11

1.3K 41 0
                                    

Obie dziewczyny były bardzo sympatyczne. Kiedy Bartek, po zjedzeniu śniadania, poszedł dopakować resztę najpotrzebniejszych rzeczy, to właśnie one ze mna rozmawiały.
-Za 20 minut wychodzimy- krzyknęła Natalia
Chwilę później na dole zjawili się juz prawie wszyscy. Ja tez stwierdziłam że będę się juz zbierać ale domownicy zaproponowali mi podwozkę, więc wyjechałam razem z nimi. Gdy juz wszyscy byli gotowi, pojechaliśmy na lotnisko. Droga zajęła nam około godzinę. Przez ten cały czas rozmawiałam z Hanią, Kubickim i Świeżym. Niestety nie mogłam zostać długo na lotnisku bo w aucie czekał na mnie Przemo, żeby zawieść mnie do domu.
-Będę tęsknić- powiedział Bartek przytulając mnie
-Ja tez ale to tylko tydzień. Poza tym jedziecie w super miejsce. Musisz się teraz cieszyć a nie smucić. Zobaczysz, szybko to zleci i znowu będziesz musiał wrócić do Polski.
-Po twojej dzisiejszej obietnicy, już nie mogę się doczekać powrotu.
Nagle Bartka zaczęła wołać Natalia, mówiąc że nie zdążą na odprawę.
-baw się dobrze i pamiętaj o zdjęciach i dzwonieniu do mnie
- dziękuję, będę pamiętał - powiedział po czym mnie pocałował. To był nasz pierwszy pocałunek przy tylu ludziach, dlatego z początku mnie zamurowało ale później odwzajemniłam pocałunek.
Bartek później pobiegł wgłąb lotniska, a ja po chwili wróciłam do auta Przemka. Od razu gdy wsiadłam, wyjechaliśmy z lotniska.
Podczas jazdy na spokojnie rozmawiałam z kierowcą, aż zadał dość niezręczne pytanie.
-Przepraszam, że pytam i jak chcesz to nie odpowiadaj.
-dawaj, pytaj
-Jestes z Bartkiem? Kubickim w sensie
- hm, szczerze mówiąc sama nie znam odpowiedzi na to pytanie. Chyba jeszcze nie ale raczej to się zmieni więc...
-uuu to gratulacje. Dobrze że Bartek w końcu kogoś ma. Wygląda na na prawdę szczęśliwego.
-Milo mi to słyszeć, chce dla niego jak najlepiej. Słyszałam przez co przeszedł ze swoją byłą i nie wyobrażam sobie być taką, za przeproszeniem, kurwą.
-haha nie masz za co przepraszać. To dość trafne określenie
Reszta jazdy minęła nam na rozmowie.
- Dziękuję bardzo za podwozke, miło było Cie poznać
-Ciebie też, mam nadzieję że będziesz częściej wpadać do domu genzie
-haha ja też mam taką nadzieję. To papa, jeszcze raz wielkie dzięki
- na razie!
Wbiłam kod do klatki i zaczęłam szukać kluczy do mieszkania.
Za godzinę zaczynałam pracę, więc miałam dość mało czasu. Zaczęłam od umycia się i ubrania, w których mogę wyjść do ludzi.
Jako, że śniadanie jadłam już wcześniej to przynajmniej to miałam już z głowy.
Spakowałam do torby butelkę z wodą, laptopa, klucze i telefon i wyszłam z domu.
W kawiarni byłam 10 minut przed rozpoczęciem mojej zmiany. Był bardzo mały ruch wiec stwierdziłam, że wstawię zdjęcie z Bartkiem na mojego Instagrama. 
Na prywatnym koncie twarz chłopaka była widoczna ale na publicznym już nie. Nie byłam gotowa ma pochwalenie się widzom moją relacja z Kubickim. Dlatego po prostu wstawiłam zdjęcie jak leżymy pod kocem, trzymamy się za ręce i oglądamy film.
Po wrzuceniu zdjęcia dostałam mase komentarzy i dm z zapytaniem kim jest osoba na zdjęciu. Jednak na ani jedną nie odpowiedziałam

------------------
Przepraszam moi drodzy, że tak długo czekaliście ale tak jak mówię, dużo się u mnie dzieje w tym momencie. Nie ma co się martwić tho bo w następnych rozdziałach wam to wynagrodzę🤗😉

ten jeden raz// Bartek Kubicki Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz