8

627 31 4
                                    

- ...Słyszałem, że się zaręczyłaś... - wskazał na moją dłoń, dziwnie się poczułam... - Ale nie widziałem pierścionka. Więc to pewnie tylko plotki. - zaśmiał się nerwowo - ... Pomyślałem, że może moglibyśmy się spotkać, tak sami. Bez tej całej zgrai. - pokazał za siebie na resztę klasy. - Prawdę mówiąc, zawsze chciałem się z Tobą umówić, ale brakowało mi odwagi...

- Jesteś uroczy. - mruknęłam pod nosem - Myśle, że...

- Jest nie tylko zaręczona... - usłyszałam i od razu objęło mnie ramie talii. To Yoongi, skąd on się tu wziął?! - Ale także jest po ślubie... - dodał ściskając mój bok. Cały dobry humor prysł. 

- Co? Kim ty jesteś? - Soo Rim był w szoku

- Jej mężem, Min Yoongi. - wyciągnął dłoń - A Ty?

- To mój kolega ze studiów, Kim Soo Rim. - odpowiedziałam za przyjaciela, starałam się wyswobodzić z objęć męża. 

- Słyszałem waszą rozmowę. - Yoongi był bezczelny - Kochanie, znów zapomniałaś założyć obrączke. - podniósł moją dłoń by spojrzeć na puste palce. 

- Coś sobie przypomiałem. Pójdę pierwszy, do zobaczenia [Y/N]. - Soo Rim uśmiechnął się nerwowo

- Cześć. - powiedziałam cicho i tyle go widziałam. W końcu mogłam odsunąć od siebie Mina. - Co Ty sobie wyobrażasz?! - wkurzyłam się

- Jak to co? Widziałem jak się slinił na Twój widok. Musiałaś się tak ubrać? - oburzył się. 

- Po pierwsze, jestem ubrana normalnie! Po drugie, co Ty tu robisz?! Śledzisz mnie? - skrzyżowałam ręce na piersi - A po trzecie, co Cię obchodzi z kim się spotykam...?! 

- Akurat tędy przejeżdżałem, wracałem ze spotkania. I nie pozwole, żeby moja żona spotykała sie z innymi facetami. - włożył ręce w kieszeń - Tym bardziej, że nie masz obrączki na palcu. - wskazał na dłoń - A Twój ubiór... Nic nie poradzę, że we wszystkim wyglądasz jak ósmy cud świata... - uśmiechnął się. Serce zabiło mi szybciej! On wie jak rozmawiać z kobietami... 

- Jak chcesz, wracam do pracy. - wyminęłam go i ruszyłam w strone swojego auta.

- Zjedzmy dziś razem kolację! - krzyknął za mną. Nee odwróciłam się, nie zareagowałam. Po prostu odjechałam. 

Czas w pracy mijał mi szybko. Uśmiechałam się cały dzień.

- Chyba masz dobry dzień dzisiaj... - Rosa weszła do mojego biura. 

- Tak, najwyraźniej. - uśmiechnęłam się szerzej. Dziewczyna postawiła filizankę kawy przede mną.- Dziękuje. - upiłam łyk

- Co się stało? - usiadła na przeciwko

- Nic takiego, miałam rano spotkanie absolwentów. Miło tak powspominać studenckie czasy. Nawet klasowy przystojniak chciał się ze mną umówić, ale wtedy znikąd pojawił się mój mąż i zrobił scene zazdrości. - wypluwałam z siebie słowa. Właśnie zdałam sobie sprawę, że to przez Yoongiego jestem dzisiaj taka uśmiechnięta. - Yyy... Zapomnij co powiedziałam. - zmieszałam się. Rosa się zaśmiała.

- Jesteś pewna? 

- Tak. - czułam, że zaczynam się czerwienić - Mamy jeszcze jakieś spotkania? - spojrzałam na zegarek. Chciałam zdążyć na kolację do domu. 

- Poczekaj, pójdę sprawdzić. - wyszła i po 20 minutach wróciła z nienajlepszą miną 

- Właśnie zadzwoniła Pani Lee, z labolatrium. Chce się pilnie z Tobą spotkać. 

- Gdzie? - wstałam z miejsca. Sekretarka podała mi karteczkę z adresem i tyle widzieli mnie w firmie. To może być coś ważnego...

Pół gdziny póżniej dosiadłam się do stolika gdzie kobieta na mnie czekała.

Pure business...or our LOVE? || Min Yoongi BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz