Normalna - Sun/Moon x reader

Kredki?

~Time skip~

-Y/N zaraz możesz wyjść

-Dziękuje ci Sun - powiedziałam i przytuliłam go. Wyszłam z daycare i usiadłam przy stoliku obok wyjścia. Daycare poza w czasie drzemki jest bardziej przyciemniony niż zgaszony.
Nagle przez wielką szklaną osłonę z góry zleciały kredki? - Co jest? Moon? Co ty robisz? - Zaczął rysować Suna i chyba mnie - Więc tak się bawisz - Myślałam, że chodziło mu o to, żeby go dorysować, więc to zrobiłam. Zarumienił się, a ja odeszłam i poszłam do toalety.
Umyłam twarz i wróciłam do stołu. Zrobiło się zupełnie ciemno. Byłam przerażona, Moon w każdej chwili mógł tu przylecieć i mnie zabrać. Zauważyłam, że rysunek na ścianie znikł, ale pojawił się na kartce papieru na stole.
-Co tu się dz- - jakaś wielka siła pociągnęła mnie do siebie. To był Moon, od razu zasłoniłam swoją twarz. Zabrał mnie na balkon i kazał usiąść.

-Tylko mnie nie dotykaj... Proszę, nie wytrzymam kolejnego ugryzienia - powiedziałam odwracając się od niego.

-Spokojnie... Nic ci nie będzie słodziutka~ - powiedział.

-Słodziutka? To co jestem tak słodka jak miód? Wątpie - powiedziałam.

-I się mylisz...

-Jeszcze raz tak powiesz to skoczę i powiem do widzenia - powiedziałam.

-Nie, nie doprowadzę do tego - powiedział i mnie przytulił mnie.

-Ja cały czas będę zgrywać niedostępną wiedz o tym - powiedziałam.

-I to źle...

-Mowiłam coś - próbowałam skoczyć, ale on za mocno mnie trzymał - Puścisz mnie?

-Nigdy tego nie zrobię :D - powiedziałam uśmiechnięty.

-Ponownie mnie dusisz - powiedziałam.

-Wiem moja słodyczy - powiedział.

-Okej mogę zejść na dół? - zapytałam.

-Co tchórzysz? Boisz się wysokości? - powiedział i zaśmiał się.

-Nie, nie lubię wysokich miejsc w ciemności. Normalnie jest okej. Teraz wszystko wygląda jakbym spadała do wielkiej dziury... Moja głowa... - Powiedziałam.

-Wszystko dobrze? - zapytał.

-Hehe nabrałeś się nie boję się, ani ciemności, ani wysokości.
_________________________________________
285 słów
😃AJDIJE😃 MAM W GŁOWIE.