...
13.33
03.03.2023
________________________________________
-Wiesz jestem mądry nie jak ty. I teraz się nie kłóć idę Y/N - jak powiedział tak zrobił. Wszedł do mojego pokoju przytulił mnie i usiadł na łóżku głaskając mnie przez chwilę po głowie - Grzeczna dziewczynka...~ Słodko śpi... - powiedział.-(ziew) Już jest dzień? - zapytałam.
-Nie. Mamy jeszcze noc...
-Zasnij ze mną, nie mogę spać... - powiedziałam.
-A Sun nie będzie zły? - zapytał.
-A z czego miałby być? - zapytałam i nagle wszedł Sun.
-Y/N śpi? Obudziłaś się pora spać... - powiedział.
-Nie ważne już Moon idę spać... - powiedziałam.
-Sun właśnie zepsułeś wszystko - powiedział.
-Wyjdźmy z tąd i pogadamy - powiedział.
-Y/N właśnie mnie prosiła, żebym się obok niej położył, co ty masz jakiś instynkt? - zapytał.
-Nie, ale kamerę i słyszałem to wszystko - powiedział.
-Czekaj ona też ma swoją prywatność osobistą! Głupi jesteś? A prędzej zazdrosny o mnie... - powiedział.
-Tak, dlatego chcę na jakiś czas zamienić się w Eclipse na noc - powiedział.
-Przecież on jest jak ja, ale wygląda jak ty w większości! - krzyknął - Chcesz, żeby on też ją ugryzł?!
-Nie, ja mogę go opanować jak i ty... - powiedział - Po prostu spróbujmy... - I się połączyli. Eclipse wszedł do mojego pokoju i zrobiła to co Moon tylko pod śpiewała
-"Let's fall asleep just you and me..." [Redmageddon] - I położył się obok mnie. Poczułam kogoś za swoimi plecami mówiącego - Idziemy spać... Dobranoc...
~Time skip~
-(ziew) Dzień z dniem za dniami... Boże co ty tu... Odpierdalasz?! - krzyknęłam.
-Spaliśmy razem... Nie martw się to pomysł Suna - powiedział.
-Suna?! On?! Umrę, umieram, umarłam... Pochowaj mnie bo jeszcze zdechnę jak pies - powiedziałam - Po nim się tego nie spodziewałam...
-Chciał żebym był twoim stróżem nocnym przez zazdrość... - powiedział.
-Zazdrość? O kogo jest zazdrosny? - zapytałam.
-O Moona za spędzanie czasu z tobą - powiedział - A teraz nas czas, żeby się poznać bliżej.
-Wątpię, że się poznamy, ale Sun musi ogarnąć swojego Downa czy coś? - powiedziałam.
-No i oni siedzą w mojej głowie i się teraz kłócą? Heloł? Oni tam gadają o tobie? O kurde... Nic więcej nie powiem - powiedział.
-No powiedz! Chcę wiedzieć! - krzyknęłam.
-Nie mogę... Zabiją mnie... - powiedział szczerze.
-Życie możesz się zamienić Suna i Moona już koniec nocy? - zapytałam.
-Jak sobie prosisz tak masz...~ - Nagle Eclipse zamieniła się w tych dwóch debili.
-O cześć! Wróciliśmy! - krzyknął Sun.
-Sun dałeś mi chyba traumę do końca życia... Nienawidzę twoim pomysłów związanych z Eclipse... Zabiję cię👹 - powiedziałam.
-Hej nieładnie! Nie masz psychy! - krzyknął.
-Ja nie mam? Przekonasz się! - krzyknęłam.
~Time skip~
Mówiłam, że go trzasnę? I tak zrobię... Wzięłam łopatę z jakiegoś kantorka podeszłam za Suna i jebłam go od tyłu i powiedziałam:
-Ja nie mam psychy nie wydaję mi się. Dobrze, że nikt tego nie widział i nie ma jeszcze dzieci - powiedziałam.
-Dobrze zrobiłaś... - powiedział Moon zgaszając światło.
-Wiem jestem zajebista😘💗 - powiedziałam.
-Skąd masz te łopatę? - zapytał.
-Jakiś kantorek czy cuś - powiedziałam - Idę ją odnieść...
-Nie odnoś chętnie ją wezmę i będę robił to Sunowi w każdej wolnej chwili. Dziś jest weekend masz wolne idź gdzie chcesz, ale wróć niczym kopciuszek przed północą XD - powiedział.
-XD. Jezu... To ja idę nie wiem do Fazer blastu i wrócę okej? - zapytałam.
-Dobrze, idź... - poszłam, ale ten dalej gadał - Sun żyj. Żyj. Suka blyat!
-Hej to było niemiłe! - krzyknął.
~Time skip~
23.56 Moon i Sun mogą mnie utłuc, ale okej, nothing will happend I think.
-Czemu wróciłaś tam pó- - W tym momencie Moon jebnął go łopatą.
-Dobra, połączcie się i niech on w końcu zamknię tego swojego zajebistego ryja - powiedziałam. Jak powiedziałam tak zrobili.
-Czemu mi się kręci w głowie? - zapytał.
-Sun dostał łopatą - powiedziałam - Dwa razy :/.
-Może dlatego, ale czas iść spać~ - powiedział. Poszłam do pokoju i usiadłam na łóżku. Po chwili się położyłam i zasnęłam...
~Time skip~
-Dzień dobry... Mam dziwne wieści - powiedział.
-No? Gadaj - powiedziałam.
-Sun i Moon kłócą się o ciebie u mnie w głowie - powiedział.
-Okay that's amazing! - krzyknęłam.
-Serio? Byś wiedziała co oni mi w nocy mówią - powiedział - Żegnam!
-Adios. Dzień dobry panowie! - krzyknęłam.
-Cześć światełko~ - powiedział.
-Sun czemu jesteś taki rozkapryszony? - zapytałam.
-Łopata nic ci to nie przypomina? - zapytał.
-Przepraszam, ale nigdy nie mów mi nie masz psychy - powiedziałam stanowczo.
-Nie martw się dziś przyjdą dzieci - powiedział.
~Time skip~
Spokojnie bawiłam się z dziećmi, a Sun urządzał dzieciom teatrzyk kukiełek. W pewnym momencie powiedział:
-Dzieci! Musimy zrobić przerwę mam dla was niespodziankę. Zamknijcie oczy i policzcie do 10...
Wszystkie dzieci zaczęły liczyć...:
-10... 9, 8, 7, 6, 5, 4, 3... 2... 1... - I pojawił się Moon jako niespodzianka.
-Aha fajnie - powiedziałam - Lecz dzieci czas na drzemkę, więc ułóżcie główki na podusi i zapadnijcie w dobry i spokojny sen...
_________________________________________16.45
04.03.2023
Jestem chora help
CZYTASZ
Normalna - Sun/Moon x reader
FanfictionRóżniąca się od wszystkich historii które przeczytałam o tym shipie. A przeczytałam chyba 9 po 17+ rozdziałów.