- Halo? - odebrałam służbowym głosem. Może to jakiś klient...
- [Y/N]? To Ty? - znajomy głos, ale nie wiem do kogo należy.
- Tak, kto mówi?
- Kookie. - uśmiechnęłam się
- Skąd masz mój numer? - zdziwiłam się
- Znalazłem na stronie. - słyszałam że jest z siebie dumny
- Kto to? - usłyszałam za sobą Mina.
- Rozumiem, - mówiłam wciąż do telefonu, to moja szansa - Zaraz przyjadę jeśli to takie pilne.
- Co? - Jungkook nie rozumiał
- Tak! Zaraz będę, jeszcze raz przepraszam... - rozłączyłam się i spojrzałam na męża
- To ważny klient. Stało sie coś i musze natychmiast się tym zajać.
- Pojechać z Tobą?
- Nie. - zaprzeczyłam szybko - To znaczy, zostań z rodzicami. Za kilka dni masz wyjechać... - wróciliśmy do jadalni. - Mamo, tato, przepraszam. Dostałam pilny telefon i muszę się tym zająć.
- Doskonale rozumiemy, pani Prezes. - uśmiechnął się teść
- Dziekuję za posiłek, było pyszne. - uściskałam ich i wyszłam z domu. Dopiero gdy kawałem odjechałam odetchnęłam z ulgą. Wybrałam numer do Jeona..
- Halo?
- Przepraszam za tamto. Potrzebowałam się wyrwać z jednego miejsca i akurat zadzwoniłeś.
- W porządku. Udało się?
- Tak. Mam u Ciebie dług. - uśmiechnęłam się
- Możesz go od razu spłacić. Wyśle Ci adres kawiarni. - rozłączył się i kilka sekund później dostałam wiadomość z lokalizacją. Dotarłam na miejsce w przeciągu 40 minut. Odnalazłam go w rogu lokalu.
- Jest i mój anioł. - podniósł się z miejsca
- Cześć Kookie. - uśmiechnełąm się - Wiesz, że mam męża? - spytałam dla pewności
- Mąż nie ściana... - zaśmiał się - Chciałem Ci podziękować. Hobi mówił, że się nami zajęłaś ostatnio.
- Tak. I nie ma za co. Poza tym chciałam wydostać się z tamtego baru, a wy daliście mi pretekst. - wzruszyłam ramionami
- Często uciekasz? - przyniesiono naszą kawę
- Zdaża mi się. Nie wszystko muszę znościć. - upiłam łyk pysznej kawy
- Pamiętam, że wyszliśmy po temacie dzieci... - zamyślił się - Tak bardzo przeszkadza Ci ten temat? Nie lubisz dzieci?
- To nie chodzi o to... - westchnęłam - ...Zachowanie Mina mnie rozczarowało. - uśmiechnełam się słabo
- Naprawdę?
- Zmieńmy temat.
- Aż tak? - pochylił sie w moją strone
- Nie, ale jesteś kumplem mojego męża, nie będę Ci się na Niego żalić. - powiedziałam oschle
- Dobra, dobra. Nie denerwuj się. - podniósł ręce w geście obrony - Przyjdzie też Hoseok.
- Nie będe Wam przeszkadzać. Pójdę już. - złapałam za torebkę
- Nie będziesz przeszkadzać. - usłyszałam za sobą.
- Szybko przyszedłeś. - uśmiechnęłam się do chłopaka.
- Też chciałem Cię zobaczyć. - Hobi usiadł obok Kooka
CZYTASZ
Pure business...or our LOVE? || Min Yoongi BTS
RomanceCo Wy byście wybrali? Czysty biznes? Czy miłość? To będzie trudne dla panny Chung. Przez większość życia jest zdana wyłącznie na siebie. Okazuje się, że nawet najbliższa rodzina wpędza ją w kłopoty. Czy sobie poradzi? Czy znajdzie oparcie w swoim...