie było, może poszli do sklepu po śniadanie. Ja zawsze robiłem sobie sam kanapki lub czasem mama albo tata kiedy wychodzili do pracy. Dzisiaj zdążyłem zrobić aż dwie.
   Dziś na pierwszej lekcji była chemia.. Dlaczego dyrekcja aż tak nas nie lubi.. Usiadłem na ławce przy sali i czekałem aż zadzwoni dzwonek albo przyjdzie ktoś z mojej klasy. Postanowiłem, że poprzeglądam sobie jeszcze Instagrama.

𝐊𝐚𝐭𝐢𝐨𝐧𝐲 𝐦𝐢𝐥𝐨𝐬𝐜𝐢 - uczeń x nauczyciel AUOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz