7

1.5K 45 8
                                    

Sara

- hej, tooo mogę wejść?- zapytałam trochę skonfundowana, ponieważ chłopak stał w bez ruchu przez dobrą minutę. Nie myślałam, że na żywo wygląda jeszcze lepiej niż na zdjęciach, ale jednak..

- tak tak, wchodź. Przepraszam po prostu się zamyśliłem. To dla ciebie- powiedział podając mi bukiet kwiatów. Były w nim między innymi konwalie czyli jedne z moich ulubionych kwiatów.

- ooo dziękuję bardzo, kocham konwalie

- na prawdę? zapamiętam na przyszłość- powiedział i uśmiechnął się.

-masz moze jakis wazon na te kwiaty?- chłopak dał mi to o co prosiłam, po czym podziękowałam mu i zaczęliśmy robić kawę

-masz jakieś wymagania czy mogę ci zrobić niespodziankę??

- zrób mi to samo co robisz sobie, lubię kawę w każdej postaci
Chwilę później oba napoje były juz gotowe.
- I jak? Co sądzisz?
-Jest świetna, serio. Mówi ci to baristka, więc te słowa powinny dużo dla ciebie znaczyć haha
-Uwierz znaczą, nawet jeśli nie byłabyś baristką to zależałoby mi żeby ci smakowało.
Po tych słowach uśmiechnęłam się i lekko zarumieniłam. By zmienić temat spytałam się Bartka co będziemy robić na obiad bo szczerze mówiąc trochę zgłodniałam.

- Postawiłem na cos co zawsze się sprawdza i szybko się robi, wiec robimy pesto. Mam nadzieję, że lubisz?

- i to jak. Kupiłeś warzywka prawda? Proszę powiedz że tak...

- Jak mógłbym nie kupić, proszę cię.
Zaczęliśmy z chłopakiem gotować.
W trakcie przygotowań cały czas rozmawialiśmy i się śmialiśmy.
W końcu po godzinie skończyliśmy i poszliśmy do salonu zjeść i cos obejrzeć.
Bartek poszedł nalać nam wina, a ja podziwiałam jego przygotowania.
Rozpalił świece po całym salonie i przygotował stertę kocy i poduszek na kanapie. Gdy Bartek wrócił puściliśmy "wyścig z czasem" i wzięliśmy się za makaron. Jedzenie zajęło nam około 10/15 minut.
- Mogę?- zapytał bartek z wyciągniętą ręką przybliżając się do mnie.
Kiwnęłam głowa po czym szatyn objął mnie, ja oparłam głowę na jego klatce piersiowej i wtulilismy się w siebie.

Leżeliśmy tak dobre dwie godziny, aż chłopakowi zadzwonił telefon. Kątem oka zauważyłam że to Haniula. Bartek odebrał i wstał z kanapy. Rozmawiał z Hanią jakies 5 minut po czym wrócił do naszej poprzedniej pozycji.

- Coś ważnego?-zapytałam
- Nie, po prostu wyjazd im się trochę przedłużył, więc wychodzi na to że możesz zostać dłużej. Jeśli chcesz oczywiście
-Jasne. W takim razie myślę że zacznę się zbierać koło 22, pasuje?
- Jak najbardziej- odpowiedział chłopak szeroko się uśmiechając.
Tym razem włączyliśmy serial "the mist" i jedynie co jakiś czas wstawaliśmy, żeby nalać sobie wina.
Kiedy zbliżała sie 22 uświadomiłam sobie, że będę musiała wrócić uberem albo zostać tutaj na noc.
Nie będę mogła wrócić swoim samochodem bo wypiłam alkohol. Poinformowałam o tym szatyna, który zaproponował mi nocleg. Jednak podziękowałam, ponieważ jutro od samego rana muszę być już w kawiarni, a Bartek ma nagrywki.
Posiedziałam z nim jeszcze chwilkę po czym zamówiłam ubera. 15 minut później zabrałam swoje rzeczy, kwiaty które dostałam od chłopaka i zaczęłam się ubierać.

- Było mi dzisiaj bardzo miło, dziękuję
- Nie masz za co dziękować, cieszę się że Ci się podobało i mam nadzieję że wkrótce to powtórzymy. Lubię przebywać w twoim towarzystwie
- W takim razie będzie trzeba ustalić termin drugiej randki- powiedziałam lekko się uśmiechając- Proponuje mój dom dla odmiany
- Każde miejsce będzie mi pasować, podaj tylko termin i adres, a będę czekał pod drzwiami
Przytuliłam Bartka po czym lekko się odsunęłam. Nadal byliśmy w swoich objęciach. Oboje zaczęliśmy spoglądać to na swoje oczy, to na usta. W końcu nie wytrzymałam i złączyłam nasze usta w pocałunku.
Z początku był on delikatny i niepewny, po chwili jednak przerodził się w długi, pełen namiętności pocałunek.
Przerwało nam powiadomienie z mojego telefonu świadczące, że uber był juz na miejscu. Pożegnałam się z chłopakiem, po czym dałam mu szybkiego całusa i wyszłam przed dom do zamówionego wcześniej auta.
Całą drogę do domu przybyłam z wielkim bananem na ustach.

----------------------
aaaa w końcu to się stało, teraz juz będzie tylko lepiej 😏🤗

ten jeden raz// Bartek Kubicki Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz