13

1.9K 39 16
                                    

18+
Później usiedliśmy przytuleni na łyżeczkę na kanapie i zaczęliśmy oglądać serial. Ręką chłopaka leżała na moim brzuchu. Po chwili zaczął delikatnie podwijać mi koszulke i masować mój brzuch, cały czas sunąć dłonią do góry.
W tym momencie żaden z nas nie był juz skupiony na serialu.

Gdy Bartek w końcu natrafił na moje piersi, wstrzymałam gwałtownie oddech przez co otarłam się pośladkami o krocze chłopaka.
-Kurwa- mruknął cicho, po czym zaczął masować i pieścić moje piersi przez materiałowy stanik. Nasze oddechy znacznie przyspieszyły. Obróciłam się i zaczęłam go całować. Z początku pocałunki były delikatne, spokojne i wypełnione tęsknotą. Jednak z czasem zaczęły być niechlujne, chaotyczne i namiętne.
Chłopak popatrzył na mnie pytającym wzrokiem i widząc, że kiwam głową, zdjął ze mnie koszulkę.
Po chwili zeszłam swoimi pocałunkami w dół, odchodząc od ust. Zaczęłam od żuchwy, powoli zbliżając się do szyi.
Kiedy część jego szczęki została już przeze mnie zaznaczona, ściągnęłam mu koszulkę. Chłopak wykorzystał chwilę przerwy i złączył nasze usta, a kiedy chciałam wrócić do poprzedniego zajęcia, Bartek byl szybszy i sam gwałtownie przyszpilił się do mojej szyi i dekoltu.
Składał na przemian niechlujne, mokre pocałunki, z tworzeniem nowych zaczerwienień na mojej skórze.
Oderwałam go od siebie i popchnęłam na kanapę, wchodząc na niego okradkiem. Zaczęłam całować jego klatkę piersiową cały czas patrząc mu w oczy.
W tym czasie chłopak sięgnął rękami za mnie i sprawnie rozpiął mój stanik. Jego oczy spoczęły na moich piersiach i mogłam zauważyć zaskoczenie w jego spojrzeniu spowodowane metalowymi kolczykami w sutkach.
Gdy dotarłam ustami do lini spodni, wróciłam do góry by pocałować usta Bartka.
Następnie, nie patrząc, rozpięłam mu rozporek, a on pomógł mi zdjąć z niego spodnie. W ten sposób miałam większe pole do popisu. Nie przerywając pocałunku, zbliżyłam do niego moje biodra, tym samym się o niego ocierając.
Chłopak jęknął przy moich ustach, a ja widząc, że mu się to podoba, zaczęłam bardziej energicznie ruszać swoimi biodrami. Oboje cicho pojękiwaliśmy i delektowaliśmy się przyjemnością wywołaną przez ruchy naszych ciał.

Bartka erekcja była już bardzo widoczna i wyczuwalna przez co postanowiłam przejść do następnego kroku. Ku niezadowoleniu chłopaka zaprzestałam ruszania swoimi biodrami, tylko po to, żeby zacząć całować jego podbrzusze i wewnętrzną część ud.
Chłopak miał zamknięte oczy i pochyloną do tyłu głowę.
-Hej, hej, patrz na mnie- powiedziałam po czym spoglądając mu głęboko w oczy, chwyciłam zębami jego bokserki, które już po chwili, leżały na podłodze.
Ciągle patrząc Bartkowi w oczy, wzięłam jego penisa do ręki i zaczęłam nią poruszać. Chłopak starał się utrzymać kontakt wzrokowy, jednak chwilę potem jak jego penis zaczął mocniej pulsować, głośno jęknął i odchylił głowę do tyłu jednocześnie zamykając oczy.
Widząc, co zrobił i wiedząc, że Bartek jest juz blisko, zabrałam rękę.
-Dlaczego przestałaś- chciał zapytać ale nie zdążył dokończyć bo w połowie pytania namiętnie go pocałowałam. Chłopak odwzajemnił pocałunek i zjechal rękami do moich spodni.
Nagle nas odwrócił przez co leżałam pod nim. Wrócił do moich spodni i rozpiął mój rozporek. Przestaliśmy się całować tylko po to żeby zdjąć moje spodnie. Dłonie wędrowały po naszych ciałach, wzajemnie je eksplorując.
Zupełnie jak małe dzieci, na nowo poznający i podziwiający czekający na nich świat.
Po kilku złożonych na mojej piersi malinkach, chłopak powoli ściągnął resztę mojej bielizny.
Kiedy już wszystkie nasze ubrania leżały na ziemi poczułam rękę Bartka na mojej łechtaczce
Pocierał ją przez moment na kształt kółek. Zaprzestał tylko po to by po chwili wrócić do łóżka z prezerwatywą w dłoni
-Jesteś pewna? -zapytał
-Tak, aktualnie najbardziej właśnie tego chce.- odpowiedziałam próbując złapać głębszy oddech
Chłopak tylko uśmiechnął się jakby odwzajemniał moje myśli po czym założył gumkę na swoje przyrodzenie. Ustawił swojego penisa tuż przy mojej pochwie. Nachylił się w moją stronę by mnie pocałować po czym powoli we mnie wszedł. Oboje cicho jękneliśmy.
Bartek dał mi chwilę żebym się przyzwyczaiła do jego długości, po czym zaczął się powoli we mnie poruszać.
Z początku jego ruchy były wolne i delikatne ale z biegiem czasu coraz przyspieszał i wkładał w nie więcej siły.
-Kurwaa, mocniej, proszę- powiedziałam prawie z łzami przyjemności w oczach. Chłopak idealnie trafiał w mój punkt G. Przez pewien czas bawił się moimi piersiami lecz później jedna z jego dłoni powędrowała na moją łechtaczkę prowadząc mnie do bardzo intensywnego orgazmu.
-Jestem blisko, proszę nie przestawaj
-Ja tez, nie masz się o co martwić- powiedział, mrugnął do mnie i jeszcze bardziej przyspieszył swoje ruchy.
Po następnych kilku minutach juz żadne z nas nie było w stanie nic powiedzieć. Tylko łapaliśmy powietrze, zachwycaliśmy się chwilą i skupialiśmy się na przyjemności.
Poczułam, że mój orgazm się zbliża i zacisnęłam ścianki pochwy wywierając większy nacisk na penisa Bartka przez co  chłopak zaczął głośniej jęczeć. Po chwili poczułam jak ciepło rozlewa się po moim organizmie. To był jeden z bardziej, jak nie najbardziej intensywny orgazm w moim życiu. Widać, że Bartek wie co robi. Chłopak doszedł równocześnie ze mną. Po złapaniu większego oddechu wyszedł ze mnie i skierował się w stronę kosza, by wyrzucić zużyta już prezerwatywę. Później od razu padł na łóżko obok mnie, głośno i szybko oddychając.
-Było wspaniale, jesteś świetny. Nigdy nie miałam tak intensywnego orgazmu, a muszę przyznać nie było ich mało- po tych słowach zaśmialiśmy się.
-Mi też się podobało. Podczas tych kilkudziesięciu minut doświadczyłem kilku rzeczy, których nigdy dotąd nie próbowałem. Aleeee jestem w stanie spróbować jeszcze więcej.
- Ooo na przykład co było dla ciebie czymś nowym?
- Proszę Cię, czy ty widzisz jak bardzo chcesz dominować? Nigdy nie byłem z kimś kto jest dominantem albo chociaż switchem.
-No to prawda, akurat lubię dominować chociaż w tej części mojego życia haha
-Absolutnie mi to nie przeszkadza, bardzo chętnie się podporządkuje- powiedział i popatrzył się na mnie wyzywającym wzrokiem. Nie zostałam mu dłużna, również się uśmiechnęłam i powiedziałam:
-Ooo Bartuś, game on.

Chwilę jeszcze pogadaliśmy po czym zasnęliśmy na kanapie, wplątani w swoje ramiona

------------------
strasznie ciężko mi się pisało ten rozdział ale to pewnie przez jego długość i przywiązanie do szczegółów w tym rozdziale bo strasznie mnir irytuje jak takie sceny w książkach trwają 2 minuty. Dlatego mam nadzieję, że wam się podobało:)) Dajcie znać czy odpowiada wam taki rozdział raz na jakis czas;)

ten jeden raz// Bartek Kubicki Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz