- ...Słyszałem, że się zaręczyłaś... - wskazał na moją dłoń, dziwnie się poczułam... - Ale nie widziałem pierścionka. Więc to pewnie tylko plotki. - zaśmiał się nerwowo - ... Pomyślałem, że może moglibyśmy się spotkać, tak sami. Bez tej całej zgrai. - pokazał za siebie na resztę klasy. - Prawdę mówiąc, zawsze chciałem się z Tobą umówić, ale brakowało mi odwagi...
- Jesteś uroczy. - mruknęłam pod nosem - Myśle, że...
- Jest nie tylko zaręczona... - usłyszałam i od razu objęło mnie ramie talii. To Yoongi, skąd on się tu wziął?! - Ale także jest po ślubie... - dodał ściskając mój bok. Cały dobry humor prysł.
- Co? Kim ty jesteś? - Soo Rim był w szoku
- Jej mężem, Min Yoongi. - wyciągnął dłoń - A Ty?
- To mój kolega ze studiów, Kim Soo Rim. - odpowiedziałam za przyjaciela, starałam się wyswobodzić z objęć męża.
- Słyszałem waszą rozmowę. - Yoongi był bezczelny - Kochanie, znów zapomniałaś założyć obrączke. - podniósł moją dłoń by spojrzeć na puste palce.
- Coś sobie przypomiałem. Pójdę pierwszy, do zobaczenia [Y/N]. - Soo Rim uśmiechnął się nerwowo
- Cześć. - powiedziałam cicho i tyle go widziałam. W końcu mogłam odsunąć od siebie Mina. - Co Ty sobie wyobrażasz?! - wkurzyłam się
- Jak to co? Widziałem jak się slinił na Twój widok. Musiałaś się tak ubrać? - oburzył się.
- Po pierwsze, jestem ubrana normalnie! Po drugie, co Ty tu robisz?! Śledzisz mnie? - skrzyżowałam ręce na piersi - A po trzecie, co Cię obchodzi z kim się spotykam...?!
- Akurat tędy przejeżdżałem, wracałem ze spotkania. I nie pozwole, żeby moja żona spotykała sie z innymi facetami. - włożył ręce w kieszeń - Tym bardziej, że nie masz obrączki na palcu. - wskazał na dłoń - A Twój ubiór... Nic nie poradzę, że we wszystkim wyglądasz jak ósmy cud świata... - uśmiechnął się. Serce zabiło mi szybciej! On wie jak rozmawiać z kobietami...
- Jak chcesz, wracam do pracy. - wyminęłam go i ruszyłam w strone swojego auta.
- Zjedzmy dziś razem kolację! - krzyknął za mną. Nee odwróciłam się, nie zareagowałam. Po prostu odjechałam.
Czas w pracy mijał mi szybko. Uśmiechałam się cały dzień.
- Chyba masz dobry dzień dzisiaj... - Rosa weszła do mojego biura.
- Tak, najwyraźniej. - uśmiechnęłam się szerzej. Dziewczyna postawiła filizankę kawy przede mną.- Dziękuje. - upiłam łyk
- Co się stało? - usiadła na przeciwko
- Nic takiego, miałam rano spotkanie absolwentów. Miło tak powspominać studenckie czasy. Nawet klasowy przystojniak chciał się ze mną umówić, ale wtedy znikąd pojawił się mój mąż i zrobił scene zazdrości. - wypluwałam z siebie słowa. Właśnie zdałam sobie sprawę, że to przez Yoongiego jestem dzisiaj taka uśmiechnięta. - Yyy... Zapomnij co powiedziałam. - zmieszałam się. Rosa się zaśmiała.
- Jesteś pewna?
- Tak. - czułam, że zaczynam się czerwienić - Mamy jeszcze jakieś spotkania? - spojrzałam na zegarek. Chciałam zdążyć na kolację do domu.
- Poczekaj, pójdę sprawdzić. - wyszła i po 20 minutach wróciła z nienajlepszą miną
- Właśnie zadzwoniła Pani Lee, z labolatrium. Chce się pilnie z Tobą spotkać.
- Gdzie? - wstałam z miejsca. Sekretarka podała mi karteczkę z adresem i tyle widzieli mnie w firmie. To może być coś ważnego...
Pół gdziny póżniej dosiadłam się do stolika gdzie kobieta na mnie czekała.
CZYTASZ
Pure business...or our LOVE? || Min Yoongi BTS
RomanceCo Wy byście wybrali? Czysty biznes? Czy miłość? To będzie trudne dla panny Chung. Przez większość życia jest zdana wyłącznie na siebie. Okazuje się, że nawet najbliższa rodzina wpędza ją w kłopoty. Czy sobie poradzi? Czy znajdzie oparcie w swoim...