Otworzylam powieki bardzo ostrożnie. Światło słoneczne było tak intensywne, że zakryłam je ręką. Dziwnie się czułam.
- Gdzie ja jestem? - wychrypiałam. Co się stało z moim głosem? Co to za pomieszczenie?
- Obudziłaś się? - usłyszałam słaby męski głos. Spojrzałam na Niego, ale był już odwrócony tyłem do mnie i właśnie wychodził z sali.
Godzine później siedziałam na łóżku i przyglądałam się każdemu osobna. Patrzą na mnie wielkimi oczami. Przeraża mnie to. O co tu chodzi?
- Kochanie, jak się czujesz? - spytała starsza, elegancka kobieta.
- Wszystko w porządku? - teraz starszy mężczyzna. Obejmował kobietę więc pewnie są małżeństwem. Wyraz jego twarzy był dość dziwny... Był jakby... niezadowolony?
- Proszę jej nie przemęczać, dopiero co się obudziła. - kolejny mezczyzna, ale po stroju wnoszę, że jest lekarzem.
- Skarbie... - kobieta złapała mnie za dłoń, czułam sie niekomfortowo więc wyrwałam swoją reke. - ...Co się dzieje, doktorze?
- Jest wciąż osłabiona. Dajmy jej czas na odpoczynek.
- Odpoczynek?! - prychnął chłopak w kącie - Była w śpiączce 6 miesięcy, nie wystarczająco długo wypoczywała? - podszedł nieco bliżej. Miał czarne włosy, jasną, delikatną cerę, ciemne oczy. Przystojny!
- Yoongi! - kobieta spojrzała karcąco na Niego. - Mógłbyś być milszy dla swojej przyszłej żony!
- Co?! - odezwałam się pierwszy raz. Jestem pewna, że w moich oczach było przerażenie.
- Mnie też się to nie podoba. - powiedział oschle szatyn.- Nie przemęczajmy jej. Wyjdźmy. - lekarz zgarnął wszystkich z pomieszczenia i zostałam sama.
Co się stało? Dlaczego jestem w szpitalu? Kim są Ci ludzie? I jak to jest że nie wiem że mam narzeczonego? Kim JA, do cholery, jestem?!
W kolejnych dniach miałam mnóstwo badań. Okazało się, że przeżylam poważny wypadek samochodowy i byłam w śpiączce przez pół roku. Problem polega na tym, że nie pamiętam niczego z mojego życia.
Kim jestem? Co robie w życiu? Kto jest moja rodzina, przyjaciele, a kto wrogiem?!
Starsza kobieta przychodziła prawie codziennie. Z rozmów wyłapałam, że to moja matka. Troszczy się o mnie, pielęgnuje, widzę że jest zmęczona. Widzę, też że szczerze mnie kocha...
Lekarzowi zabroniłam komukolwiek powiedzieć o mojej amnezji, tym bardziej, że powiedział że jest chwilowa.
I miał rację! Pamięć wróciła prawie w całości. Moje ostatnie wspomnienie jest sprzed roku, 6 miesięcy przed wypadkiem.
Pamiętam, że jestem viceprezesem w dużej firmie kosmetycznej. Prezesem jest mój ojciec. Współpracownicy unikają mnie jak ognia, boją się cokolwiek ze mną omówić, a o kontakcie wzrokowym mogę zapomnieć. Mało kto patrzy mi w oczy. Poza moimi rodzicami robi to jeszcze Yoongi.
Mój narzeczony. Pamiętam dokładnie jaką mamy relacje, na jakiej zasadzie tworzymy związek... To czysty biznes!
Pamiętam naszą ostatnią kłótnie, to jak mocno ze mnie szydził, jak kpił z moich umiejętności i jak obiecał, że nigdy w życiu się we mnie nie zakocha. Wiem, że nie byłam mu dłużna. Nie jestem jedną z tych cichych, przestraszonych dziewczynek.
Pamiętam też, jak na moich oczach flirtował z innymi kobietami, jak się obściskiwał i całował je. Robił wszystko by pielęgnować naszą nienawiść.
CZYTASZ
Pure business...or our LOVE? || Min Yoongi BTS
RomanceCo Wy byście wybrali? Czysty biznes? Czy miłość? To będzie trudne dla panny Chung. Przez większość życia jest zdana wyłącznie na siebie. Okazuje się, że nawet najbliższa rodzina wpędza ją w kłopoty. Czy sobie poradzi? Czy znajdzie oparcie w swoim...