Obudziłam się chwilę przed budzikiem.
Bartek nadal spał. Jego głowa znajdowała się na moich piersiach, a jedna z jego rąk oplatała mój pas. Wiedząc, że chłopak i tak zaraz wstanie, położyłam sie wygodnie i zaczęłam bawić się jego włosami. Cieszyłam się chwilą.
Dzisiaj miałam zadzwonić do mojej szefowej, żeby się zwolnić. Praca w kawiarni nie dawała mi dużo przyjemności i pieniędzy. Postanowiłam bardziej zaangażować się w tworzenie w internecie. Tym bardziej, że jest to mój już ostatni rok studiów, po którym będę mogła jeszcze bardziej zaangażować się w media.
Słyszałam że Bartek zaczął się juz przebudzać
-Dzień dobry- powiedział zachrypniętym głosem
-Hej, wyspany?
-Powiedzmy ale poszedł bym jeszcze spać
-Ja też Bartuś, ja też- westchnęłam
-No cóż, trzeba wstawać jeśli chcemy mieć wieczorem trochę wolnego czasu.
Chłopak mruknął coś pod nosem i wstał z łóżka. Miał na sobie tylko szare bokserki, wiec wykorzystałam szansę żeby popatrzeć na tyłek Bartka.
-pervert
-to nie jest nic czego jeszcze nie widziałam-powiedzialam i oboje się zaśmialiśmy.
-o której musisz wyjść?
-za jakieś pół godziny, a co?
-to możemy się zabrać razem, nie ma sensu brać dwóch samochodów
-to wstawaj, szybko się ogarnij i możemy jechać.
Po słowach Bartka wstałam z łóżka i zaczęłam się szykować. Typowo dla mnie, ubrałam jasny golf i czarne garniturowe spodnie. Do tego dołożyłam trochę biżuterii. Później zrobiłam sobie zwykle czarne kreski i z kolorowego eyelinera zrobiłam kropeczki pod wewnętrzna stroną brwi.
25 minut później byłam juz gotowa.
Stwierdziłam że zjem coś na mieście.
-gotowa?
odpowiedziałam twierdząco i razem wyszliśmy z domu.
Jechaliśmy autem Bartka. Chłopak siedział za kierownicą, a ja na miejscu pasażera. W trakcie jazdy podpięłam telefon do auxa i puściłam muzykę.
Razem z Bartkiem śpiewaliśmy, a raczj darliśmy się, na cały głos.
W pewnym momencie chłopak położył swoją dłoń na moim udzie i delikatnie je ścisnął. Popatrzyłam się na niego i lekko się uśmiechnęłam.
Kontynuowaliśmy nasz "koncert" aż do końca trasy. W końcu dojechaliśmy do centrum Krakowa.
Ja byłam umówiona na paznokcie po czym miałam dołączyć do Bartka, który szedł do domu Przemka, żeby zorganizować trasę koncertową 3 króli.
Pożegnałam się z chłopakiem szybkim całusem, wyszłam z auta i zaczęłam kierować się w stronę mojego aktualnego celu.Bartek
Zaparkowałem auto w wolnym miejscu i poszedłem do domu Przemka. Przy drzwiach usłyszałem głosy, więc zakładam, że qry juz jest. Zapukałem i otworzył mi właściciel.
-Siema królu
-Hej, hej
-Macie jakis wstępny plan co do trasy i ilości koncertów
-Właśnie mieliśmy to ustalać. Chcesz kawy, herbaty?
-Czarną kawę proszę.
-oj, nieudana noc?
-wręcz przeciwnie- powiedziałem i uśmiechnąłem się pod nosem.
-OHO, czyżby to było spowodowane pewną panią?
-możliwe, ale spokojnie do niczego wczoraj nie doszło
-wczoraj? gratulacje stary
-dzięki, dzięki. A tak apropos nie macie nic przeciwko jak Sara przyjdzie tu później? Mamy razem kilka rzeczy do załatwienia na mieście i nie chce żeby czekała na mnie w aucie
-Nie ma sprawy stary, i tak dawno jej nie widziałem
Po tych słowach Przemek przyniósł mi moja kawę i zaczęliśmy planować cały wyjazd. Prawie dwie godziny po moim przyjściu usłyszeliśmy dzwonek do drzwi.Sara
Mam nadzieję, że dobrze trafiłam. Zapukałam do drzwi i po chwili otworzył mi Przemek.
-Hejj dawno się nie widzieliśmy, miło cię widzieć.
-Ciebie też, wchodź. Chłopaki siedzą w salonie. Chcesz kawy, herbaty?
-Kawy proszę. Zwykła czarną najlepiej
Chłopak zaśmiał się po moich słowach, a ja spojrzałam na niego zdezorientowanym i pytającym wzrokiem.
-Idealnie się z Bartkiem dobraliście-powiedział po czym oboje się zasmialiśmy.
Skierowałam się do salonu gdzie zobaczyłam mojego chłopaka i Qry'ego.
-Hej, chyba się jeszcze nie znamy. Sara jestem- powiedziałam i przytuliłam chłopaka
-Siema, Patryk, miło w końcu cię poznać
-Ciebie również- powiedziałam i usiadłam obok Bartka na kanapie. Przywitałam się z nim szybkim buziakiem, a chłopak położył swoją dłoń na moim ramieniu.
Po chwili Przemek przyniósł mi kawę i chłopaki kontynuowali planowanie swojej trasy koncertowej.
Po prawie godzinie ustalili już prawie wszystko. Cieszyłam się ze szczęścia Bartka.
Pożegnaliśmy się z chłopakami i wróciliśmy do auta. Zadzwoniłam do mojej szefowej w drodze do Przemka, więc przynajmniej to mam z głowy.
Razem z Bartkiem postanowiliśmy iść coś zjeść na mieście. Postawiliśmy na szybkiego fast fooda.
-Co masz jeszcze do załatwienia?-zapytałam
-Tak w zasadzie to już nic, muszę tylko do Karola zadzwonić i powiedzieć mu kiedy dokładnie wyjeżdżamy
-oooo a to może zrobimy dzisiaj zakupy i wylosujemy kto z nas będzie pierwszy robił ugotowanych i jeśli zdążymy to dzisiaj, a jak nie to jutro nagrać juz pierwszy odcinek
-świetny pomysł, jest prawie 13. Jak się w półtorej godziny wyrobimy z zakupami to można jeszcze dzisiaj.
Bartek szybko zadzwonił do Karola poinformować go o trasie i napisał do operatora, żeby przyjechał do sklepu, żebyśmy mogli nagrać juz nasze zakupy.
Po zjedzeniu pojechaliśmy do sklepu.------------------
ugotowaniiii yay!
napiszcie czy wolicie żeby wygrał Bartek czy Sara
miłego dnia słodziaki<33
CZYTASZ
ten jeden raz// Bartek Kubicki
Teen FictionJest to trochę bardziej zrobione dla zabawy bo jest zdecydowanie za mało ff z Bartkiem Kubickim