14

545 24 0
                                    

Dwa dni przed rozprawą zebrałam wszystkich pracowników i przekazałam im najważniejsze informacje. Widziałam w ich oczach ulgę, że przejęłam firmę. Oni też wcześniej, nie czuli stabilizacji... 

Dzień przed, w końcu, zrobiłam testy. Akurat byłam sama w domu i wiem, że Yoongi na to nie najdzie. To najdłużesze 3 minuty mojego życia. Wróciłam do łazienki ze szklanką wody i gdy każdy z nich pokazywał dwie kreseczki to szklanka wyleciała mi z ręki. 

Trzęsącymi się dłońmi pozbierałam szkło, kalecząc się co chwilę. Jestem w ciąży... Będziemy mieć dziecko... Jak On zareaguje? Będzie tego chciał? 

Schowałam testy głęboko w koszu na śmieci i od razu poszłam go wynieść do kontenera. Zdążyłam wejść do mieszkania i drzwi ponowie się otworzyły.

- [Y/N], wróciłem... - zdążyłam wyrzucić śmieci. Serce waliło mi jak szalone, ale wciąż próbowałam opatrzyć skaleczenia na palcach. - Co się stało? - zauważył

- Nic, po prostu się skaleczyłam. - uśmiechnęłam się nerwowo. 

- Pomogę Ci. - usiadł obok mnie i zaczął oczyszczać rany z krwi - Jak mogłaś się tak pokaleczyć, niezdara... - mówił pod nosem.

- Jak spotkanie? - zmieniłam temat

- Dobrze, tata mnie pochwalił. - spojrzał na mnie - Zaprosili nas na obiad w niedziele. Pójdziemy? - spytał niepewnie

- Pewnie. 

- Zabierzemy Twoją mame? Myśle, że teraz potrzebne jej będzie wsparcie... - przykleił plastry i pocałował każdy z nich.

- Dziekuje. 

Spędziliśmy relaksujący wieczór. 

Stresowałam się rozprawą, ubrałam się elegancko, tak samo jak Yoongi.

Stresowałam się rozprawą, ubrałam się elegancko, tak samo jak Yoongi

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Poradzisz sobie... - ścisnął moje dłonie. Siedzieliśmy przed salą rozpraw. 

- Pewnie, że tak. - zaśmiałam się nerwowo.

- Zapraszam na sale. - weszliśmy wraz z adwokatem. Zajełam miejsce na przodzie, z nerwów drapalam się po dłoniach.

- Zrobisz sobie krzywdę. - mąż złapał mnie za dłoń i złączył nasze palce razem. 

Pierwszy przesłuchiwany był mój Ojciec. Patrzał na mnie z pogardą i oczywiście się do niczego nie przyznawał. 

- Jak Pan wytłumaczy to nagranie? - puścili nagranie z dyktafonu, gdzie ojciec się przyznał do przecięcia moich hamulców. 

- To nagranie jest sfałszowane! - uderzył pięścią w stół.

- Proszę się uspokoić! - sędzia stuknął młotkiem. - Jak Pan wyjaśni ten film? - teraz zostało puszczone nagranie z labolatorium.

- To nie ja! - zaprzeczał wszystkiemu

- Masz na tej ręce taki sam zegarek! - krzyknęłam, sędzia faktycznie zwrócił na to uwagę.

Pure business...or our LOVE? || Min Yoongi BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz