1

3.5K 58 1
                                    

Wstałam rano, szybko się ogarnęłam, poszłam do kuchni zrobić sobie kawę i zajrzeć w telefon. Po chwili postanowiłam nagrać nowego tiktoka. Nagle zauważyłam dość dużą ilość powiadomień i od razu to sprawdziłam. Okazało się że jakiś Bart Kubicki skomentował jeden z moich filmów. Wchodząc na jego profil zauważyłam, że był dość popularny, wiec pewnie dlatego aż tyle osób dotarło do mojego nowego posta. Postanowiłam to zignorować i wróciłam do mojego dnia.
Tak jak chciałam wcześniej, nagrałam tiktoka do popularnego soundu i prawie od razu wstawiłam. Zostawiłam telefon i zdecydowałam się posprzątać swoje mieszkanie. Jako, że jest sobota i nie mam dzisiaj zajęć na uczelni to pojechałam do galerii Krakowskiej kupic sobię outfit na imprezę do mojej koleżanki Natalii, która w następny piatek będzie mieć urodziny.
Dojechałam na miejsce swoim autem po czym weszłam do kilku sklepów odzieżowych. Kupiłam siateczkową koszulke w gwiazdki i granatowe skórzane spodnie. Myślę, że jeśli dobiorę do tego jakąś biżuterię to wszystko będzie się ładnie komponować. Dlatego wstąpiłam jeszcze po kilka bransoletek i  prezent dla Natalii. W drodze do auta zachaczylam o jakies jedzonko i tym razem padło na McDonald's.
W trakcie jedzenia sprawdziłam jeszcze media społecznościowe. Na pierwszy ogień poszedł TikTok bo chciałam zobaczyć jak radzi sobie mój nowy filmik. Pozytywnie się zaskoczyłam gdy zobaczyłam ponad 50 tysięcy serduszek! Może przez to przyjdzie mi kilka obserwujących na Instagramie. Dlatego drugą rzeczą którą sprawdziłam był Instagram. Z 5 tysięcy obserwujących liczba wzrosła do prawie 8 tysięcy! Już miałam wychodzić gdy zobaczyłam nieodczytaną wiadomość.
Była ona od Bartka Kubickiego. Kojarzyłam to imię z dzisiejszych komentarzy na tiktoku, wiec postanowiłam to sprawdzić jak tylko wrócę do domu. Po zjedzeniu ruszyłam po kawę na droge i wyjechałam z galerii.
Po 20 minutach byłam w domu i dopiero wtedy zauważyłam że jest juz 14:00 a na zakupy pojechałam o 10;00. Strasznie szybko minął mi ten czas.
Kiedy już wszystko rozpakowałam i schowałam na swoje miejsce, usiadłam na kanapie i włączyłam jakiś film.
Po godzinie przypomniałam sobie o wiadomości od nieznajomego i postanowiłam na nią odpisać.

ten jeden raz// Bartek Kubicki Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz